Kolumbia z dziećmi – czy to w ogóle bezpieczne? Jeszcze niedawno sami się nad tym zastanawialiśmy. Jednak po dwóch tygodniach spędzonych w tym przepięknym, różnorodnym i kolorowym kraju stwierdzamy jednoznacznie: TAK! Jeśli dodać do tego niesamowite krajobrazy, pyszne jedzenie, bajkowe plaże, ogromne pola kawy i bananów oraz uśmiechniętych ludzi, gotowych do pomocy, to mamy prosty przepis na wymarzoną rodzinną podróż. Zobaczcie, dlaczego zakochaliśmy się w Kolumbii.
Podstawowym warunkiem każdej naszej podróży z dziećmi jest kwestia bezpieczeństwa. Przez kupnem biletów sprawdzamy, jak wygląda sytuacja polityczna w danym kraju. Bierzemy też pod uwagę to, czy wymagane są jakieś dodatkowe szczepienia. Jak pewnie się domyślacie, o Kolumbii można znaleźć w sieci bardzo różne informacje. Jest mnóstwo doniesień o tym, że jest to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie – epicentrum narkobiznesu całej Ameryki Południowej, znane z kultowego już serialu Netflixa „Narcos”. Są też relacje o porwaniach turystów dla okupu czy kradzieżach i napadach z bronią w ręku. Musimy jednak pamiętać, że takie informacje pochodzą sprzed 20-30 lat. Wtedy rzeczywiście Kolumbia nie była najprzyjemniejszym państwem do życia. Na szczęście od tego czasu zmieniło się niema wszystko. Rządowi udało się zakończyć różnego rodzaju konflikty wewnętrzne, największe kartele narkotykowe zostały rozbite. Zwykli mieszkańcy odetchnęli. Kolumbia otworzyła się na turystów a kultura stała się dobrem eksportowym.
O tym przeczytasz
- 1 KOLUMBIA Z DZIEĆMI - 5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO POJECHAĆ DO KOLUMBII
- 2 Kolumbijczycy. Pomoc na każdym kroku
- 3 Kolumbijskie krajobrazy - potęga natury
- 4 Kolorowe klimatyczne miasteczka - w takiej Kolumbii się zakochaliśmy!
- 5 Guanabana, smoczy owoc i papaja - tak dobrych owoców nie jedliśmy nigdzie!
- 6 Zona Cafatera - w poszukiwaniu najlepszej kawy na świecie
- 7 Podniebne metro + 13 Dzielnica w Medellin
- 8 Kolumbia z dziećmi - świetny pomysł na rozpoczęcie przygody z Ameryką Południową
- 9 Dołącz do nas!
KOLUMBIA Z DZIEĆMI - 5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO POJECHAĆ DO KOLUMBII
Kolumbijczycy. Pomoc na każdym kroku
Kolumbia to dla nas przede wszystkim ludzie. Serdeczni, przyjaźni i chętni do pomocy. Tak ogromnej gościnności nie doświadczyliśmy chyba nigdzie indziej. Podczas naszego pobytu w Kolumbii ani razu nie czuliśmy się zagrożeni. Przechodnie na ulicy uśmiechali się do nas, dzieciaki dostawały owoce i słodycze a my tipy podróżnicze z miejscami, gdzie zjeść, żeby było smacznie i nieturystycznie. Co więcej, co chwilę ludzie nam mówili, co zobaczyć, poza listą must see z przewodnika i gdzie pojechać, żeby poznać „prawdziwą Kolumbię”. Dodatkowo, kiedy nasz hiszpański nie był wystarczający, by zrozumieć np. szczegóły związane z przebookowaniem naszych lotów, nowo poznani ludzie mówiący po angielsku zawsze próbowali nam pomóc. Nie mówiąc już o tym, że dzięki naszym kolumbijskim przyjaciołom, Monice, Jose i rodzinie Moniki (szczególne podziękowania dla Rolliego i Andrei!), mogliśmy doświadczyć i zrozumieć o wiele więcej, niż to, co sami wyczytalibyśmy w niejednym przewodniku.
Kolumbijskie krajobrazy - potęga natury
Natura w Kolumbii to jedno wielkie wow. Soczysta zieleń andyjskich szczytów, ogromne pola kawy, potężny huk oceanu. Godzinami można gapić się na gęste sady bananowców, wypatrywać kolorowych kolibrów i papug. Jednym z ulubionych zajęć naszych dzieci było obserwowanie majestatycznych kondorów i podziwianie, jak zmieniają się kolory palmowych wzgórz w Dolinie Cocory w zależności od padającego na nie promieni słońca. Coś niesamowitego. Dlatego kiedy ktoś nas pyta, czy Kolumbia z dziećmi to dobry pomysł, odpowiadamy: zdecydowanie TAK!
Kolorowe klimatyczne miasteczka - w takiej Kolumbii się zakochaliśmy!
Jednym z najpiękniejszych wspomnień z naszej podróży z dziećmi do Kolumbii będą niezwykle kolorowe miasteczka z klimatyczną kolonialną architekturą . Takie, po których można snuć się bez celu, gubić się w zaułkach i odkrywać coraz to nowe magiczne przejścia, tajemnicze bramy i malutkie sklepiki pachnące świeżo paloną kawą. Co ciekawe, naszych dzieci wcale nie trzeba było namawiać na spacery. Po prostu szły przed siebie, z ciekawością przyglądając się spotykanym ludziom, skacząc po schodach, wspinając się na murki i próbując coraz to nowych smaków lodów. Jak będziecie w Kolumbii z dziećmi (albo i bez) koniecznie odwiedźcie Villę de Leyvę, Guatape, maleńkie Pijao i królową Ameryki Południowej – Cartagenę de Indias. Zakochacie na amen.
Guanabana, smoczy owoc i papaja - tak dobrych owoców nie jedliśmy nigdzie!
Awokado rozpływające się w ustach. Papaje, banany, guanabany i lulo tak słodkie, że ciężko to nawet opisać. Orzeźwiające smocze owoce, czyli pitahaye, przesłodkie passion fruit i mango, które smakowały tak, że nasze dzieci po prostu nie mogły się od niego oderwać. O kolumbijskich owocach mógłby powstać osobny tekst. Musimy przyznać, że chyba nigdzie indziej na świecie nie jedliśmy tylu pysznych różnorodnych owoców. Do tego koktajle, smoothies i świeżo wyciskane soki. Owoce jedliśmy kilka razy dziennie i ciągle było nam mało.
Zona Cafatera - w poszukiwaniu najlepszej kawy na świecie
Zona Cafatera to obowiązkowy punkt każdej wyprawy do Kolumbii. To tu rośnie najlepsza kawa na świecie. Można nauczyć się jak odróżnić kawę dobrej jakości od złej, poznać różne jej odmiany i sposoby przyrządzania. To tu wszyscy #coffeelovers mają prawdziwy raj na ziemi. A jeśli obawiacie się, że dzieci będą się tam nudzić, to nic bardziej mylnego! Zazwyczaj podczas wycieczek na plantacjach kawy organizowane są też specjalne warsztaty dla dzieci, angażujące różne zmysły. Mania z Jasiem byli prze-za-chwy-ce-ni!
Podniebne metro + 13 Dzielnica w Medellin
I ostania nasz kolumbijski zachwyt, choć moglibyśmy tak naprawdę wymienić jeszcze wiele. Medellin, niegdyś zagłębie narkobiznesu Pabla Escobara, ma jedną z najbardziej ekscytujących kolejek naziemnych na świecie. Co ciekawe, wagoniki się nie zatrzymują na stacjach, tak jak zwykłe metro. One po prostu lekko zwalniają a my musimy do nich wskoczyć. Jak już nam się ta sztuka uda (spróbujcie zrobić to z trójką dzieci!), to czeka nas fantastyczna podniebna podróż nad miastem. Spróbujcie koniecznie!
Będąc w Medellin, nie sposób ominąć kolorowej 13 Dzielnicy (Comuna 13), do której kiedyś nie zapuszczał się nikt poza dilerami narkotykowymi. Dzisiaj miejsce to tętni życiem, dzięki organizowanym tu od kilku lat wycieczkom (free walking tours) śladami najpiękniejszych i najbardziej przejmujących grafitti i murali tworzonych przez lokalnych artystów, które opowiadają historie związane z dzielnicą. To przepiękny przykład tego, w jaki sposób kultura zmienia życie mieszkańców miasta. Fantastyczne przeżycie, nie tylko dla dorosłych.
Kolumbia z dziećmi - świetny pomysł na rozpoczęcie przygody z Ameryką Południową
Podsumowując, Kolumbia z dziećmi to jeden z najlepszych pomysłów na rozpoczęcie swojej przygody z Ameryką Południową. Poza fantastycznymi krajobrazami i ciepłymi, kochającymi małych podróżników Kolumbijczykami, znajdziemy tam też wszystko to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w Europie. W sklepach są niemal identyczne produkty dla dzieci (pieluchy, słoiczki, kaszki, itd.), w knajpkach i restauracjach są krzesełka dla dzieci, w każdej miejscowości znajdziemy też place zabaw czy różnego rodzaju atrakcje. No i ten klimat: cały rok idealna pogoda na zwiedzanie. My na pewno jeszcze nie raz tam wrócimy!
Dołącz do nas!
- Będzie nam super miło, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku.
- Z góry wielkie dzięki za zaobserwowanie nas na Instagramie!
- Zapraszamy też do naszej grupy na Facebooku Aktywni Rodzice – co fajnego można robić z dziećmi. Zarażamy w niej energią do rodzinnego podróżowania i aktywnego spędzania czasu z dzieciakami.
11 komentarzy
Hey a ile miała najmłodsza pociecha jak byliście w podróży po Kolumbii?
Niemal dwa latka.
Na początku chciałabym pozdrowić waszą całą, kolorową i uśmiechniętą rodzinkę.
A teraz pytania…
dokąd mieliście lot – Bogota? Cartagena de Indias? Medellin? Cali?
w jakim miesiącu wybrać się z dziećmi w taką podróż?
czy na miejscu wynajmowaliście auto?
Ze Stambułu lecieliśmy do Bogoty. Na miejscu wynajmowaliśmy samochód, ale lokalnie. To znaczy, że mieliśmy wewnętrzne loty i na lotnisku braliśmy samochód na kilka dni. Jakość dróg i czas potrzebny na pokonanie odcinka drogi są absurdalnie długie stąd takie rozwiązanie.
Przygotowujemy post podsumowujący nasz wyjazd, także zerknij tu za jakiś czas.
PS.
Okres naszej wczesnej wiosny i późnej jesieni jest spoko na odwiedzenie Kolumbii.
Wszystko wydaje sie być takie kolorowe, żywe. Nigdy nie braliśmy pod uwagę Kolumbii z dziećmi, wiekszość relacji opisuje ten kraj raczej jako niebezpieczny nawet dla zwyklego turysty, a co dopiero rodziny z dziecmi. Cieszę się, ze bezpiecznie przeżyliście swoja przygodę, nawet jeśli koncówka była mocno stresująca. Myślicie, że za jakiś czas wrócicie do Kolumbii, czy tyle co zobaczyliście już Wam wystarczy?
Narobiliscie apetytu na Kolumnie. Cudownie kolorowe miasteczka. Jak to szaleństwo się kiedyś skończy to już wiem gdzie jechać.
Wcale się nie dziwimy bo my też z chęcią tam wrócimy! ?
Czy moglibyście również wrzucić mapkę jak wyglądała trasa?
Tak, wrzucimy mapę. Bedzie dostępna na naszej ogólnej mapie podróży.
Niestety w moich oczach straciliście a Wasze wpisy stały się nieprawdziwe. Napisaliście o tym że Kolumbia jest bezpieczna. Nie wierzę w to, patrząc na to że polecieliście tam w szczycie pandemii na świecie i mieliście problem z powrotem do kraju. Nieodpowiedzialne to mało powiedziane. Więc z takim podejściem Wasze słowa o bezpieczeństwie znaczą dosłownie nic dla mnie.
Chyba nie zrozumiałaś o jakim bezpieczeństwie my piszemy. Co ma pandemia, jak startowaliśmy w Polsce było 0, a w calej Ameryce Poludniowej bodajze 2 przypadki, do poczucia bezpieczeństwa w danym kraju. Jak minie pandemia to też napiszesz, że tekst jest niewiarygodny bo polecieliśmy w takim a nie innym czasie?!