Tanie latanie z dzieckiem może okazać się pustym frazesem. Faktem jest, że jeszcze nigdy loty do odległych zakątków Europy nie były tak łatwe i tanie jak są teraz. Pojawia się zatem pytanie, na czym te tanie linie lotnicze zarabiają. Oczywiście na tzw. kosztach dodatkowych. Chcesz zabrać większy rejestrowany bagaż, wybrać miejsce podczas odprawy, mieć pierwszeństwo wejścia na pokład – dopłać.
Dodatkowo tanie linie lotnicze operują głównie z mniejszych, położonych dalej od dużych miast lotnisk. Wystarczy wspomnieć Ryanair i odloty z Modlina, do którego podróż z Warszawy trwa mniej więcej godzinę i wiąże się z kosztem przekraczającym niejednokrotnie podróż samolotem np. do Londynu.
O tym przeczytasz
Najczęstsze pytania o tanie latanie z dzieckiem
Jak wygląda jednak sytuacja, gdy decydujemy się na podróż tanią linią lotniczą z dzieckiem? Przygotowując się do naszej pierwszej podróży tanimi liniami, przeglądaliśmy różne fora internetowe w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Wtedy też postanowiliśmy stworzyć krótkie podsumowanie tego, czego się dowiedzieliśmy.
Dodatkowo, postanowiliśmy zapytać najbardziej znane europejskie tanie linie lotnicze o to, jak podchodzą do pasażerów podróżujących z dziećmi. Mamy nadzieję, że znajdziecie w tym artykule wiele przydatnych informacji. Zadaliśmy nasze pytania 6 przewoźnikom, znaleźli się wśród nich Ryanair, Wizzair, Norwegian, easyJet, WOW oraz Germanwings.
Kobieta w ciąży w samolocie
Nie ma jednego, ogólnego przepisu zabraniającego kobiecie w ciąży podróżować do określonego tygodnia ciąży. Każda linia lotnicza reguluje to sobie sama. Najczęściej linie zabraniają wsiadać na pokład kobietom na 4-5 tygodni przed planowaną datą porodu. Wyjątkiem jest Norwegian, który na 4 tygodnie przed datą rozwiązania będzie wymagał jedynie zaświadczenia lekarskiego, a dopiero na 2 tygodnie przed porodem nie pozwoli wam wsiąść na pokład. Ryanair między 28 a 36 tygodniem wymaga wypełnienia dodatkowego formularza.
Cały ten wątek poruszyła Karolina w oddzielnym poście.
Żadna z tanich linii lotniczych nie posiada w swojej ofercie (nawet płatnej) dodatkowych udogodnień dla kobiet w ciąży. Na tak postawione pytanie linie przeważnie odpowiadały bardzo dyplomatycznie, tj. że wszystkich pasażerów traktują w równy sposób.
Cena biletu dla dziecka
Znaleźliście super promocyjną cenę biletu i… okazuje się, że bilet dla dziecka, mimo że wasza pociecha ma mniej niż dwa lata, nie dość, że nie jest za darmo, to w dodatku kosztuję więcej niż bilet dla dorosłego. Dzieje się tak, ponieważ wszystkie tanie linie lotnicze mają stałą opłatę za podróż dziecka do dwóch lat. Przeważnie jest to kwota około 20€ za podróż w jedną stronę. Opłaty tej oficjalnie nie da się uniknąć. Jest to niezrozumiała dla nas polityka. Przecież dziecko siedzi na kolanach dorosłego, nie zajmuje nikomu miejsca, nie wymaga dodatkowej atencji ze strony załogi, nie ma też większych przywilejów z okazji bycia niemowlakiem.
Jeśli dziecko ma więcej niż dwa lata czeka was zakup „całego” biletu. Jedynie Norwegian przewiduje zniżkę w wysokości 25%.
Opłata za dziecko w Ryanair
Udało nam się jedynie dowiedzieć, że w Ryanair istnieje opcja ominięcia tej opłaty za dziecko do 2 lat. Wystarczy podczas rezerwacji wybrać bilet dla dorosłego i wpisać w pole imię: INFANT, a w nazwisko: SEAT EXTRA i kupić po promocyjnej cenie. Następnie zadzwonić do call center albo napisać na czacie prośbę o zmianę danych na prawidłowe. O ile dobrze nam się również wydaje to dziecko będzie miało wtedy dodatkowe miejsce. Niestety nie będzie mogło na nim siedzieć samodzielnie bez odpowiedniego fotelika przystosowanego do podróży samolotem.
Ile bagażu może zabrać na dziecko
Tanie linie są tanie, ponieważ zarabiają na dodatkowych opłatach. Cena biletu niekiedy wzrasta trzy-, czterokrotnie w momencie, gdy chcemy nadać bagaż lub zabrać ze sobą na pokład coś większego. Jak wygląda zatem sprawa z bagażem dla dziecka, czy za to też trzeba będzie dodatkowo zapłacić?
Bagaż rejestrowany
Zacznijmy może od bagażu rejestrowanego. Ryanair, Norwegian i easyJet pozwalają na zabranie dwóch sztuk bagażu rejestrowanego w postaci wózka, nosidła lub fotelika samochodowego. Dodatkowo Ryanair nie naliczy dodatkowej opłaty za łóżeczko turystyczne, a easyJet za plecak turystyczny ze stelażem dla dziecka. Z kolei WOW, Wizzair i Germanwings pozwolą wam zabrać jedną sztukę bagażu (wózek albo nosidło/fotelik samochodowy). W żadnej z wymienionych linii nie ma znaczenia czy wózek jest dwu-, czy jednoczęściowy. Przewoźnicy na swoich stronach internetowych mają z reguły dokładne listy rzeczy, które można zabrać ze sobą. Jeśli jakiejś rzeczy tam nie ma, oznacza to, że za jej przewóz zostanie naliczona dodatkowa opłata.
Bagaż podręczny
Wizzair na tym polu wyraźnie odstaje od pozostałych konkurentów. Według oficjalnych informacji, które można znaleźć na stronie internetowej dzieciom do dwóch lat nie przysługuje żaden bagaż podręczny. Część przewoźników, między innymi Ryanair czy Norwegian, również nie przewidują w swoich regulaminach bagażu dla takiego dziecka. Jest za to możliwość zabrania przez opiekuna dodatkowych 5 kg bagażu do swojego bagażu. Oczywiście nie jest to idealne rozwiązanie – wymiary bagażu opiekuna nie mogą przekroczyć określonych rozmiarów. Jedynie WOW, Germanwings i easyJet przewidują oddzielny bagaż podręczny dla dziecka.
Dzieciom starszym niż 2 lata przysługuje taka sama ilość bagażu jak osobie dorosłej. W tym przypadku Wizzair pozwala na jedną sztukę bagażu, podobnie jak easyJet, czy WOW. Ryanair z kolei umożliwia zabrać ze sobą na pokład dwa podręczne bagaże, każdy do 10 kg, przy czym drugi o mniejszych wymiarach.
Z dzieckiem w samolocie
upując bilety lotnicze rodzicom najbardziej zależy, żeby w samolocie siedzieć blisko siebie, tak żeby wspólnie można było zająć się maluchem. Jest to szczególnie istotne, gdy lecimy z niemowlakiem. Wszystkie z opisywanych tu linii lotniczych, ale również i tradycyjni przewoźnicy przeważnie w systemie odprawy online wymagają dodatkowej opłaty za możliwość wyboru miejsca.
Niemniej jednak z uzyskanych informacji (poza Wizzair) wszystkie linie zapewniają, że nie mają na celu rozdzielania rodzin, ale też nie są w stanie zagwarantować, że akurat znajdzie się miejsce obok siebie dla obojga rodziców. Oznacza to nie mniej ni więcej, że jeśli chcecie mieć pewność bycia razem, to musicie dopłacić. Z doświadczenia jednak wiemy, że jeśli nawet linia nie zadba o to (w naszym przypadku Iberia tak zrobiła) to zawsze można się uśmiechnąć do pasażera siedzącego obok naszego partnera/partnerki z prośbą o zamianę miejsca.
Poza easyJetem żaden z przewoźników nie ma wpisanego w swoją politykę wcześniejszego boardingu dla rodzin z dziećmi. W wielu przypadkach pamiętajcie też, że boarding jest do autokaru dowożącego nas do samolotu na płycie (niższe koszty obsługi dla linii), wtedy też kolejność wejścia do autobusu nie ma większego znaczenia
Tanie latanie, czy to realne?
Tanie linie lotnicze wyraźnie różnią się w kreowaniu polityki wobec podróżujących rodzin. Z jednej strony mamy easyJet, które na swoich stronach ma odrębny dział przeznaczony dla podróżujących rodzin, gdzie w zasadzie możemy znaleźć wszystkie potrzebne informacje – jest nawet polityka „karmienia piersią na pokładzie” :-). Jest też z nimi znakomity kontakt mailowy, podobnie jak z WOW i Norwegian. Ratunkiem w przypadku Ryanair jest wielojęzyczny czat. Dzięki niemu możemy się dowiedzieć tego, czego zabrakło na stronie. Na tym tle negatywnie wyróżniają sią Wizzair i Germanwings. Począwszy od braku kontaktu mailowego, po szczątkowe informacje na stronie, a kończąc na płatnej infolinii (4,92 zł/min w przypadku Wizzair).
W naszym małym podsumowaniu zabrakło przeanalizowania kliku tanich linii lotniczych, z których pewnie korzystacie. Dodatkowo jest jeszcze jeden czynnik, o którym nie pisaliśmy. Są to subiektywne doświadczenia z podróży. Ilu użytkowników tyle opinii na ten temat. A jakie są wasze?
18 komentarzy
:-) To Islandia i tak jakoś nam podpasowało do tematu "tanich linii" :-)
To jest patent wprost od pracownika Ryanair, więc to nie jest kwestia eksperymentu a raczej możliwości jaką daje przewoźnik :-).