Jeśli mnie już trochę znacie, to na pewno wiecie, że jest mi zawsze za zimno. Dlatego też moja szafa jest pełna puchówek, merynosów i wełny – do tej pory to one mi się sprawdzały najlepiej. Jednak ostatnio odkryłam nowy patent na jesienno-zimowe grzanie – technologię Omnie Heat Infinity marki Columbia. Jestem w szoku, jak pięknie zatrzymuje ciepło podczas mojego codziennego rowerowania, spacerów po lesie i jesiennych pikników.
Czym jest ta tajemniczna technologia? Czytajcie dalej, wszystko Wam opiszę. Podzielę się także wskazówkami, jak się ubrać na rower jesienią lub zimą i podrzucę kilka trików na dodatkowe ogrzanie organizmu.
Tekst powstał we współpracy z marką Columbia – Partnerem naszej outdoorowej kampanii CHODŹ NA DWÓR! i mojego cyklu #outdoorowamama.
O tym przeczytasz
- 1 Technologia Omnie Heat Infinity – co to takiego?
- 2 Jak się ubrać na rower jesienią i zimą? Bądź jak cebula!
- 3 Co, jeśli pada deszcz?
- 4 Patenty na ogrzanie organizmu podczas jazdy
- 5 Jak się ubrać na rower jesienią i zimą, jeśli ciągle jest Ci za zimno? Moje sprawdzone polecajki marki Columbia
- 6 Zostań z nami na dłużej!
Technologia Omnie Heat Infinity – co to takiego?
Omni-Heat Infinity to innowacyjna technologia marki Columbia, która opiera się na specjalnej podszewce z metalicznych złotych kropek. Wygląda trochę jak zbroja Iron Mana albo złoty ogon syreny, ale jej zadanie jest bardzo proste: ma odbijać ciepło wydzielane przez ciało i zatrzymywać je blisko skóry. Działa na zasadzie podobnej do ratowniczej folii termicznej, ale jest o wiele bardziej komfortowa i oddychająca. Dzięki temu, w chłodne dni na rowerze czy w górach, kiedy temperatura spada i szybko się wychładzamy, technologia ta tworzy coś w rodzaju niewidzialnej osłony termicznej. No i serio, naprawdę działa!
Dlaczego jest tak skuteczna? Metaliczne kropki odbijają ciepło, a oddychający materiał pozwala na odprowadzanie wilgoci, co sprawia, że nie przegrzewamy się nawet podczas intensywnego wysiłku. No i co ważne, ubrania wyposażone w Omni-Heat Infinity są również wyjątkowo lekkie i łatwe do zapakowania, co docenią wszyscy, dla których waga ubrań jest kluczowa. Dzięki takiej technologii można zrezygnować z kilku warstw odzieży, mając pewność, że nasze ciało pozostanie w optymalnej temperaturze.
Na początku, jak o tym czytałam, byłam naprawdę bardzo sceptyczna. Wydawało mi się, że jako zagorzały #merinofreak i #downfreak nigdy nie zrezygnuję z moich ukochanych merynosów. Nic nie było w stanie mnie równie dobrze ogrzać. Zmieniłam zdanie, jak założyłam puchówą parkę Columbii z podszewką ze złotymi kropeczkami (Mountain Croo™ III Mid Down Jacket) bezpośrednio na cienki merynosowy longsleeve, kiedy temperatura na dworze oscylowała w okolicy 5 stopni C. No i było mi ciepło. Serio, byłam w dużym szoku! :).
Potem, zamiast merynosa, założyłam longsleeve termiczny z technologią Omni-Heat™ Reflective (działa na podobnej zasadzie, co Omnie Heat Infinity) i na to moją puchową parkę. Dodałam do tego jeszcze softshellowe spodnie z tą samą technologią. No i było mi meeeega komfortowo. A jak temperatura spada jeszcze niżej, to dokładałam do tego kolejną warstwę i było (i jest!) mi cuuuudownie ciepło. Po prostu bajka!
Od tej pory nie mówię nie żadnym innowacyjnym technologiom, zanim czegoś sama nie spróbuję na własnej skórze :).
Jak się ubrać na rower jesienią i zimą? Bądź jak cebula!
Ubieranie się na cebulkę to sposób, który sprawdza się praktycznie w każdej pogodzie. Chodzi o to, aby nakładać na siebie kilka warstw ubrań, które można zdejmować lub dodawać w zależności od tego, jak zmienia się temperatura lub nasze potrzeby. Na rower jesienią i zimą polecam trzy główne warstwy:
- Warstwa bazowa – koszulka termoaktywna z materiałów oddychających, takich jak wełna merino lub syntetyki. Zadaniem tej warstwy jest odprowadzenie wilgoci od skóry, co zapobiega uczuciu chłodu.
- Warstwa izolacyjna – to tutaj sprawdzi się najlepiej coś z technologią Omni-Heat Infinity. Możesz założyć cienką kurtkę puchową z metalicznymi kropkami Columbii, która będzie odbijać ciepło i jednocześnie oddychać. Jeśli wysiłek nie jest długotrwały i intensywny, świetnie sprawdzi się także polar.
- Warstwa zewnętrzna – kurtka przeciwdeszczowa i wiatroszczelna. Powinna być wodoodporna i oddychająca, by skutecznie chronić przed deszczem i wiatrem, ale nie zatrzymywać wilgoci wewnątrz.
Co, jeśli pada deszcz?
Deszcz nie powinien oznaczać automatycznej rezygnacji z jazdy na rowerze. Wystarczy odpowiednia odzież outdoorowa i kilka trików. Przede wszystkim, wybierz kurtkę i spodnie przeciwdeszczowe wykonane z materiałów oddychających, takich jak Gore-Tex. Dzięki temu, nawet podczas intensywnej jazdy, Twoje ciało będzie oddychać i pozostanie suche. Na buty możesz założyć wodoodporne ochraniacze, które uchronią przed przemoczeniem. Dobrze sprawdzą się też rękawiczki z membraną chroniącą przed wodą – dłonie szybko się wychładzają, a ich przemoknięcie może być wyjątkowo nieprzyjemne.
❥
Patenty na ogrzanie organizmu podczas jazdy
Nawet najlepsze ubranie nie pomoże, jeśli organizm jest wychłodzony od wewnątrz. Dlatego przed każdym wyjściem na zimne powietrze warto zadbać o ogrzanie organizmu.
- Termos z ciepłą herbatą lub zupą – zawsze zabieram ze sobą termos z rozgrzewającą herbatą, najlepiej z dodatkiem imbiru, miodu / syropu malinowego i cytryny, co dodatkowo wzmacnia odporność.
- Baton energetyczny lub przekąska – podczas dłuższej wyprawy warto co jakiś czas podjeść coś lekkiego, np. batona energetycznego lub orzechy. Daje to energię i pomaga utrzymać odpowiednią temperaturę ciała.
- Ocieplacze do rąk i stóp – jeśli wiesz, że Twoje dłonie i stopy szybko marzną, zainwestuj w jednorazowe ocieplacze chemiczne. Te małe saszetki można wrzucić do rękawiczek lub butów i będą grzały przez kilka godzin. My korzystamy z nich podczas długich trekkingów w górach albo kiedy śpimy w outdoorze np. w hamaku.
Ubieranie się na rower jesienią i zimą to sztuka łączenia komfortu termicznego z oddychalnością i odpornością na wiatr i deszcz. Kluczem jest warstwowość, odpowiednie materiały oraz wybór ubrań z nowoczesnymi technologiami, jak Omni-Heat Infinity.
❥
Jak się ubrać na rower jesienią i zimą, jeśli ciągle jest Ci za zimno? Moje sprawdzone polecajki marki Columbia
- longsleeve Columbia Midweight Stretch Long Sleeve Top z technologią Omni-Heat™ Reflective odbijającą energię wytwarzaną przez organizm; idealny na rower, trekking czy bieganie (sprawdzone!)
- spodnie VAST CANYON™ z technologią Omnie Heat Infinity™ i Omni-Shield™ szybkoschnącą technologią, która odpycha wodę i plamy, chroniąc odzież przed nasiąkaniem i zabrudzeniami.
- lekka parka Mountain Croo™ III Mid Down Jacket wypełniona naturalnym puchem z wodoodoporną i oddychającą membraną Membrana Omni-Tech™, ogromny plus za idealną długość (zakrywa pupę, więc nic mi nie podwiewa na rowerze) + za otwory na kciuki (powietrze nie wlatuje do rękawów)
- całkowicie wodoodporne spodnie membranowe Outdoor Extreme™ Wyldwood™ z klejonymi szwami; super jest to, że mają rozpinane nogawki u dołu, dzięki czemu można je wciągnąć na zwykłe spodnie bez zdejmowania butów (ważne jak pada deszcz i chcemy się szybko zabezpieczyć)
- wodoodporna kurtka Omni-Tech™ Ampli-Dry™ II z patentem, nazywanym technologią ochrony totalnej przed nagłymi zmianami pogodowymi; ma mikroporowatą, oddychającą membranę oraz uszczelnione szwy, które są pokryte trwałą, wodoszczelną powłoką (sprawdzone wiele razy!)
- czapka Arctic Blast™ Youth Heavyweight Beanie z technologią Omnie Heat Reflective
- polarowa opaska pod kask Trail Shaker™ Headring z technologią Omni-Heat™ Thermal Reflective (fajnie, że ma otwory na okulary)
- polary jako dodatkowa warstwa termiczna: ja jestem zakochana w modelu Helvetia z dolomitowym printem (kocham Dolomity!), polecam też bardzo superciepłą buzę Arctic Crest™ Sherpa Full Zip z technologią Omni-HEAT™ Arctic
- wodoodporne buty: trekkingowe z wysoką cholewką Trailstorm™ Ascend albo niskie podejściówki Konos™ Trs Outdry™ – obie pary rewelacyjne i superwygodne
- ciepłe cienkie rękawiczki Omni-Heat Touch™ Glove Liner wyposażone są w powłokę Omni-Heat™ Reflective
Jak mówią Skandynawowie:
Nie ma złej pogody na wyjście na dwór, jest tylko źle dobrane ubranie.
I ja się z nimi bardzo bardzo zgadzam. Żadna pogoda nie powinna zatrzymywać nas w domu. W outdoor możemy i powinniśmy wychodzić cały rok! W ten sposób budujemy naszą odporność, dbamy o zdrowie fizyczne i nasze samopoczucie. Na szczęście na rynku istnieje coraz więcej fajnych, innowacyjnych sposób na to, by można było spędzać na dworze długie godziny bez obawy przed przemarznięciem (to była zawsze moja ogromna obawa). Także #chodźnadwór i ciesz się wszystkim, co oferuje nam natura! A daje nam baaaaaaaaardzo dużo ❥❥❥.
❥