Główna » Leśny weekend pod Warszawą – Patoki. Dom i las

Leśny weekend pod Warszawą – Patoki. Dom i las

by Karo

Leśne kąpiele. Leśny reset. Leśne zanurzenie. Domek pośrodku niczego. Weekend blisko Warszawy. Z dziećmi, psem i… świętym spokojem. Jeśli właśnie takie hasła przychodzą Wam do głowy, kiedy myślicie sobie o oderwaniu się od codzienności, to… ten tekst jest właśnie dla Was. Zabieramy Was na leśny weekend pod Warszawą (niecała godzina!), podczas którego po stresie nie będzie śladu, a Wasze wewnętrzne baterie znowu staną się zielone.

Jeśli czytacie naszego bloga albo obserwujecie nas na Instagramie (tędy na Instagram), to na pewno wiecie, że jedną z najważniejszych wartości w naszym życiu jest natura. Wierzymy, że codzienny regularny kontakt z przyrodą sprawia, że jesteśmy szczęśliwszymi ludźmi. Ważne jest to zwłaszcza w przypadku rozwoju dzieci. Pisaliśmy o tym nie raz. Kiedy doświadczamy natury, oddech się nam uspokaja, schodzi z nas stres, a wszystkie czarne myśli i negatywne scenariusze schodzą gdzieś na dalszy plan. Pojawia się spokój i przestrzeń na to, co nas wzmacnia.

Dlatego też każdą wolną chwilę staramy się spędzać w outdoorze. Szukamy miejscówek blisko natury, robimy wycieczki rowerowe za miasto, uciekamy choćby na 2-3 dni w góry czy nad morze. Odkrywamy też lasy pod Warszawą. Tak, tak, pod Warszawą. Bo okazuje się, że leśny weekend pod Warszawą jest prostszy do zrobienia, niż myślicie.

Puszcza Bolimowska – niecała godzina od Warszawy

Kto z Was słyszał o Puszczy Bolimowskiej? Wszyscy znamy Puszczę Kampinoską czy położoną trochę dalej od Warszawy Puszczę Kozienicką. Ale Bolimowska? No właśnie…. Gdzie to dokładnie jest?

Puszcza Bolimowska to część Bolimowskiego Parku Krajobrazowego położonego na pograniczu dwóch województw: mazowieckiego i łódzkiego. Z Warszawy to tak naprawdę rzut beretem – wystarczy niecała godzina esósemką, by znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości. Zobaczcie, jak jest tam pięknie.

Cały Bolimowski Park Krajobrazowy to jedna wielka przestrzeń do rodzinnego lub samotnego resetu. A ponieważ nie jest on tak oblegany jak Kampinos czy Las Kabacki, można tam naprawdę odpocząć. Jest mnóstwo ścieżek rowerowych i spacerowych, a nawet konnych (tędy przebiega fragment Łódzkiego Szlaku Konnego – najdłuższego takiego szlaku w Europie!) czy też kajakowych na przepięknie meandrującej Rawce. Można zbierać grzyby, jagody, robić leśne pikniki. Można nie robić nic i gapić się po prostu na drzewa.

Patoki. Dom i Las – idealna miejscówka na leśny weekend pod Warszawą

I my takiego gapienia się na drzewa bardzo potrzebujemy. I to regularnie. Dlatego też kiedy kilkanaście miesięcy temu napisali do nas Janek i Angelika, że właśnie rozpoczynają budowę swojego wymarzonego leśnego domku i że bardzo chcieliby nam go kiedyś pokazać, zgodziliśmy się bez wahania. Zwłaszcza, że domek miał być inny, niż wszystkie.

Zobaczcie zresztą sami. Niby wygląda jak zwykły leśny domek typu stodoła, jakich ostatnio powstaje bardzo dużo, to jednak jest Patoki, Dom i las są zupełnie inne niż wszystkie.

Skandynawowie mają swoje ’skoghytt’, czyli leśne chaty, w których nie tylko odpoczywają w wakacje, ale traktują je jak drugi dom. Dom bliżej natury. W Skandynawii ludzie od conajmniej kilkuset lat dbają o życie w równowadze z naturą, bo wiedzą, że tylko będąc blisko drzew można wyciszyć umysł – tak powstała filozofia kąpieli leśnych. Nasz dom postanowiliśmy wybudować w tym właśnie duchu, aby nasi goście mogli doświadczać bliskości natury na każdym kroku, a leśna chata zapraszała do kontaktu z otaczającą ją przyrodą.

Tak o Patokach piszą jego właściciele. Leśna chata nie tylko zaprasza do kontaktu z przyrodą, ale ona po prostu jest w tę przyrodę wtopiona. Jednak tym, co czyni tę miejscówkę wyjątkową, to dbałość o najmniejsze detale. Wszystko tu zostało dokładnie przemyślane. Począwszy od elewacji (gont a nie zwykłe deski), przez wzornictwo wewnątrz (czarne kafle piecyka, oryginalny układ półek, czarne zlicowane ze ścianą szafy), stylowe dodatki (pościel, ręczniki, fajny wybór książek w domkowej biblioteczce), a skończywszy na ekoprezentach dla gości (szampony w kostce i mydła od Bydgoskiej Mydlarni czy kremy z naturalnymi składnikami fińskiej marki Atopik).

Właściciele zadbali nawet o wskazówki dla gości, którzy chcieliby odkryć okolicę. Zamiast kupować lokalne przewodniki czy mapki, po prostu zaprosili do współpracy fotografa, napisali teksty i sami wydali przewodnik po okolicy. Można? Można. I to w jakim stylu. Naprawdę, dawno nie byliśmy w tak fajnie przemyślanym leśnym koncepcie.

Dla kogo Patoki?

Patoki. Dom i Las to idealna miejscówka zarówno dla rodzin, jak i dla grupki przyjaciół. Sprawdzi się też jako romatyczne miejsce dla zakochanych albo domek na tzw. workation – połączenie pracy zdalnej z przebywaniem w miłej, kojącej przestrzeni, gdzie nikt ani nic nam nie przeszkadza. Dla nas bardzo ważne jest to, że można przyjechać z psem.

Na dole jest przestrzeń wspólna z kanapą, stołem, świetne wyposażoną kuchnią (jest wszystko, serio, łącznie z zestawem do parzenia kawy na 3 sposoby) i łazienką z prysznicem. Na górze są dwie sypialnie (mniejsza i większa), wielka szafa i druga łazienka z wanną. Na zewnątrz jest wiata z ogromnym stołem, pod którą ma być jeszcze letnia kuchnia, wydzielone miejsce na ognisko, mała piaskownica, hamaki na drzewach i ogrooooomna działka z własnym prywatnym, osobistym przepięknym kawałkiem Puszczy Bolimowskiej. Serio, nic więcej do szczęścia nie potrzeba.

Co robić w okolicy?

Jeśli szukacie czegoś więcej, niż tylko spokojny chillout na hamaku czy mega wygodnych pufach przez domem, to wystarczy wyjść za płot Patoków. Tak jak pisaliśmy, wokół jest mnóstwo okazji do aktywnego odpoczynku.

Kajaki na Rawce – świetna przygoda dla całej rodziny

Zawsze jak spędzamy weekend pod Warszawą, to albo szukamy rodzinnych tras rowerowych, albo sprawdzamy, czy w pobliżu jest jakaś rzeczka, po której można popływać z dziećmi kajakiem. Tak też było i teraz. Jakieś 10 minut autem od Patoków jest Rawka, znana z malowniczych szlaków kajakowych. Zgodnie ze wskazówkami właściecieli naszego domku, kajaki zarezerowaliśmy w Suliszewie (Kajaki Zosia). Wybraliśmy najkrótszą trasę – pięciolimetrowy odcinek z Dolecka do Suliszewa.

Samochód zostawiliśmy na podwórku wypożyczalni kajakowej i i razem z całym sprzętem zostaliśmy odwiezieni busem na początek trasy. Jak dopłynęliśmy do Suliszewa, po prostu zadzwoniliśmy po właściciela, by nas odebrał. Całość zajęła nam ok. 2 godzin.

Ważne!

W zestawie kajakowym są zarówno kajaki, jak i kamizelki (dla dzieciaków akurat mieliśmy swoje). Za 2 kajaki zapłaciliśmy 180 zł. Nie mieliśmy wyznaczonych godzin na przepłynięcie trasy. Mogliśmy płynąć tyle, ile chcieliśmy.

Czy trasa była trudna?

I tak i nie. Często trzeba było omijać powalone drzewa i kontrolować kajaki na zakrętach – Rawka na tym odcinku jest wyjątkowo kręta i meandrująca. Raz nawet Mario musiał wejść do wody (po pas a ma ponad 180 cm wzrostu!), by przepchnąć nasze kajaki. Nurt Rawki nie jest jednak na tyle silny, by pływanie z dziećmi było jakimś wyzwaniem. Po prostu jest ciekawie. A jak jest ciekawie, to dzieci się po prostu nie mają czasu nudzić.

Leśna Plaża Oberwanka

Z Patoków możemy też podjechać jakieś 15 minut (rowerami ok. 40 min) leśnymi dróżkami na leśną plażę. Jest to bardzo fajna miejscówka, zwłaszcza w upalne wakacyjne dni, gdzie można się trochę schłodzić. Jak tam dojechać? Wystarczy wpisać w google maps Plaża Oberwanka, zatrzymać się na leśnej drodze niedaleko przejazdu kolejowego i przejść ok. 10 minut wzdłuż torów przez las. Weźcie tylko ze sobą spray na komary – gryzą tam niemiłosiernie!

Spacery po Puszczy Bolimowskiej – weekend pod Warszawą

Super są też po prostu zwykłe spacery po Puszczy. Nie dajemy Wam tu konkretnych tras czy ścieżek. Wszędzie jest po prostu przepięknie.

Patoki, pięknie dziękujemy za zaproszenie. Stworzyliście coś naprawdę magicznego.

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.