Teatr dla dzieci jest jedną z fajniejszych rzeczy wynikających z tego, że ma się dzieci. Jest to miejsce, do którego bez dziecka jakoś tak ciężko byłoby się wybrać. Przy okazji można też robić rzeczy, które byłoby robić samemu po prostu niezręcznie i trochę głupio. Bujanie się na koncertach plenerowych muzyki poważnej w parkach i ogrodach, głośne komentowanie wystaw w muzeach, wiercenie się i wychodzenie siku na spotkaniach z ważnymi ludźmi, buszowanie po księgarniach z książkami dla dzieci (serio, tylko dla dzieci?), czy zabawy pod sceną na dożynkach u babci (tańczysz z dzieckiem pod samą sceną i nikt się nie dziwi; nikt się też nie dziwi, kiedy razem z dziećmi zaczynasz bardzo głośno śpiewać).
Lubimy pokazywać Mani rzeczy dla nas ważne. Takie, które chcielibyśmy, żeby spodobały się także i jej. Muminki, Król Lew, spacery w lesie, muzyka Luminersów. Podróże po świecie, próbowanie nowych rzeczy, docenianie tego tu i teraz. Uwielbiamy obserwować, jak Mania (a teraz powoli również Jasiek) poznaje świat, chłonie go całą sobą, otwiera buzię z zadziwienia. Ma ten błysk w oku, który zdarza się wtedy, kiedy coś ją poruszy. To są takie mikromomenty, które łapie się w mgnieniu oka i chowa się szybko do kieszeni. Często nawet szkoda wyjmować aparat, żeby nie popsuć magii chwili.
O tym przeczytasz
Teatr Niewielki dla dzieci w plenerze
Ostatnio taka chwilka zdarzyła się w teatrze. Byliśmy całą rodziną na spektaklu plenerowym Kółko i Kwadrat w Teatrze Niewielkim. Rzecz wydawałaby się prosta: co jest fajniejsze, kółko czy kwadrat. Kółko jest przekonane, że ono, Kwadrat się oczywiście z nim nie zgadza. Spór jest potężny, nikt nie chce przyznać racji drugiej stronie. Dzieci są co chwila wciągane w rozstrzyganie tego nierozstrzygalnego sporu, aktorzy pokazują dużo przykładów typowych i mniej typowych zastosowań koła i kwadratu. Ostatecznie okazuje się, że przyjaźń jest ważniejsza od rywalizacji i wygrywa dobra zabawa.
Obserwowaliśmy jak Mania, z początku bardzo zdystansowana, powoli zaczyna się otwierać. Jak uważnie słucha tego, co mówią aktorzy, analizuje i wyciąga wnioski, cichutko odpowiada na pytania, które padają ze sceny. Jak zaczyna aktywnie uczestniczyć w przedstawieniu, siada coraz bliżej, by wreszcie pod koniec pobiec ze wszystkimi maluchami na scenę i wspólnie się bawić. A potem, już po przedstawieniu, szuka w swoim otoczeniu tych wszystkich kółek i kwadratów, rozpoznając je w najmniej oczywistych miejscach, których my już nie dostrzegamy.
Kółko i Kwadrat
Spektakl jest świetnie przygotowany – działa na dziecięcą wyobraźnię, maluchy żywo reagują na to, co dzieje się na scenie. Zauważyliśmy też, że nawet Jaś co jakiś czas wybuchał głośnym śmiechem obserwując przemieszczające się z jednego końca ogrodu na drugi ogromne koła i kwadraty, czy słuchając zabawnych głosów aktorów. Przyjazne jest też samo miejsce, niezwykle miła obsługa (można przyjść z psem, który zostanie wygłaskany za wszystkie czasy). Jednym słowem: polecamy! :-).