Główna » Rozruszaj swój mózg! 5 powodów, dlaczego warto próbować nowych rzeczy w outdoorze #outdoorowamama

Rozruszaj swój mózg! 5 powodów, dlaczego warto próbować nowych rzeczy w outdoorze #outdoorowamama

by Karo

Chcesz opóźnić procesy starzenia, sprawić, by w mózgu cały czas tworzyły się nowe połączenia nerwowe a w Twoim ciele regularnie krążyły hormony szczęścia? Jest na to tylko jeden sposób: regularny, różnorodny ruch w naturze! Serio, serio! Recepta jest bardzo prosta.

Ruch, a tak naprawdę próbowanie nowych rzeczy i aktywności, tzw. nowych wzorców ruchowych w pełnych zakresach ruchomości naszego ciała, utrzymuje nas w zdrowiu. Utrzymuje nas po stronie życia ❥.

I o tym Wam dzisiaj chciałabym opowiedzieć.

Tekst powstał w cyklu #outdoorowamama, którego Partnerem została jedna z najstarszych marek outdoorowych na świecie, Columbia. Jestem niezwykle dumna, że Columbia doceniła moje działania związane z kampanią CHODŹ NA DWÓR! i zachęcaniem całych rodzin (szczególnie nas, mam!) do regularnej aktywności w naturze.

Siedzący tryb życia to epidemia naszych czasów

Siedzący tryb życia stał się jedną z najpoważniejszych i najczęściej występujących chorób cywilizacyjnych naszych czasów – nazywany jest nawet „nowym paleniem”.

Szacuje się, że około 5 milionów ludzi rocznie umiera przedwcześnie z powodu braku aktywności fizycznej.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) klasyfikuje brak aktywności fizycznej jako czwarty wiodący czynnik ryzyka globalnej śmiertelności. Szacuje się, że prowadzenie siedzącego trybu życia jest odpowiedzialne za około 5 milionów przedwczesnych zgonów rocznie z powodu związku z chorobami układu sercowo-naczyniowego, cukrzycą typu 2, nowotworami oraz innymi chorobami cywilizacyjnymi. Regularna aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko tych schorzeń.

Im więcej czytam na ten temat, tym jestem coraz bardziej przerażona. Brak ruchu po prostu nas zabija. Prowadzi nie tylko do osłabienia układu krążenia, zmniejszenia wydolności serca i naczyń krwionośnych.

Badania pokazują, że osoby prowadzące siedzący tryb życia mają dużo wyższe ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu oraz – co staje się także coraz bardziej powszechnym zjawiskiem – są dużo bardziej podatne na zachorowania na choroby psychiczne, szczególnie na depresję.

Co nam daje regularny ruch i dlaczego warto próbować nowych rzeczy?

Po pierwsze: nowe aktywności ruchowe wzmacniają neuroplastyczność mózgu

Badania wykazują, że regularne uczenie się nowych ruchów stymuluje neuroplastyczność, czyli zdolność mózgu do tworzenia nowych połączeń nerwowych. Nasz mózg kocha nowości! Wtedy czuje się jak ryba w wodzie. Ćwiczenie różnych wzorców ruchowych, takich jak taniec, jazda na rowerze górskim, wspinaczka, sztuki walki czy joga, zwiększa aktywność neuronów, co znacząco opóźnia procesy degeneracyjne związane z wiekiem. Jednym słowem, mózg nie starzeje się tak szybko, bo ciągle ma coś do roboty!

Jak mówił prof. Jerzy Vetulani, jedne z najwybitniejszych neurobiologów i znawców mózgu:

W mózgu nie ma zasiłku dla bezrobotnych. Jeśli jakieś neurony okazują się nieprzydatne, to nie są dobrze odżywiane i obumierają, można powiedzieć – z głodu.

Neuroplastyczność poprawia więc zdolności poznawcze, takie jak pamięć i koncentracja, co przynosi nieocenione korzyści dla zdrowia umysłowego – zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.

Po drugie: ruch spowalnia procesy starzenia się mózgu

Badania wskazują, że osoby, które regularnie uczą się nowych umiejętności ruchowych, mają mniejsze ryzyko wystąpienia chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera. Ruch aktywuje obszary mózgu odpowiedzialne za koordynację, planowanie i refleks, co z kolei wspiera zdrowie mózgu w starszym wieku.

Po trzecie: więcej ruchu to większa koordynacja ciała

Różnorodne wzorce ruchowe aktywują różne grupy mięśniowe i zmysły, co pomaga poprawiać zdolności motoryczne i koordynację. Regularne wyzwania fizyczne, które wymagają precyzyjnej kontroli nad ciałem zwiększają plastyczność mózgu i usprawniają funkcjonowanie układu nerwowego. Dzięki temu ciało staje się bardziej wydajne w codziennych czynnościach, co wpływa na ogólną sprawność fizyczną.

Po czwarte: dzięki nowym aktywnościom w outdoorze zwiększamy zdolności adaptacyjne organizmu

Wprowadzenie nowych ruchów pozwala ciału funkcjonować w pełnych zakresach ruchomości, co zmniejsza nie tylko ryzyko kontuzji, ale też sprawia, że używamy wszystkich grup mięśni, stawów i ścięgien – nie tylko tych, które wykorzystujemy siedząc przy biurku, na kanapie czy jeżdżąc samochodem do pracy albo – kiedy np. regularnie uprawiamy jeden rodzaj sportu.

Organizm zyskuje większą elastyczność, siłę i odporność. Badania nad neurofizjologią ruchu jasno dowodzą, że różnorodność w aktywności fizycznej sprzyja adaptacji mięśni i stawów, co pozytywnie wpływa na zdrowie układu ruchu.

No i na koniec: regularne podejmowanie nowych aktywności poprawia zdrowie psychiczne i emocjonalne

Nowe wyzwania ruchowe, takie jak nauka tańca, pływania, jazdy na rolkach czy wspinaczki, bezpośrednio wpływają na poprawę samopoczucia psychicznego. Wysiłek fizyczny prowadzi do wydzielania endorfin, które poprawiają nastrój i redukują stres. Poza tym nauka nowych umiejętności sprzyja budowaniu pewności siebie i satysfakcji z postępów, co pozytywnie wpływa na zdrowie psychiczne.

Jak widzicie,

nie tylko nasze ciało, ale przede wszystkim nasza psychika i nasz układ nerwowy potrzebują ruchu.

Ruch to życie, Ruch to neuroplastyczność, przeeeeeeoooooogromne spowolnienie procesów starzenia.

Dlatego ja tak bardzo kocham outdoor, kocham uczyć się nowych rzeczy (w tym roku po raz pierwszy w życiu wspinałam się w skałkach, byłam na ferracie i po raz pierwszy jeździłam e-bajkiem MTB po górach z przewyższeniami 1200 metrów!), kocham zarazać tą swoją pasją zarówno nasze dzieci, jak i Was, moje kochane outdoorowe mamy!

Moje outdoorowe polecajki od Columbii

Przez ostatni miesiąc testowaliśmy kilka produktów Columbii, które chciałabym Wam bardzo polecić:

  • kurtka przeciwdeszczowa i odporna na wiatr Ampli Dry Shell – lekka, mega funkcjonalna, zakładam ją i na rower i w góry i do kina. Prawie się z nią nie rozstaję!
  • buty Konos – cała nasza rodzina ma te wodoodporne i bardzo, bardzo wygodne buty – sprawdzają się znakomicie zarówno jako podejściówki w górach, jak i fajnie wyglądające miejsce butki
  • spodnie przeciwdeszczowe Outdry Extreme – fajne, wygodne, nieprzemakające, idealne do wszelkich jesiennych deszczowych aktywności. No i bardzo doceniam, że rozmiarówka też jest dostosowana do niższych kobiet, tak jak ja (158 cm – ja mam wersję short)
  • polary dla dzieciaków – starszaki mają rozpinane Back Bowl II a Basia Helvetię z kapturem

To jak, z kim się widzimy na dworze? ❥❥❥

Zostań z nami na dłużej!

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.