Oko w oko z żubrem. Rowery i Miodowa Kolonia w Puszczy Białowieskiej

Oko w oko z żubrem. Rowery i Miodowa Kolonia w Puszczy Białowieskiej

Nie ma chyba osoby, na której Puszcza Białowieska nie zrobiłaby wrażenia. Prastare dęby, w których zatrzymał się czas. Mityczne żubry, wilki, rysie, sarny i jelenie niemal na wyciągnięcie ręki. Dodajmy do tego tajemnicze historie mieszkających tu ludzi, regionalne przysmaki, mnóstwo ścieżek rowerowych idealnych dla rodzin z dziećmi, kompletna cisza i brak zasięgu. Wygląda na to, że chyba odkryliśmy przepis na weekend idealny.

W podróż zabraliśmy ze sobą puszczańskie wydanie NIEMAPY – cudowny rodzinny ilustrowany mikroprzewodnik, tworzony przez ekipę Mamy Projekt i Ładnego Halo z pomocą Partnerów i mieszkańców z każdego miasta/regionu.

NIEMAPA – Puszcza Białowieska

Gdzie spać? Miodowa Kolonia – domki na skraju Puszczy

10 minut leśną ścieżką rowerową do Pokazowego Rezerwatu Żubrów, 20 min spokojnej przejażdżki na Szlak Dębów Królewskich i Książąt Litewskich. Do tego pyszna wegańska (i nie tylko) kuchnia, własny ogródek z warzywami i aromatycznymi ziołami, cisza i Puszcza zaglądająca przez okna. Jeśli szukacie fajnego rodzinnego miejsca na totalnym uboczu ale w bliskiej odległości samochodem (10 min) od Białowieży, to zajrzyjcie do Miodowej Kolonii.

Miodowa Kolonia to 4 niewielkie domki położone na skraju Puszczy Białowieskiej, w malutkiej wsi Pogorzelce, 6 km od Białowieży. Pokoje mają podstawowe, skromne wyposażenie ale nie to jest tutaj najważniejsze. Bo kto by siedział w pokoju, jeśli za oknem dzieją się prawdziwe cuda? Puszcza Białowieska jest na wyciągnięcie ręki – i to dosłownie, z balkonu! Przez cały dzień słychać śpiew ptaków a tuż za płotem można spotkać przechadzające się jelenie (widzieliśmy na własne oczy!). Dodatkowo, właściciele mieszkają tuż obok, dzięki czemu wszystko mają na oku i można się do nich zwrócić w każdej sprawie.

Puszcza Białowieska – Miodowa Kolonia
Puszcza Białowieska – Miodowa Kolonia

Raj dla wegan, rodzinnych rowerzystów i właścicieli psów

Jedzenie w Miodowej Kolonii (śniadania i obiadokolacje) przygotowywane są ze świeżych, regionalnych składników, w większości z własnego ogródka i oddalonej o kilkadziesiąt metrów od ogrodzenia pasieki. Co więcej, właściciele mają hopla na punkcie zdrowego odżywiania, więc wszystkie posiłki można zamówić w opcji wegańskiej. Fajne jest też to, że Miodowa Kolonia ma wspólną jadalnię z dużymi stołami, przy którym może zasiąść więcej niż jedna rodzina. Bo przecież to właśnie przy stole można najłatwiej zawiera się nowe przyjaźnie, prawda?

Teren jest w całości ogrodzony (ważna informacja dla rodziców), więc nie ma obawy, że coś zniknie albo dzieci czy pies za bardzo się oddalą. Dodatkowym plusem jest zamykana pojemna rowerownia – idealne rozwiązanie w przypadku deszczu. Poza tym zwierzaki są bardzo mile widziane – mogą biegać bez smyczy, co jest raczej przyjemnym wyjątkiem od reguły w tego typu miejscówkach. Uwaga tylko na małe oczka wodne :).

Jednym słowem, jeśli szukacie fajnej odskoczni od miejskiego zgiełku, to bardzo polecamy Miodową Kolonię!

Puszcza Białowieska z dziećmi – nasze propozycje

Puszcza na dwóch kółkach

Czy już pisaliśmy, że Puszcza Białowieska to jedno z najbardziej niesamowitych miejsc w Polsce? Doświadczyć tego można w zasadzie na każdym kroku, np. z perspektywy roweru. Przez Puszczę prowadzi wiele szlaków rowerowych, m.in. fantastyczny Green Velo, który wiedzie przez pięć województw położonych na wschodzie Polski. Wszystkie ścieżki są świetnie przygotowane i dobrze oznaczone. Teren jest w zasadzie płaski, więc nawet maluchy, takie jak nasze (5 lat i 3 lata) spokojnie sobie poradzą.

Dlatego też na dach naszego samochodu zapakowaliśmy rowery dla naszej czwórki a w bagażniku wylądowała przyczepka dla Basi (więcej o niemowlaku w przyczepce poczytacie TU). Wiedzieliśmy, że tym razem stawiamy na krótkie rowerowe mikrowyprawy, dostosowane do możliwości 3-letniego Jasia, najmłodszego uczestnika naszej wyprawy. Jasiek kilka tygodni temu nauczył się jeździć sam na dwóch kółkach, więc trasy nie mogły być zbyt długie i wymagające.

Uwaga, Kraina Żubra! :)

Rezerwat Pokazowy Żubrów – rowerowa mikrowyprawa

Rezerwat Pokazowy Żubrów to absolutnie obowiązkowy punkt rodzinnej wycieczki do Puszczy Białowieskiej. Marianka i Jasio byli wprost oczarowani zarówno fajnie zaprojektowanym, niewielkim Pawilonem Edukacyjnym obok wejścia do Rezerwatu, jak i samym Rezerwatem. Ogromne żubry i żubronie (serio, to są mega potężne zwierzaki!), wilki, rysie, jelenie, sarny i dziki. To, co wcześniej dzieciaki widziały w książkach wreszcie mogły zobaczyć na własne oczy. Dodatkowym plusem jest też mały plac zabaw tuż przy wyjściu.

Z Miodowej Kolonii do Rezerwatu Żubrów prowadzi żółty szlak rowerowy o długości ok. 1,5 km.

Rezerwat Pokazowy Żubrów, Puszcza Białowieska

Szlak Dębów Królewskich i Książąt Litewskich – rowerem przez Puszczę

Drugą naszą rowerową rodzinną wycieczką była godzinna mikrowyprawa na Szlak Dębów Królewskich i Książąt Litewskich. Z Miodowej Kolonii jakieś 20-30 min. spokojnym rodzinnym tempem w jedną stronę.

Szlak Dębów Królewskich i Książąt Litewskich w Uroczysku Stara Białowieża to krótka (ok. 500 metrów) ścieżka edukacyjna wśród 20 ogromnych dębów. Ponieważ dęby są tak stare (od 300 do 500 lat!), że pamiętają jeszcze czasy średniowiecznych królów Polski i Litwy, nadano im nazwy panujących wtedy władców. Znajdziemy więc tu Władysława Jagiełłę, Kazimierza Wielkiego, Helenę, Bonę Sforzę i Barbarę Radziwiłłównę czy Giedymina. Dodatkowo, podążając śladem tych staruszków, poznajemy historię Puszczy Białowieskiej, Litwy i Polski od XII do XVIII wieku. Gwarantujemy, że zarówno Wy, jak i dzieciaki, będziecie zachwyceni.

Z wizytą w Białowieży

Puszcza Białowieska to nie tylko las i żubry. To także podlaskie miejscowości jak Białowieża i Hajnówka z regionalną, przepyszną kuchnią. Jeśli nie wiecie czym są busłowe łapy, jak smakuje marcinek albo czym są nadziewane kartacze, koniecznie odwiedźcie Białowieżę. Dobrze zjeść można w Gospodzie pod Żubrem (obłędna zupa opieńkowa, pyszne kartacze), bardzo smacznie (ale dosyć drogo) jest także w Carskiej zlokalizowanej w przepięknie odrestaurowanym, zabytkowym budynku stacji kolejowej Białowieża Towarowa.

Polecamy też spacer do Parku Pałacowego, gdzie można zobaczyć pozostałości carskich XIX-wiecznych zabudowań. Jest tam też Muzeum Przyrodniczo-Leśne Białowieskiego Parku Narodowego, najstarszy budynek w Białowieży – dawny dworek myśliwski wybudowany w 1845 r. (obecnie niestety w remoncie), romantyczny staw, ścieżki edukacyjne i mnóstwo miejsca do biegania (sprawdzone przez Manię i Jasia :).

Park Pałacowy w Białowieży
Cerkiew św. Mikołaja w Białowieży
Park Pałacowy w Białowieży
Białowieża
Cerkiew pod Hajnówką

Drezyną do Miejsca Mocy

Coś dla ludzi o mocnych… ramionach :). Białowieskie Drezyny to super pomysł na wesołą wycieczkę wgłąb Puszczy. Wagoniki jeżdżą po carskich torach, napędza się je siłą własnych rąk. Jest to trochę męczące, dlatego fajnie, jak na pokładzie wagonika jest kilka osób, które się zmieniają. Na pierwszą przejażdżkę drezyną wybraliśmy opcję dwugodzinną (łącznie 14 km). Po kilkudziesięciu minutach jazdy dotarliśmy do tajemniczo brzmiącego przystanku o nazwie Miejsce Mocy.

Białowieskie drezyny startują ze stacji Białowieża Towarowa

Miejsce Mocy to niewielka polana w Puszczy Białowieskiej. Znajduje się tam bardzo duże nagromadzenie ładunków dodatnich, które – według radiestetów – korzystnie wpływają na organizm. Prawdopodobnie w tym właśnie miejscu znajdował się tzw. święty gaj mieszkających na tym terenie pradawnych Słowian lub ludów pogańskich. Znajduje się tu m.in. kamienny krąg, są też drzewa o przedziwnych kształtach i wieża widokowa, z której można jeszcze intensywniej doświadczać niezwykłości tego miejsca. Podobno czasem można też spotkać żubra. Wystarczy tylko dobrze się przyjrzeć…

Miejsce Mocy w Puszczy Białowieskiej

Jesteśmy przekonani, że na Podlasie wrócimy jeszcze nie raz. Zwłaszcza, że każdą naszą wyprawę (jak np.: Tam gdzie kończy się zasięg) w te rejony wspominamy potem jeszcze bardzo długo. Dzieci wracają wybiegane, nasączone świeżym powietrzem jak gąbki. My – mimo różnych aktywności – wypoczywamy jak nigdzie indziej. Przed nami przecież jeszcze Kraina Otwartych Okiennic, tatarskie Kruszyniany i dzikie gęstwiny w innych parkach narodowych. Podlaskie wciąga. I to jak!


❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥

Dołącz do nas!

❥ Będzie nam super miło, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku i zaobserwujesz nas na Instagramie.

❥ Zapraszamy też do naszej grupy na Facebooku Aktywni Rodzice – co fajnego można robić z dziećmi. Zarażamy w niej energią do rodzinnego podróżowania i aktywnego spędzania czasu z dzieciakami.

❥ Zainteresował Cię się nasz tekst? Będziemy wdzięczni, jak go udostępnisz. Niech dobre rzeczy idą w świat!

❥ A może marzysz o podróżach ale nie wiesz od czego zacząć? Wejdź na nasz księżyc – moonandback.pl. Zabierzemy Cię w podróż życia! #robniemozliwe

2 komentarze

Kasia 22 sierpnia, 2019 - 18:11
Do miejsca mocy polecam iść pieszo. Samochód można zostawić na parkingu. Idąc puszczą te 2 kilometry im bliżej tym można poczuć to świeże wilgotne powietrze. Po drodze jest sporo ciekawych miejsc, choćby dywany z trawy które są cudne. Pnie drzew z dziurami. Widok niezapomniany. W Google wrzuciłam mnóstwo zdjęć z tego miejsca. Jestem w Białowieży co roku i szczerze polecam to miejsce.
Mario 22 sierpnia, 2019 - 20:12
Wiemy, że można. Po prostu w naszym przypadku miejsce mocy nie było celem tego dnia, raczej dodatkiem. Celem była przejażdżka drezyną :-)
Add Comment