Główna » Dziki poradnik przetrwania – nietypowa encyklopedia najdzielniejszych zwierząt świata

Dziki poradnik przetrwania – nietypowa encyklopedia najdzielniejszych zwierząt świata

by Karo

Mamo, mamo…. a wiesz, że nartniki mogą ślizgać się po wodzie jak łyżwiarze? A mątwy są tak strasznie mądre, że mogą całkowicie zmienić kolor? I to w ułamku sekundy? I do tego potrafią liczyć? No i nie wiem, czy wiesz, że nawet jakbyś była bardzo malutkim zwierzątkiem, to i tak możesz mieć super zdolności, które pozwolą ci przechytrzyć wielkiego drapieżnika? Jeśli Wasze dziecko też ma hopla na punkcie zwierząt, to koniecznie sięgnijcie po Dziki poradnik przetrwania napisany przez zoolożkę Agnieszkę Graclik, w mediach społecznościowych znaną jako pani z przyry.

Założę się, że Wasz mały zajawkowicz (a Wy razem z nim) będzie zachwycony!

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, kiedy wszystko wokół chce Cię pożreć? Każdy tylko czeka na twój nieuważny ruch lub moment zagapienia się. I jak tylko na sekundę stracisz czujność…. bach… już po Tobie. Brzmi trochę jak zapowiedź jakiegoś mrocznego thrillera, prawda? A to prostu świat, w którym żyjemy. Świat widziany z perspektywy kątnika, surykatki, sóweczki czy zebry – zwierząt, które mają wokół siebie dużo większych od siebie drapieżników.

Jednak tak, jak w każdym filmie grozy, tak i tutaj, w świecie zwierząt, zawsze znajdzie się ktoś, kto pokona system i wymyśli sposób, by przeciwstawić się wrogowi. Czasem będzie to wykorzystanie słabości przeciwnika, czasem zhakowanie oprogramowania. Innym razem wielki spryt, ogromna odwaga, przebiegłość i niezwykła waleczność. I właśnie o takich małych spryciarzach, kanciarzach, kombinatorach i zwięrzęcych bohaterach jest ta książka.

★★★

Dziki poradnik przetrwania. Megaporacja wiedzy o zwierzętach – co to za książka?

Dziki poradnik przetrwania. Megaporacja wiedzy o zwierzętach (wyd. Wilga) Agnieszki Graclik to książka, jakiej jeszcze na polskim rynku nie było. Wiem, co mówię, bo nasz 6-letni Jasiek ma prawdziwego fioła na punkcie zwierząt – tak dużego, że zaraził nim Mariankę, swoją o 2 lata siostrę. Nasza biblioteczka pęka w szwach od różnych encyklopedii, poradników i książek na temat przyrody, natury i wszystkiego, co się rusza. Są co prawda książki o super zwierzakach, ich ukrytych mocach i przebiegłych strategiach przetrwania, ale nigdzie nie widziałam tak kompleksowego ujęcia tematu, jak Dzikim poradniku właśnie. I, co jeszcze chyba ważniejsze w kontekście małych czytelników, w żadnej innej książce nie spotkałam tak dowcipnego i potoczystego języka opowiadanych historii o zwierzętach. Opowieści płyną sobie jedna za drugą a Ty orientujesz się po kilkudziesięciu minutach, że „przerobiłeś” już 2-3 rozdziały.

Janek nie jest w stanie się od niej oderwać. Serio. Czyta ją w drodze do przedszkola, z przedszkola, na spacerze w miejskiej dżungli. Nawet z nią śpi. Czasem tylko pożyczy Mariance. Zresztą, zobaczcie sami.

★★★

Prostym językiem o skomplikowanych rzeczach

No właśnie, język, jakim pisze Agnieszka Graclik, jest chyba tym, co sprawia, że od tej książki naprawdę ciężko się oderwać. Bo na pewno sami dobrze wiecie, że nawet jeśli temat jest superciekawy, to jeśli ktoś opowiada nam o nim w nieciekawy i nudny sposób, nasza ochota na zgłębianie go spada wprost proporcjonalnie do długości opowiadania. A Agnieszka Graclik, znana Wam na pewno z Facebooka, jako pani z pszyry, „w te opowieści umie”, jak mało kto. Zresztą, wystarczy zajrzeć na jej niezwykle popularny profil na Facebooku, żeby przekonać się, o czym piszę.

Sami i same widzicie, że Graclik to prawdziwa zoologiczna storytellerka. A dzieciaki właśnie taki sposób opowiadania lubią najbardziej. Zresztą, przypomnijcie sobie Waszych ulubionych nauczycieli ze szkoły – kto Was zaraził jakimś tematem? Ten ktoś z błyskiem w oku i prawdziwą zajawką, czy ten, kto czytał na głos podręcznik? Hmmm…. No właśnie.

★★★

★★★

6 lekcji Dzikiego poradnika przetrwania

Dziki poradnik przetrwania to 6 lekcji naszpikowanych megaporcją wiedzy o sposobach przetrwania zwięrząt, które wykształciły je sobie w toku ewolucji, czyli – jak pisze autorka – „baaaardzo powolnego i długotrwałego procesu, który docenia dobre pomysły i odrzuca kiepskie”. Generalnie o ewolucji, mutacjach i „hakowaniu systemu” jest tutaj bardzo dużo.

Lekcje mają fajne, przyciągające uwagę tytuły:

  • Nie zjedzą cię, jeśli cię nie zobaczą – dowiecie się, czym są chromatofory i dlaczego to nie kameleon a mątwa i ośmiornica są prawdziwymi mistrzyniami kamuflarzu; raz na zawsze zapamiętacie, po co zebrom paski, dlaczego kątniki domowe (te czarne „włochate bestyjki”) zamierają, jak spotkają człowieka albo niektóre ćmy wykształciły na swoich skrzydłach wizerunek muchy jedzącej kupę
  • Uciekaj, jeśli ci życie miłe! – masa arcyciekawych forteli, które pozwalają wymknąć się drapieżnikowi, kiedy już, już ma cię na celowniku, jak np. po ruchome małżowiny uszne u nietoperzy albo dlaczego ogromny spokój u stada antylop gryzących sobie spokojnie trawę kilka metrów od śpiącej na sawannie lwiej rodziny (mimo że wiadomo, że to właśnie lew jest ich najgroźniejszym przeciwnikiem)
  • Zaskocz ich, a gdy trzeba – wciskaj kit – wspaniały rozdział o tym, jak zwierzęta ściemniają, kłamią i wprowadzają drapieżnika w błąd, m.in. jak słodziakowy chomiczek kiedy trzeba, staje się jednym z najbardziej groźnych zwierząt świata a sowy, nocoloty szare i wyraki wytrzeszają swoje oczy w ciemności tak, że niejeden odważny łowca ucieka, gdzie pieprz rośnie
  • Warto być niejadalnym – czyli po co biedronce czerwony pancerzyk w czarne kropki a pancernikowi pancerz, który może układać jak puzzle, w zależności od tego, czy chce być ciasną kulką czy „nażreć się jak prosię”; czym jest refleks kumaka i dlaczego w chwili zagrożenia może przewrócić się na plecy i wygiąć swoje ciało w łuk i po co rozdymce tygrysiej umiejętność zamienienia się w kolczastą bańkę
  • Współpraca popłaca – fantastyczna lekcja o agregacjach, ławicach, stadach, kluczach i innych sposobach grupowania się zwierząt; o ogromnej empatii wśród słoni (wiecie, że jeśli słonia spotka coś nieprzyjemnego, inne osobniki przychodzą, żeby go pocieszyć? Głaszczą go trąbami i okazują wsparcie!)
  • Broń się, jak potrafisz! – o najbardziej wymyślnych sposobach atakowania przeciwnika: o pluciu jadem (kobry), zabójczych ukąszeniach z toksyczną śliną (warany z komodo), o przebijających się przez skórę żebrach, które wbijają się w ciało napastnika (traszki Waltla), parzących użądleniach (mrówki ogniowe) czy połączonych z gruczołami jadowymi kolcach na piętach i zmysłem elektrolokacji (dziobaki). Superciekawe? Mogłabym wymieniać jeszcze więcej.

★★★

★★★

Dla kogo ta arcyciekawa encyklopedia?

Pewnie zastanawiacie się, czy Wasze dziecko jest już „odpowiednio duże” na to, by zrozumieć tę książkę. Mimo że gdzieś znalazłam informację, że książka ta przezaczona jest dla dzieci od 9 roku życia, to sądzę, że w zasadzie nie ma tutaj dolnego ani górnego pułapu wiekowego.

Jedyną potrzebną kompetencją do czytania tej książki jest zwykła, dziecięca CIEKAWOŚĆ ŚWIATA.

Nasz 6-letni Jasiek, jak możecie zobaczyć na naszych zdjęciach i na filmiku, pochłonął Dziki poradnik przetrwania w kilka wieczorów. W zasadzie książka ta jeździ z nami wszędzie – Janek zabiera ją do cargo, do samochodu, do przedszkola. Czyt ają przed snem i po przebudzeniu. Nasz synek ma po prostu zajawkę na ciekawostki o zwierzętach.

★★★

Generalnie,

jeśli moglibyśmy coś Wam rekomendować, w jaki sposób zachęcać dzieci do wspólnego, a potem samodzielnego czytania, czy sięgania po książki, to jest nim właśnie podążanie za dzieckiem, za tym, czym się aktualnie interesuje, na co ma zajawkę, co go zachwyca (aktualnie, bo u dzieci szybko się to zmienia!). Jeśli jest faza na dinozaury, to wypożyczmy z biblioteki super fajną książkę o dinozaurach, jeśli konie, to kupmy album o koniach, itd.

Bo jak mówi André Stern, pisarz, dziennikarz, muzyk, kompozytor, lutnik, a także szczęśliwy ojciec i mąż, przewodniczący Instytutu Arno Sterna (Institut Arno Stern) oraz jednym z bohaterów głośnego filmu o edukacji „Alfabet” Erwina Wagenhofera (obejrzyjcie koniecznie!):

Mózg rozwija się w zależności od tego, co i jak stymuluje jego zachwyt. A dzieci są uczniami i uczennicami z natury – ciekawość świata, doświadczenie nowego to coś, co mamy wpisane w nasze DNA.

Jeśli zainteresował Was ten temat, obejrzyjcie moją rozmowę ze Sternem, którą przeprowadziłam w ramach Dobranocki dla rodziców – naszych cotygodniowych lajwów na Instagramie (teraz przekształconych w podcast).

Jeśli więc Wasze dziecko zachwyca się gąsienicami, manatami, bąkojadami czy innymi pazurnicami, koniecznie pokażcie mu Dziki poradnik przetrwania Pani z pszyry. Gwarantuję Wam, że będzie zachwycone!

★★★

Dziki poradnik przetrwania. Megaporacja wiedzy o zwierzętach

Agnieszka Graclik / Wydawnictwo Wilga

Książkę można kupić m.in. TUTAJ.

Materiał powstał we współpracy z wydawnictwem, tekst zawiera linki afiliacyjne.

★★★

★★★

Zostań z nami na dłużej!

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.