X-lander X-cite - dwukierunkowa spacerówka - Our Little Adventures

X-lander X-cite – dwukierunkowa spacerówka

Z okazji pojawienia się na świecie naszego drugiego dziecka – Jasia, potrzebowaliśmy kolejnego wózka. Ostatnio testowaliśmy X-landera X-cite w wersji z gondolą X-pulse. Jasio podrósł i czas sprawdzić jak wypada dwukierunkowa spacerówka od X-landera.

Dość szybko okazało się, że podobnie jak Mania, Jasio nie przepada za ciągłym oglądaniem nieba podczas spacerów.  Po 3 miesiącach zdecydowaliśmy, że czas wyciągnąć z szafy wersję spacerową i zapakować w nią naszego syna. Przy czym, jak to bywa w obecnym świecie norm i wytycznych, zrobiliśmy to na własną odpowiedzialność bo producent wyraźnie wskazuje, że dopóki dziecko samo nie siada, należy używać dodatkowej wkładki/reduktora X-rest.

Miejska, dwukierunkowa spacerówka X-landera

Czy coś się zmieniło od czasu naszego ostatniego testu? Tak, pokochaliśmy ten wózek jeszcze bardziej. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że nasz wybór nie mógł być lepszy. Pozwolimy sobie przypomnieć tylko wnioski z poprzedniego testu. Wózek prowadzi się „jednym palcem”, ma ogromną przestrzeń załadunkową, do której w wersji spacerowej jest jeszcze łatwiejszy dostęp oraz jest niesamowicie ergonomiczny.

Na test wybraliśmy do centrum wielkiego miasta :-), jak na wózek miejski przystało. Technicznie stelaż wózka się nie zmienia, dlatego też zachęcamy do sięgnięcia po przedni wpis. 

Montaż wersji spacerowej na stelażu jest banalnie prosty. Co więcej nie ma konieczności oddzielnego pakowania, np. do bagażnika samochodu, stelaża i spacerówki. Wózek składa się w całości, do dość przyzwoitych rozmiarów jak na tę klasę wózków. Wymaga to jednak odpowiedniej pozycji siedziska (maksymalnie pionowo i przodem do kierunku jazdy).

Czy tyłem, czy przodem?

Oczywiście jest to dwukierunkowa spacerówka. Jest to o tyle istotne, że daszek przeciwsłoneczny nie jest zbyt duży i w zależności od kierunku, z którego padają promienie słoneczne możemy przełożyć dziecko przodem lub tyłem do kierunku jazdy.

Jeszcze przed zakupem wiedzieliśmy, że ta wielkość daszku może być problematyczna, dlatego też do zestawu zakupiliśmy dodatkową osłonę X-cloud. Jej montaż jest dowolny, przez co jest trochę kłopotliwy :-). Trzeba jednak oddać, że osłona nie tylko całkowicie chroni od słońca naszą pociechę, ale zapewnia wentylację. Obawialiśmy się trochę, że po jej założeniu Jasio będzie się czuł jak w szklarni, szczególnie że osłona ma czarny kolor.Spacerówkę można ułożyć w trzech pozycjach. Regulacja jest dość dobrze ukryta po bokach siedziska, co powodowało początkowo problemy z jej lokalizacją.

Pionowo a może na leżąco?

Pierwszej pozycji, najbardziej pionowej nie używamy podczas spacerów z Jasiem. Znakomicie sprawdzają się za to dwie pozostałe. Środkowa zapewnia Jasiowi znakomity widok na otoczenie, a jednocześnie nie jest na tyle pionowa, że istnieje zagrożenie, że dziecko poleci nam do przodu. Trzecia pozycja, najbardziej zbliżona do pozycji dziecka w foteliku samochodowym używana jest przez nas podczas drzemek młodego.  Zdarza się również, że Mania wskakuje na miejsce Jasia i tu pojawia się pierwsza wada wózka. O ile w pozycjach pionowych problem ten nie występuje to w pozycji poziomej regulowany element podnóżka nie pozwala naszym zdaniem na zgodne z logiką ułożenie dziecka. Nóżki albo są wyżej niż głowa albo po złożeniu podnóżka wiszą w powietrzu bo miejsce „złamania” nie wypada w miejscu zgięcia nóżek w kolanie, przynajmniej w przypadku Mani.

Pierwsza wada X-landera

W samym podnóżku mieści się również moskitiera, zamykana na zamek błyskawiczny. Przy tej okazji przypomniała nam się historia zdejmowania w pośpiechu firanki z okien domu znajomej, u której biwakowaliśmy ponad 1,5 roku temu, tylko po to aby okryć Mani wózek i ochronić ją przed zmasowanym atakiem wszelakiego robactwa. Firankę oczywiście zabraliśmy ze sobą do domu i do dziś  gdzieś się nam przewala po szafie. Także miło ze strony X-landera, że pomyślał i o tym.

X-lander ułatwia życie

Jeśli już jesteśmy przy zmianie dzieci w spacerówce to na ogromny plus trzeba zaliczyć możliwość błyskawicznej regulacji wysokości pasów. W obecnej spacerówce Mani w zasadzie nie można tego zrobić bez użycia śrubokręta lub noża. W przypadku X-landera zmiana jest tak intuicyjna i łatwa, że zastanawialiśmy się czy na pewno już wszystko zrobiliśmy, i czy Jasia można bezpiecznie zapiąć.

Kosz przy wersji spacerowej zyskał łatwość dostępu

Przejście na spacerówkę pozwoliło nam w pełni również skorzystać z dostawki dla Mani. W przypadku gondoli Mania nie miała się czego trzymać, a dostępność miejsca na dostawce przez długość gondoli była dość mocno ograniczona. Teraz Mania może wygodnie stać na dostawce, obserwować Jasia i bezpiecznie trzymać się pałąka, który notabene jest całkowicie zdejmowalny. W pozycji pionowej spacerówki widzi także to co jest przed wózkiem.

EDIT: pałąk się zgubił po pół roku – został gdzieś na parkingu, odpięty, samotny. Nigdy już do nas nie wrócił choć go szukaliśmy.

Przy dwójce dzieci istotna jest również dla nas możliwość łatwego wyprania tapicerki spacerówki. O ile jej demontaż ze stelaża jest bardzo łatwy, to nie ma już niestety możliwości uprania jej w pralce, ze względu na sztywne, niedemontowalne elementy.

Nasza opinia o X-ladner w wersji spacerowej

Wózek X-lander X-cite w wersji spacerowej stał się nieodłącznym towarzyszem naszych mikropodróży i wydaje się, że na długo nim pozostanie. Jako typowy mieszczuch sprawdza się idealnie w mieście – w centrum handlowym, w parku, na zakupach. Ergonomia, jakość wykonania, łatwość prowadzenia są nie do przecenienia.  Najlepszą rekomendacje i tak naszym zdaniem wystawia Mania, która na pytanie, w którym wózku chciałaby jechać krzyczy: Jaaasssiiiaaaa.

Related posts

Przedni fotelik na rower – testujemy Thule Yepp Mini

Babboe Mini – miejski rower cargo

Stork – polski rower cargo

2 komentarze

Karo 20 marca, 2019 - 14:03
Pani Maju, tu znajdzie Pani wymiary tego wózka: https://x-lander.com/wozek-dzieciecy-3w1-x-cite.html - wszystko zależy od wielkości dziecka. Nasz Jasiek ma 3 lata (97 cm wzrostu, waga ok 16 kg) i jeszcze się mieści, ale powiedziałabym, że tak na styk. Na krótkie dystanse ok. Poza tym nasz Jaś nie jest za bardzo wózkowy - teraz już raczej rower, hulajnoga albo własne nogi :).
maja 16 marca, 2019 - 13:56
Hej. Dziekuje za opinie wozka. Szukalam takiej lecz brakuje mi oceny wozka w stosunku duzego dziecika. Czy moglaby Pani podac wymiar spacerowki .dl oparcia, dl.podnowka, dl.siedzenia? Bylabym bardzo wdzieczna. Mysle o kupnie dla niespelna trzylatki.
Add Comment