Główna » Czy Święty Mikołaj istnieje? I dlaczego nie warto ściemniać, jeśli dziecko pyta?

Czy Święty Mikołaj istnieje? I dlaczego nie warto ściemniać, jeśli dziecko pyta?

by Karo

Czy Święty Mikołaj istnieje? Hm…. Nie martwcie się. Nie będę zachęcać do walenia prosto z mostu trzylatkowi, że Święty Mikołaj to bajka. Ten tekst będzie o tym, dlaczego warto dzieciom mówić prawdę, jeśli same z siebie zaczynają zadawać pytania. Będzie też o tym, dlaczego nie zgadzam się na szantażowanie dzieci. Tak, tak, szantażowanie dzieci Świętym Mikołajem. I na koniec podpowiem też, jakie książki warto przeczytać z dzieckiem, by oswajać go z różnymi historiami o Świętym Mikołaju.

Na pewno to znacie.

Mamo, Julka powiedziała, że jestem głupi, że wierzę jeszcze w bajeczki o Świętym Mikołaju.

Skąd Mikołaj wie, o czym ja marzę? Czy naprawdę czyta te wszystkie listy?

Czy Święty Mikołaj istnieje? Ja myślę, że to wy kupujecie te wszystkie prezenty.

Pani w przedszkolu powiedziała, że musimy być grzeczni cały rok, bo Mikołaj na nas patrzy przez okno. Tylko grzeczne dzieci dostaną prezenty. A ja nie byłam grzeczna przecież cały czas. Czy to znaczy, że ja nie dostanę?

Dlaczego tam, gdzie byliśmy na wakacjach nie ma Świętego Mikołaja?

To są wypowiedzi naszych dzieci z różnych okresów ich rozwoju. Jak po raz pierwszy istnienie Świętego Mikołaja poddała w wątpliwość jakieś 2 lata temu pięcioletnia wtedy Marianka, nie do końca wiedziałam, co jej powiedzieć. Szybko jednak doszłam do wniosku, że nie ma sensu ściemniać. Skoro dziecko pyta, to znaczy, że coś zaczyna podejrzewać. Opowiedziałam jej Mikołaju, biskupie z Miry, który pomagał potrzebującym i miał tak dobre serce, że ludzie postanowili ustanowić dla niego święto. I że jego historia tak się spodobała ludziom w wielu krajach, że co roku zimą, ludzie dają sobie prezenty, by pokazać, jak bardzo się lubią i kochają.

Ważny jest etap rozwojowy dziecka

Na podobnym etapie jest teraz Jasio. Mimo że nadal wierzy, że to Święty Mikołaj przynosi nam prezenty (jeszcze jest na takim etapie rozwojowym, że świat wyobrażony i świat rzeczywisty czasem mu się mieszają), to już powoli zaczyna coś przeczuwać. Dwuletnia Basia z kolei dopiero poznaje kogoś takiego, jak Święty Mikołaj. Sądzę, że dla niej ten starszy pan z brodą to ktoś taki jak Świnka Peppa czy Ryder z Psiego Patrolu. Istnieją w jej świadomości w podobny sposób.

Dlatego też jeśli dziecko samo nie zaczyna stawiać pytań o istnienie Świętego Mikołaja, my nie ingerujemy, w to co wierzy. Jeśli natomiast zaczyna dostrzegać, że kropki przestały się łączyć i cała historia jest jakaś podejrzana, po prostu mówimy prawdę. Powoli i stopniowo, patrząc na reakcje dzieci. Nie oszukujemy, nie ściemniamy na siłę.

Chcemy, by nasze dzieci wiedziały, że opowieść o Świętym Mikołaju to piękna tradycja, baśń, która pomaga nam być dla siebie dobrymi. Ważne jest co innego – magia unosząca się nad przygotowaniami do świąt, wspólne pieczenie świątecznych pierniczków i obdarowywanie nimi innych, ubieranie choinki, uczenie się kolęd i odwiedzanie w tym czasie ludzi, których kochamy.

Staramy się też pokazywać dzieciom, że to, w co wierzymy my, niekoniecznie musi wyglądać tak samo w innych częściach świata. I tutaj przychodzą nam z pomocą książki.

Czy Święty Mikołaj istnieje?

Kiedy nie wiemy, w jaki sposób wytłumaczyć coś dziecku, zazwyczaj sięgamy po książki. Na naszym blogu znajdziecie mnóstwo wpisów na ten temat. Podobnie jest z odpowiadaniem na pytanie „Czy Święty Mikołaj istnieje?” – zebrałam dla Was najpiękniejsze tytuły, dzięki którym dużo łatwiej będzie Wam rozmawiać z dziećmi na ten temat.

Dzieci czytają z Mamą książki na kanapie, świąteczna atmosfera, fot. OurLittleAdventures.pl

❥❥❥

Święty Mikołaj, Befania a może Trzej Królowie?

Od dziecka jesteśmy uczeni, że prezenty przynosi Święty Mikołaj. W ogóle się nie zastanawiamy, czy Święty Mikołaj istnieje, ani czy w innych regionach świata inni wierzą w to samo, co my. Okazuje się jednak, że świat wygląda zupełnie inaczej. I to już kilkaset kilometrów od naszego kraju. I tak na przykład w Hiszpanii to Trzej Królowie, któzy przychodzą w nocy z 5 na 6 stycznia, przynoszą prezenty pod choinkę. W Niemczech 24 grudnia dzieci są obdarowywane przez wiedźmę Frau Bertę, a we Włoszech, w Wigilię Trzech Króli, dzieci odwiedza czarownica Befania (więcej znajdziecie w Opowiem ci, mamo, o Świętym Mikołaju, wydawnictwa Nasza Księgarnia). Poza tym Mikołaj może wcale nie mieszkać w Laponii a po świecie poruszać się nie saniami, a… helikopterem. Co więcej, może też czasem pomylić prezenty, jeśli wyciągnie niewłaściwe wnioski, patrząc na obdarowywanych przez małe okienka domów (Prezenty z okienka, wydawnictwo Tako). Może też niespodziewanie stracić pracę i w konsekwencji poznać miłość swojego życia (Nowa praca Świętego Mikołaja, wyd. Nasza Księgarnia).

Dzieci czytają z Mamą książki na kanapie, świąteczna atmosfera, fot. OurLittleAdventures.pl

❥❥❥

Święty Mikołaj wszystko widzi, więc uważaj… Przedświąteczny szantaż

Z czym jeszcze mogą wiązać się opowieści o Świętym Mikołaju? Na przykład z tym, że dzieci cały rok muszą „być grzeczne”, by w grudniu Święty Mikołaj przyniósł im wymarzony prezent. „Niegrzecznego zachowania” oczywiście nie da się ukryć, bo Święty Mikołaj widzi wszystko. Nasze dzieci słyszą to w przedszkolu, zdania te powtarzane są przez nasze babcie czy ciocie. Można by pomyśleć, że przecież to nic złego, zwykłe niewinne kłamstewko, jakich wiele. Sami przecież słyszeliśmy podobne w naszym dzieciństwie.

Jednak jak przyjrzymy się bliżej, to komunikaty w stylu „bądź grzeczny/a, bo Mikołaj nie przyniesie ci prezentu” to nic innego, jak karanie i nagradzanie dziecka. Piękną tradycję zmieniamy dziecku w karę lub nagrodę. Do czego takiego zachowanie może prowadzić na dłuższą metę? Dziecko utrwala w sobie przekonanie, że warto się starać tylko dlatego, że na samym końcu dostanie się nagrodę (motywacja wewnętrzna vs zewnętrzna). W konsekwencji zawsze będzie potrzebowało jakiejś zachęty, by robić to, na co nie ma ochoty: odrabiać lekcje, sprzątać pokój czy pomóc rodzeństwu. Wykształci w sobie motywację zewnętrzną, zamiast dużo cenniejszej – wewnętrznej (więcej o niedzieleniu dzieci na grzeczne i niegrzeczne znajdziecie w przepięknej książce „Święta” wyd. Natuli).

Dzieci czytają z Mamą książki na kanapie -widać okładkę "Basia i Boże Narodzenie", świąteczna atmosfera, fot. OurLittleAdventures.pl

❥❥❥

Jak to jest więc z tym Świętym Mikołajem? Istnieje czy nie? Ja myślę, że istnieje z całą pewnością. Święty Mikołaj jest w każdym z nas. I właśnie to jest najpiękniejsze.

❥❥❥

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.