Easywalker Buggy XS - lekka spacerówka - Our Little Adventures

Easywalker Buggy XS – lekka spacerówka w podróży

Test lekkiej spacerówki Easywalker Buggy XS musi poprzedzić wstęp niezwiązany z tym wózkiem. Kiedy pierwszy raz wybieraliśmy się w podróż z dzieckiem, zabraliśmy ze sobą spacerówkę. Był to wyjazd na przedłużony weekend do Rzymu. Obiecaliśmy sobie, że był to ostatni raz kiedy bierzemy wózek w podróż. Każda kolejna podróż uświadczała nas w słuszności naszej deklaracji. Aż nagle…

…pojawił się na horyzoncie Easywalker Buggy XS

W naszym domu rozgorzała poważna dyskusja. Ja (Mario) chciałem pozostać wierny swoim przekonaniom, że wózek w podróży to zło. Karolina nalegała, że będzie łatwiej ogarnąć trójkę dzieci, że wózek jest malutki, że jest lekki i że…no i już wtedy wiedziałem, że nie ma co dalej argumentować, przegadała mnie :-). Zapadła decyzja. Bierzemy wózek do Kolumbii.

Easywalker Buggy XS na ulicach Bogoty
Poważne testy na brukowanych ulicach Valle de Leyva

Musimy przyznać, że daliśmy niezły wycisk wózkowi w czasie naszej podróży do Ameryki Południowej. Przede wszystkim przyszło mu pokonywać wielkie wertepy i wysokie krawężniki. Przez trzy tygodnie 9 razy lądował w luku bagażowym i tyleż razy wyjeżdżał niedraśnięty na taśmie odbioru bagażu. Miał też do czynienia z niesfornym roczniakiem, którego miał za zadanie wozić.

Wózek stworzony do podróży

Mobilność to słowo klucz w przypadku Easywalkera Buggy XS. Ten wózek jest stworzony do podróży, zarówno lotniczych i tych bliskich samochodowych. W tym pierwszym przypadku wystarczy napisać, że jego wymiary po złożeniu to  52 x 23 x 44 cm. Jak ktoś często lata tanimi liniami to od razu widzi, że wózek mieści się w ramach limitu bagażu podręcznego. Druga kwestia to ilość miejsca, jakie zajmuje w bagażniku. Mając trójkę dzieci i psa, Buggy XS stał się nieodłącznym kompanem naszych podróży samochodowych.

Przypadek naszej rodziny jest również szczególny, ponieważ przyszło nam mieszkać na V piętrze bez windy. Dlatego wszystkie dotychczasowe wózki zostawialiśmy albo w samochodzie albo na klatce schodowej na parterze. Easywalker jest pierwszym wózkiem, który spokojnie wnosimy na samą górę (waga to 6 kg). To chyba jeden z najlżejszych wózków na rynku.

Zabraliśmy Easywalker Buggy XS na spacer

Nie samymi dalekimi podróżami człowiek żyje. Wózek na tyle przypadł nam do gustu, że zaczęliśmy go używać jako podstawowego środka transportu codziennego.

Co nas zachwyciło w Buggy XS

Mobilność, czy my o tym już wspominaliśmy? Wózek składa i rozkłada się jedną ręką, prowadzi się go też jedną ręką (waga i skrętne przednie koła robią swoje). Przestrzeń ładunkowa, jak na tak mały wózek, jest wystarczająca. Chciałoby się oczywiście więcej, ale spokojnie zmieścimy pod wózkiem najpotrzebniejsze rzeczy dla dziecka, a i reszty ekipy rzeczy da się upchnąć.

Inne zastosowanie dla Easywalkera

Całkiem przypadkowo odkryliśmy cechę wózka, której na pierwszy rzut oka nie widać. Materiał, z którego jest zrobiony czyści się wyjątkowo łatwo. Żaden z dotychczasowych naszych wózków nie wytrzymał starcia z dziecięcą kupą bez zdejmowania całej tapicerki i wrzucenia jej do pralki. Easywalker jest pierwszy – wszystkie plamy schodzą po kilkukrotnym przejechaniu mokrą chusteczką. Nawet kupa :-).

Czy się siedzi czy się leży

Buggy pozwala na położenie dziecka praktycznie na płasko. Musimy przyznać, że korzystaliśmy z tej funkcji bardzo często. W upalne kolumbijskie dni podnosiliśmy również materiałowe “plecy” wózka. Baśka miała wtedy dostęp do świeżego powietrza. W pozycji siedzącej super opcją jest też możliwość poszerzenia daszka ograniczającego słońce. Nawet przy tak drobnej osobie jak Basia zakrywał on jej twarz i ratował nas przed jej płaczem.

Możliwość “otworzenia” wózka to ciekawa właściwość
Jest też podgląd na śpiące dziecko
Zapięcie i wypięcie dziecka jest stosunkowo łatwe

Wózek jest amortyzowany, co nie zawsze jest standardem przy lekkich spacerówkach, czy parasolkach. Jest to o tyle ważne, że dziecko nie wytrzęsie u przy dłuższej jeździe po kostce bauma, tak uwielbianej w Polsce.

Lekka spacerówka musi mieć swoje ograniczenia

Oczywiście budowa i waga Easywalkera niosą za sobą pewne ograniczenia. Jeśli jest się jednak świadomym, że wynikają one z tego, że dostajemy naprawdę wózek stworzony do podróży, to nie powinny one stanowić zaskoczenia.

Przede wszystkim przy bardziej dziurawym chodniku musimy się posiłkować drugą ręką w prowadzeniu, ponieważ przednie koła wpadają bardzo łatwo w nawet niewielkie dziury, skręcając się przy tym i stopując wózek.

System podnoszenia oparcia dziecka jest na tyle genialny i prosty, że każdy załapie jak on działa. A działa jak ściągacz w kapturze. Chcemy podnieść dziecko, ściągamy pasek, chcemy opuścić – luzujemy. O ile robi się to bardzo prosto na pustym wózku, to z dzieckiem już takie wygodne nie jest. Szczególnie Karola miała problemy, żeby do końca ściągnąć pasek i podnieść maksymalnie Baśkę.

I jeszcze jedno. Coś, co nie jest wadą, ale raczej sugestią dla ulepszeń. Pałąk zabezpieczający dziecko mógłby wypinać się zdecydowanie łatwiej. Trzeba to robić równomiernie obiema rękami. Jego jakość wykonania też nie robi jakiegoś super wrażenia.

Lekka spacerówka w podróży

Najważniejsze! Czy zmieniłem zdanie na temat wózka w podróży? Niestety…Karola miała rację. Ułatwia on bardzo mocno życie w podróży. Drzemki nie muszą być w Tuli, która ogranicza ruchy rodzicowi. Ma się dodatkowe miejsce na najpotrzebniejsze rzeczy. Muszę też otwarcie przyznać, że nadal nie zdecyduje się na wzięcie innego wózka, niż Easywalker Buggy XS w podróż.

Related posts

Przedni fotelik na rower – testujemy Thule Yepp Mini

Babboe Mini – miejski rower cargo

Stork – polski rower cargo

2 komentarze

Asia 5 maja, 2020 - 18:59
Gmini travel - wygląda niemal identycznie, ale jest kilo lżejszy i połowę tańszy ? z nami od prawie trzech lat. Niepozorny a jednak niezniszczalny! Zjechał (zleciał?) pół świata i teraz służy drugiemu bobasowi ?
Mario 5 maja, 2020 - 19:45
Wow rzeczywiście identyczne rozwiązania. Patrząc na filmy na YT mam wrażenie, że jest gorzej wykonany noz easywalker. To może tłumaczyć czesciowo różnice w cenie, a częściowo pewnie placi sie za marke.
Add Comment