Velo Czorsztyn z dzieckiem - trasa rowerowa - Our Little Adventures

Velo Czorsztyn z dzieckiem – przepiękna trasa rowerowa wokół Jeziora Czorsztyńskiego

Dookoła Jeziora Czorsztyńskiego na rowerach

Jedna z najpiękniejszych tras rowerowych, jaką kiedykolwiek jechaliśmy. Świetnie przygotowana nawierzchnia, długie zjazdy (i podjazdy) z cudownymi widokami na Jezioro Czorsztyńskie, Pieniny i Gorce. Zamek w Niedzicy, ruiny zamku w Czorsztynie, przeprawa statkiem przez jezioro, mnóstwo miejsca do piknikowania. Jednym słowem – świetny pomysł na całodzienną rodzinną przygodę.

Jak dobrze wiecie z naszego bloga, uwielbiamy rowery. Po Warszawie niemal codziennie śmigamy rowerem cargo, w trasę zabieramy przyczepkę i fotelik. Planując nasze większe i mniejsze wyprawy, zawsze sprawdzamy, czy na miejscu są fajne ścieżki rowerowe. Tak też było i tym razem. Kiedy planowaliśmy nasz pobyt w Rabce-Zdroju (poczytajcie, co fajnego tam robiliśmy!), od razu wpadły nam w oko przepiękne zdjęcia z trasy rowerowej wokół Jeziora Czorsztyńskiego. Wiedzieliśmy, że będzie to obowiązkowy punkt naszej wyprawy.

❥❥❥

Velo Czorsztyn – gdzie to jest i co to takiego?

Velo Czorsztyn to trasa rowerowa wokół Jeziora Czorsztyńskiego. Jezioro zostało zbudowane na Dunajcu, w Kotlinie Nowotarskiej, pomiędzy Gorcami i Pieninami. Z Warszawy jest tam ok. 400 km, z Krakowa trochę bliżej – ok. 100 km. Jest to więc sztuczny zbiornik, którego głównym zadaniem jest zabezpieczenie dużego rejonu w dolinie Dunajca przed skutkami powodzi. Co ciekawe, powstał stosunkowo niedawno – ostatnie prace zakończono w 1996 roku.

Z budową Jeziora wiąże się dużo ciekawych historii. Może słyszeliście o zatopionej wiosce Stare Maniowy? By wybudować tak potężny zbiornik, trzeba było przesiedlić ponad 500 gospodarstw- nie tylko przenieść domy i cały dobytek, ale też “bardziej skomplikowane” miejsca, jak cmentarz czy kościółek. Wyobraźcie sobie ogrom pracy! I logistycznej i organizacyjnej. Nie mówiąc już o zmianie świadomości mieszkańców, których życie diametralnie się zmieniło. Warto o tym pamiętać, podziwiając efekt końcowy.

I jeszcze jedno. Velo Czorsztyn to część dłuższej trasy rowerowej – Velo Dunajec, ciągnącej się od od Zakopanego do Wietrzychowic, gdzie łączy się z Wiślaną Trasą Rowerową.

Ruiny zamku w Czorsztynie

❥❥❥

Trasa rowerowa Jezioro Czorsztyńskie – ile to kilometrów?

Prawie pełna pętla rowerowa wokół Jeziora Czorsztyńskiego to ok. 30 km. Napisałam “prawie”, bo tak naprawdę Velo Czorsztyn to ścieżka rowerowa otaczająca Jezioro Czorsztyńskie od zachodu, południa i północy, łącząc Niedzicę leżącą po południowej stronie jeziora z Czorsztynem usytuowanym po północnej stronie. Na wschodzie ścieżka się urywa, przechodząc w zwykłą drogę. Najprostszym sposobem, by przedostać się z jednej miejscowości do drugiej, jest przepłynięcie pomiędzy nimi statkiem. W sezonie od maja do października statki pływają w zasadzie cały czas – my na swój czekaliśmy kilkanaście minut.

Początek naszego Velo Czorsztyn z dziećmi
Wejście na prom z przyczepką wymaga pomocy pracowników statku
Prom to nie tylko atrakcja, ale i odpoczynek dla zmęczonych nóżek
Z promu widok na zamek w Niedzicy jest spektakularny

❥❥❥

Skąd zacząć objazd Jeziora Czorsztyńskiego i gdzie zaparkować samochód?

Zamim ruszycie na Velo Czorsztyn z dzieckiem, dobrze przemyślcie kierunek, w którym będziecie się poruszać wokół jeziora. My, ze względu na naszych małych rowerzystów, wybraliśmy trasę z trudniejszym początkiem i lajtową końcówką. Wiedzieliśmy, że dzieci dużo łatwiej zniosą przewyższenia na trasie, kiedy nie są jeszcze zmęczone, niż później, po 20 km pedałowania po względnie płaskim terenie. Przewyższenia spodziewajcie się w okolicy miejscowości Frydman po południowej stronie. Potem, poza jakimiś małymi krótkimi podjazdami, jest już przyjemnie płasko.

Samochód zostawiliśmy na parkingu pod kościołem w Dębnie po zachodniej stronie szlaku i ruszyliśmy południową stroną w kierunku Niedzicy. Tam, obok Zamku, przeprawiliśmy się z rowerami statkiem do Czorsztyna, wracając górą do Dębna. Nasze starszaki jechały na swoich rowerach, Basia siedziała w przyczepce albo w przednim foteliku rowerowym (dla urozmaicenia). Całość (razem z piknikiem pod Zamkiem w Niedzicy, przystankami i pomocą francuskiej rodzinie, której synek złamał nogę na trasie – piszę o tym pod koniec tego tekstu) zajęła nam ok. 8 godzin.

Ważne: szlak jest bardzo dobrze oznakowany. Są tabliczki, znaki poziome na ścieżce. Naprawdę ciężko się zgubić.

❥❥❥

Velo Czorsztyn z dzieckiem – czy to dobry pomysł?

Jeśli wybieracie się na Velo Czorsztyn z dzieckiem, musicie pamiętać, że trasa wymaga dosyć dobrego opanowania jazdy na rowerze. Dziecko powinno dobrze sobie radzić podczas długich zjazdów, stromych podjazdów czy ostrych zakrętów. Musi też wiedzieć, co zrobić, jeśli na trasie zobaczy błoto czy piach albo jak się zachować, kiedy robi się tłoczno, po której stronie jechać, jak reagować na niestandardowe zachowania na drodze.

Podsumowując, jeśli Wasze dzieci jeżdżą rowerami na co dzień i bez problemu pokonują kilkanaście kilometrów (oczywiście z przystankami) po różnej nawierzchni, z różnym natężeniem ruchu i przewyższeniami, nie powinno być żadnego problemu.

Jedno z tych przewyższeń na Velo Czorsztyn, które ciężko pokonać nie tylko dzieciom ale i dorosłym

❥❥❥

Rowerem dookoła Jeziora Czorsztyńskiego – na co się przygotować?

Wybierając się na wycieczkę z dzieckiem wokół Jeziora Czorsztyńskiego, warto przygotować się na kilka rzeczy. Po pierwsze trasa jest dosyć długa, więc trzeba ją sobie podzielić na kilka etapów. Po drugie, na południowym odcinku obok miejscowości Frydman (pisałam o tym wyżej), jest spore przewyższenie. Niewielu rowerzystów, których spotkaliśmy na trasie, było go w stanie pokonać bez schodzenia z roweru. Dzieci będą musiały więc pchać swój rower pod górę. Nie unikniemy więc: marudzenia, chwilowej utraty wiary we własne umiejętności, utraty wiary w sens życia i w to, że kiedykolwiek przewyższenie się skończy, itd. :).

Co nas ratuje w takiej sytuacji? Po pierwsze: kulki mocy, czyli słodycze + woda. Po drugie: trasa wgrana do telefonu albo zegarka, na której widać, w którym miejscu jesteśmy, ile już przejechaliśmy i ile jeszcze zostało do końca. U nas właśnie te dwie rzeczy robią robotę. No i spokój. Im więcej spokoju i cierpliwości, tym lepiej :).

Zjazdy wymagają pewnych umiejętności od dzieci
Moment zwątpienia starszaków: dwójka w przyczepce i dwa rowery to nawet dla Thule Sport wydaje się za dużo

Apteczka + woda + naładowany telefon

No i absolutne must have: apteczka! Woda utleniona, plastry, bandaże, opaski uciskowe. Wszystko, czym można opatrzeć rany po wywrotkach na rowerze. Na naszej trasie byliśmy świadkami trzech wypadków. Raz dorosła kobieta nie wyhamowała na zjeździe z góry i przekoziołkowała przez kierownicę. Drugi raz to jakiś mały karambol rowerowy. Natomiast trzecia sytuacja, która miała miejsce już pod koniec naszego objazdu wokół Jeziora Czorsztyńskiego, to groźny wypadek 9-letniego chłopca, który pośliznął się na piachu na zakręcie na płaskim odcinku.

Wypadek był na tyle niefortunny, że – jak się okazało już w szpitalu podczas prześwietlenia – chłopiec złamał kość udową i zmiażdzył sobie kostkę. Skąd to wiemy? Bo zatrzymaliśmy się obok chłopca tuż po wypadku. Gdy zdaliśmy sobie sprawę, co się stało, staraliśmy się pomóc całej rodzinie. Byli to Francuzi, którzy przyjechali do Polski na wakacje. Razem z jeszcze jedną rowerzystką i jej synem próbowaliśmy przyspieszyć przyjazd karetki. Okazało się to dosyć skomplikowane – mimo że karetka jechała z oddalonego o 10 km miasteczka, dojazd na ścieżkę rowerową tuż nad jeziorem okazał się niezwykle skomplikowany. Na szczęście po około godzinie, wszystko skończyło się dobrze. Chłopiec został zabrany do szpitala.

Na trasie wybudowane są takie “wiaty” przystankowe

Dlaczego o tym piszę tak szczegółowo? Bo nie zawsze pomoc przychodzi od razu. Bo zawsze warto mieć naładawany telefon (przydaje się powerbank, jeśli cały dzień spędzamy na zewnątrz). I zawsze, ale to zawsze, trzeba mieć ze sobą apteczkę i dodatkowy bidon z wodą, który można oddać komuś potrzebującemu.

Od jakiegoś czasu zabieramy też ze sobą małą butlę z gazem, palnik i nasz składany silikonowy czajnik. Wszystko po to, by można było w każdej chwili, w miejscu, które się nam podoba albo w takim, że czujemy już, że mała przerwa nam i dzieciakom się przyda, zrobić sobie przerwę na posiłek. Co jemy? Głównie jedzenie liofilizowane, które wystarczy zalać wodą, poczekać 10 minut i można się cieszyć pełnowartościowym, ciepłym posiłkiem.

❥❥❥

Velo Czorsztyn z dzieckiem – nasz rodzinny sprzęt rowerowy

Zazwyczaj na dłuższe wyprawy rowerowe zabieramy sprawdzony zestaw: dwa nasze rowery, rower Marianki (7 lat), rower Jasia (5 lat) i przyczepkę rowerową dla Basi (2 lata), która może zamienić się w wózek albo przyczepkę do biegania. Dodatkowo – dla urozmaicenia – bierzemy też przedni fotelik rowerowy dla Basi (czemu przedni? bo sprawdza nam się dużo lepiej niż tylny – pisałam o tym wcześniej). Tak jak wspominałam, nasze starszaki na swoich rowerach jeżdżą regularnie, więc Velo Czorsztyn pokonały w zasadzie bez większych problemów. Mania przejechała całą trasę bez mrugnięcia okiem (raz tak naprawdę miała 10-minutową chwilę zwątpienia), Jasio wsiadł do przyczepki do Basi na ostatnie kilka kilometrów (dlatego też zamiast przyczepki jednoosobowej, mamy dwójkę :) – ratuje nas w podobnych sytuacjach).

1/4 naszego zestawu rowerowego

Przyczepka – my mamy model Thule Chariot Sport 2 – jest też dobrym rozwiązaniem, jeśli mamy dodatkowy sprzęt – bagażnik z tyłu jest bardzo pojemny. My wkładamy tam wszystkie zapasowe kurtki przeciwdeszczowe i warstwy dogrzewające, sprzęt do gotowania, matę, dodatkową wodę. Mamy też sakwy rowerowe, które dopełniają cały bagaż. A jeśli jedziemy na kilka dni w większą objazdówkę rowerową, do przyczepki dokładamy bagażnik dachowy.

Velo Czorsztyn z przyczepką rowerową – czy to dobry pomysł?

Ważne: przygotowując się do przejechania Velo Czorsztyn z dzieckiem, spotkaliśmy się na różnych stronach internetowych z informacją, że dosyć trudno będzie się tam poruszać z przyczepką. Możemy się nie wyrabiać na zakrętach albo będzie to po prostu niebezpieczne. Oczywiście taka ocena jest czysto subiektywna i zależy od mnóstwa czynników: doświadczenia w wożeniu dzieci w przyczepkach, umiejętności, otwarcia na doświadczenia czy oceny ryzyka.

My jednak ani razu nie mieliśmy poczucia, że jest trudno albo niebezpiecznie. Wręcz przeciwnie – trasa jest świetnie przystosowana. Na trudniejszych odcinkach są barierki. W zasadzie tylko jeden odcinek – kilkaset metrów – był nie do końca komfortowy. Tuż przed Dębnem, jadąc od strony północnej, trasa rowerowa prowadzi zwykłą drogą, na której jest dość spory ruch. Trzeba zachować dodatkową ostrożność. Po chwili znowu wjeżdża się na ścieżkę.

❥❥❥

Wypożyczalnia rowerów Czorsztyn czy swój własny rower?

W Czorsztynie jest kilka dobrze zaopatrzonych wypożyczalni rowerowych. Można wypożyczyć także rowery elektryczne, przyczepki, foteliki dla dzieci czy kaski. Warto jednak dobrze sprawdzić oferty wypożyczalni i dostępność rowerów – zwłaszcza jak jedziemy z dziećmi. Podobnie z przyczepkami i fotelikami. Jakość sprzętu może być różna, nie zawsze będzie też pełna oferta dla dzieci.

Kolejne 1/4 całego zestawu rowerowego

Warto też pamiętać, że jeśli wypożyczamy rower dziecku, to przed wyruszeniem w trasę koniecznie trzeba najpierw sprawdzić, jak dziecko sobie na tym rowerze radzi. Czy łatwo się obsługuje przerzutki, czy dobrze działają hamulce, czy dziecku pasuje ten konkretny model roweru. Podobnie z przyczepkami, holem dla dzieciaków, itd. Poświęćcie na to kilkanaście minut. Lepiej zrobić to przed niż potem męczyć się przez kilka godzin z nie do końca dobrze dobranym sprzętem.

❥❥❥

Velo Czorsztyn z dzieckiem – kiedy najlepiej jechać?

Statki kursujące pomiędzy Czorsztynem a Niedzicą – Dunajec i Halny – pływają od maja do października. Odpowiedź nasuwa się więc sama. Jeśli jednak nie chcemy robić pętli, można jechać w zasadzie o każdej porze roku. Oczywiście jeśli tylko warunki atmosferyczne nam na to pozwalają.

❥❥❥

Podsumowując,

jeśli sami regularnie jeździcie na rowerach a Wasze dzieciaki bez większych problemów pokonują same kilkanaście kilometrów, z pewnością poradzą sobie na trasie Velo Czorsztyn. My wróciliśmy totalnie zachwyceni. I już szukamy podobnych tras na jesienne wycieczki. Polecicie coś?

Więcej propozycji na rodzinne wycieczki rowerowe znajdziecie na naszym blogu w zakładce Z rodziną na rower!

❥❥❥

Related posts

Wyspa Bang Krachao – wycieczka rowerowa z dziećmi do zielonej oazy Bangkoku

Rabka-Zdrój – nieoczywiste atrakcje dla całej rodziny

Ile dzieci zmieści się w rowerze? Wszystkie! Podkastrowerowy.pl

6 komentarzy

Dawid 13 lipca, 2023 - 11:59
również będe wdzięczny za gpx :) Świetny artykuł!
Wojtek 3 lipca, 2023 - 12:07
A macie może jakiś zapis trasy w GpX? Albo czy można wskazać ten konkretnyy punkt startu już po statku. Kościół i parking znaleziony. Pozdrawiam
Mario 4 lipca, 2023 - 09:47
Poszedł na maila zapis trasy.
justyna 20 września, 2023 - 09:44
Serdecznie prosze zapis trasy :-) I informacje czy prawie czterolatek ktory ogarnia rower ale nie jeszcze jakos na wysokim poziomie sobie poradzi?
Mario 20 września, 2023 - 17:17
Hej, wyślemy. Naszym zdaniem nie ogarnie sam na tej trasie. To jest sporo km, ale jeśli nawet km nie są wyzwaniem to tam są zjazdy na których trzeba ogarniać siłę hamowania. Po drodze widzieliśmy dorosłych, którzy nie ogarniali tej umiejętności. Także fotelik, hol, przyczepka.
Joanna 10 lipca, 2023 - 22:22
Super wpis 👍 jakbym też mogła prosić zapis trasy będę wdzięczna :)
Add Comment