Główna » Nasza cywilizacja potrwa do 2050 roku. Czy nasze dzieci mogą to zmienić?

Nasza cywilizacja potrwa do 2050 roku. Czy nasze dzieci mogą to zmienić?

by Karo

Wiecie, dlaczego podróżujemy z dziećmi? Chcemy im pokazać świat. Świat, który za 20, 30 czy 50 lat będą znały ze zdjęć w Internecie i archiwalnych filmów przyrodniczych. Wierzę jednak, że cały czas jeszcze nie jest za późno, by uratować tego świata choć trochę. I wiecie, co? Zrobią to nasze dzieci. Z naszą małą pomocą.

Pamiętacie może, jak 4 lata temu odbywał się w Polsce szczyt klimatyczny ONZ? Wtedy badacze ostrzegali nas, że jeśli globalna temperatura wzrośnie o 2 stopnie Celsjusza, to za kilkadziesiąt lat setkom milionom ludzi na świecie będzie grozić zagłada. Okazuje się jednak, że jest znacznie gorzej. Przewidywania naukowców sprzed kilku lat były znacznie niedoszacowane. 

Najnowsze wyniki badań nie pozostawiają złudzeń. Do 2050 roku – jeśli nie wprowadzimy radykalnych zmian na globalną skalę – średnia temperatura na świecie wzrośnie nie o 2 ale o 3 stopnie. Różnica niby niewielka, w końcu to tylko 1 stopień więcej. A jednak. 

❥❥❥

Ziemia zmienia się w sposób nieodwracalny

Co to będzie oznaczać? Zgodnie z tym, co można przeczytać w raporcie australijskiego centrum naukowego Breakthrough National Centre for Climate Restoration, przed nami koniec świata, jaki znamy do tej pory.

Stopią się pokrywy lodowcowe, przez świat przetoczy się fala potężnych susz, które zniszczą lasy Amazonii – zielone płuca świata. Susze będą powodowały niekontrolowane pożary, co z kolei oznacza, że ponad połowa mieszkańców Ziemi przez 20 dni w roku będzie narażona na śmiercionośne warunki, poza progiem ludzkiej przeżywalności. Co jeszcze? ⅓ lądu stanie się pustynią. Zniknie ponad milion gatunków zwierząt. Nie będzie raf koralowych, dżungli, puszcz i lasów. Nie będzie też pól uprawnych. Ludzie zaczną migrować na niespotykaną wcześniej skalę w poszukiwaniu miejsca do życia. Ceny żywności poszybują w górę. O jakieś 500%. O rosnących dysproporcjach społecznych i wynikających z tego konkfliktach nie będę nawet pisać.

Inni badacze klimatu na świecie potwierdzają te druzgocące prognozy. Jeśli nie chcecie wczytywać się w naukowe raporty, wystarczy obejrzeć chociażby “Można panikować” – dokument o fizyku atmosferycznym, prof. Szymonie Malinowskim, który przez całe swoje życie bada zmiany klimatu, niezwykle merytoryczny serial przyrodniczy “Nasza Planeta”, dostępny na Netfliksie czy “Siedem światów, jedna planeta” – wstrząsającą serię BBC Earth o zmianach na Ziemi, do powstania których przyczynił się człowiek.

Jedno jest pewne. Nadchodzących zmian nie unikniemy. Te zmiany dzieją się właśnie teraz. Na naszych oczach. Jak rozmawiać o nich z dziećmi? Jak uczyć dzieci ekologii? Czy ekologia dla dzieci różni się od tej, dla dorosłych? Postaramy się Wam pokazać, że to właśnie dzieci mogą zmienić ten świat. Jeśli tylko im w tym pomożemy.

Kobieta siedząca na Saharze, Our Little Adventures
Sahara, południe Maroka
Pustynia Atacama, fot. Our Little Adventures
Pustynia Atacama – najsuchsze miejsce na Ziemi

❥❥❥

Ekologia dla dzieci – jak sprawić, by dziecku zależało na dbaniu o świat?

Czytaj, oglądaj, słuchaj razem z dzieckiem

Nigdy nie zapomnę przerażenia w oczach Marianki i Jasia, kiedy w jednym z dokumentów przyrodnicznych zobaczyli, jak ogromne słonie morskie spadają z klifu i roztrzaskują się o skały. Bez trudu zrozumieli, że to zmiany klimatyczne spowodowane działalnością człowieka wpłynęły na ekosystem lodowca. Do niedawna skała pokryta była śniegiem i lodem – słonie morskie bez trudu mogły się na nią wspinać. Teraz nie są w stanie wdrapać się na górę i w połowie drogi ich kilkusetkilogramowe ciała odpadają od skalnej ściany. 

Kiedyś mogliśmy udawać, że to, co daleko nie dotyczy nas bezpośrednio. Teraz, dzięki łatwo dostępnym i fantastycznie zrealizowanym filmom przyrodniczym, każdy z nas może się przekonać, że to, co robimy w Warszawie, New Delhi czy Kapsztadzie ma bezpośredni wpływ na to, co dzieje się z orangutanami na Borneo czy słoniami na Równinie Serengeti. 

Podobnie jest z książkami o przyrodzie, których mamy mnóstwo na półce. Kiedy dzieciaki zobaczą, że konkretne zwierzęta, tj. ryś w Polsce, karibu w Skandynawii czy kotek cętkowany na Sri Lance lada moment przestaną istnieć, jeśli ludzie nie zmienią swoich szkodliwych przyzwyczajeń, dużo łatwiej przyjdzie im zrozumieć, dlaczego ekologiczne życie jest ważne. Po przeczytaniu takich książek, dzieci chętniej zakręcają wodę w kranie i jedząc lody, rezygnują z plastikowych łyżeczek. Wiedzą, że ich małe wybory mają wielki sens. Po prostu ekologia dla dzieci w praktyce.

Morze Bałtyckie zimą

Doświadczaj natury

Jeśli pomożesz dzieciom pokochać naturę, będą się o nią troszczyły, bo każdy dba o to, co kocha – kiedy przeczytałam to zdanie w książce „Nie ma złej pogody na spacer” Lindy Åkeson McGurk, od razu zapadło mi w pamięć. Bo rzeczywiście tak właśnie jest – im bardziej coś lub kogoś kochamy, tym bardziej o tego kogoś lub coś się troszczymy. A jeśli zrozumiemy, że stawką jest tu nasze życie, to szacunek do natury będzie dla nas priorytetem.

Dlatego też kiedy tylko możemy zabieramy dzieci na wyprawy – do pobliskiego parku, ogrodu botanicznego, lasu, w góry, nad morze czy gdzieś dalej – na islandzkie lodowce, w tajską dżunglę, hiszpańskie wulkany. Chcemy, by tak jak my, pokochały świat i – choć zabrzmi to strasznie – zobaczyły go jeszcze w całym jego pięknie i różnorodności. Bo za 20 czy 30 lat – jeśli nie wprowadzimy ogromnych systemowych zmian – Ziemia będzie wyglądała zupełnie inaczej.

Plaża Bonda na Olandii, rodzina leży na piasku

Zachęcaj do tworzenia alternatywnych scenariuszy dla świata – szkolna ekoinicjatywa E.ON Polska

Świetnym sposobem na zachęcenie dzieci do dbania o przyrodę jest stworzenie razem z nimi czegoś namacalnego, co rzeczywiście może zmienić nasz świat. Rozejrzyjcie się, czy w Waszym otoczeniu nie ma kogoś, z kim moglibyście zrobić coś dobrego. Zaproście dzieci, przekonajcie innych rodziców do wspólnego zastanowienia się nad potrzebami Waszej najbliższej okolicy. Może Wasza gmina czy lokalna firma organizuje jakiś konkurs ekologiczny? Może moglibyście zgłosić jakiś projekt do lokalnego budżetu obywatelskiego?

My właśnie tak staramy się robić. Stawiamy łąki kwietne na naszym balkonie, budujemy domki dla owadów w ogródku Babci, mamy własną miniszklarnię z ziołami na parapecie. Kiedy więc E.ON Polska głosił się do nas z propozycją współpracy, żebyśmy opowiedzieli Wam o organizowanym przez niego konkursie ekologicznym „SłuchaMY Was”, skierowanym do warszawskich szkół podstawowych, zgodziliśmy się bez wahania. W końcu sami mamy Mariankę, nasze najstarsze dziecko w szkole – wiemy, że właśnie tam mogą zadziać się prawdziwe cuda.

Zasady konkursu „SłuchaMY Was” są banalnie proste.

Wystarczy wypełnić krótki formularz dostępny na stronie i przesłać 30-sekundowe nagranie audio (można nagrać się na dyktafon w telefonie komórkowym), w którym nauczyciel/ka razem z dziećmi krótko przedstawią pomysł na swoją szkolną ekoinicjatywę – działanie, które dzieciaki mogą zrealizować w swojej szkole, przyczyniając się tym samym do dbania o swoje najbliższe środowisko.

Mogą to być lekcje recyklingu, uprawa warzyw w szkolnym ogrodzie czy wiata do przechowywania rowerów, którymi dzieciaki mogą dojeżdzać do szkoły. A może… zupełnie coś innego, na co jeszcze nikt nie wpadł. Ważne, by opowiedzieć o swoim pomyśle w inspirujący i angażujący innych sposób. Włóżcie w to trochę serca, dziecięcego entuzjazmu i wiary, że to własnie Wasz pomysł jest najlepszy na świecie!

5 szkół biorących udział w konkursie zostanie nagrodzonych instalacjami fotowoltaicznymi, a dodatkowo 3 z nich dostanie wsparcie finansowe na realizację ekoinicjatywy zgłoszonej do konkursu.

Więcej informacji: szkolnaekoinicjatywa.pl. Czas na przesyłanie zgłoszeń: 24 stycznia 2022 r.

Własny przykład najważniejszy!

Wszyscy wiemy, że najważniejszym punktem odniesienia dla dziecka jest rodzic. Jeśli w naszym domu segregujemy śmieci, nie używamy plastikowych słomek czy staramy się nie jeść mięsa i nie marnować jedzenia czy kupować mniej, to dziecko uczy się tego samego przez zwykłą osmozę. Po prostu. Często nie trzeba zbyt wielu słów, by dziecko wiedziało, co jest ważne. Ono to po prostu czuje. Pisaliśmy już o tym wiele razy – sposobów na bardziej ekologiczne życie jest całe mnóstwo. Liczy się każdy najmniejszy krok.

No i najważniejsze na koniec. Głęboko wierzymy, że im więcej włożymy do głowy i do serca małym ludziom w dzieciństwie – okresie, kiedy chłoną najwięcej – tym fajniejszymi dorosłymi staną się w przyszłości. I nam wszystkim będzie żyło się lepiej.

Rodzina stoi nad brzegiem Bałtyku, fot. Our Little Adventures

❥❥❥

Ekologia dla dzieci – dowiedz się więcej

Jeśli interesuje Was ekologia dla dzieci i chcecie prowadzić aktywne, zdrowe życie, na naszym blogu znajdziecie kilka ciekawych tekstów. Mam nadzieję, że trochę Was zainspirują!

Tekst powstał we współpracy z E.ON Polska.

❥❥❥

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.