Piękna polska jesień nie skłania nas do siedzenia w domu. Wykorzystując ostatnie podrygi ciepłego letniego słońca wpadliśmy na pomysł. Jedźmy gdzieś w miarę blisko Warszawy, gdzie będzie można spędzić spokojnie czas. Rodzinnie, bez pośpiechu ale ciekawie. Tak się narodził pomysł na jednodniową wycieczkę z Warszawy. A że od jakiegoś czasu czujemy deficyt poznawczy własnych okolic, pomysł wydał się nam doskonały.
O tym przeczytasz
Jak zaplanować jednodniową wycieczkę z Warszawy?
Planując jednodniową wycieczkę z Warszawy, ustalamy sobie jeden punkt docelowy, następnie zaczynamy poszukiwania czy dodatkowo znajdziemy może jeszcze coś ciekawego w okolicy. Przy okazji sprawdzamy też, czy to, co chcemy odwiedzić jest czynne, zwłaszcza poza sezonem. Tak też zrobiliśmy i tym razem.
Całkiem przypadkiem znaleźliśmy kiedyś w sieci mapę zamków na Mazowszu. Naszą uwagę przykuł zamek w Iłży. 150 km od Warszawy, ekspresówką to niecałe 2 godziny. 300 km w dwie strony na jednodniową wycieczkę z Warszawy to dość sporo, żeby obejrzeć tylko zamek. Okazało się jednak, że wystarczy przejechać 30 km i czeka nas kolejna atrakcja.
Muzeum Wsi Radomskiej – fantastyczne 3 godziny
Prawda, że nazwa tej atrakcji nie zachęca do odwiedzin? Radom, wieś, muzeum, no przecież to się nie mogło udać… :). I wiecie co? Na przekór wszystkim złym skojarzeniom udało się. I to nawet bardzo! Poza tym, że skansen to idealne miejsce na Instagramowe czy Pinterstowe kadry w duchu #slowtravel #livefolk czy #autumnvibes, to jest to fantastyczna przestrzeń do rodzinnego spędzenia super czasu.
Muzeum Wsi Radomskiej to nic innego jak muzeum na ogromnej otwartej przestrzeni – na wolnym powietrzu. Całość można podzielić na dwie części: wiejską i dworską. Różnica w zabudowaniach jest dramatyczna i widoczna na pierwszy rzut oka. W części dworskiej nawet kurnik jest murowany, podczas gdy wieś to prościuteńkie drewniane domy kryte strzechą. Dodatkowo jest tu także bardzo malownicza i niezwykle ciekawa część z wiatrakami i młynami. Jest też przepiękny drewniany kościółek, budynek straży pożarnej czy kuźnia.
Spacer bez konkretnego planu to najlepszy pomysł na zwiedzanie Muzeum Wsi Radomskiej
Powolny spacer to najlepsza metoda na odwiedzanie tego miejsca. My spędziliśmy tam prawie 3 godziny. Mieliśmy wrażenie, że przeszliśmy naście kilometrów. Wszystko przez to, że co chwila zbacza się z utartej ścieżki, zwłaszcza będąc tam z dziećmi. Trzeba zajrzeć w młyńskie koło, a to zerknąć do zagrody dla zwierząt, czy podejrzeć wnętrza wiejskich chat. Dodatkowo polecamy zabranie ze sobą czegoś do jedzenia i picia. Na terenie Muzeum jest mnóstwo miejsc do piknikowania czy nawet rozpalenia ogniska. Jest też restauracja z dosyć smaczną kuchnią (płatność tylko gotówką!).
Cały kompleks można też zwiedzić z przewodnikiem, ale trzeba trafić w dobrą godzinę, a po drugie wydaje się nam, że z małymi dziećmi nie jest to najlepszy pomysł. Z doświadczenia wiemy, że dzieci mają swoje tempo zwiedzania, niekoniecznie interesuje ich materiał budulcowy chat czy XIX-wieczna tradycja folklorystyczna wsi mazowieckiej.
Nieoczekiwanie, miejsce, które miało być jedynie przystankiem na naszej drodze do zamku w Iłży, stało się głównym punktem naszej wyprawy.
Ogromne koła młyńskie
Pomysł na jednodniową wycieczkę z Warszawy – Zamek w Iłży
Mimo że z samego zamku poza wieżą niewiele się zachowało to miejsce jego ulokowania robi całą robotę. Zamek w Iłży, zbudowany z kamienia w XIV wieku, położony jest na wzgórzu, dzięki czemu króluje nad okolicą. Największą atrakcją dla dzieci jest oczywiście możliwość wejścia po krętych schodach na szczyt wieży obronnej. Z samej wieży rozciąga się niesamowity widok na okolicę i całą Nizinę Mazowiecką. Dodatkowo można pochodzić trochę po ruinach zamku, szukając śladów księżniczek i rycerzy. Mania z Jasiem przeszli w ten sposób wszystkie zakamarki.
Warto też pospacerować po Wzgórzu Zamkowym. Ogromne dęby i kasztanowce, dużo otwartej przestrzeni i mnóstwo pomysłów na zabawy z dziećmi.
Kajakiem po Iłżance i najlepsze lody w okolicy
Od miejscowych dowiedzieliśmy się, że Iłża to latem znakomite miejsce na kajaki. Można nimi wyruszyć po Iłżance, która przecina 3 jeziorka położone niedaleko samego miasta. Od tych samych miejscowych dowiedzieliśmy się także, że w rynku Iłży jest jedna z lepszych lodziarni w okolicy, z tradycjami sięgającymi lat 60-tych XX w.
Przyznajemy, że jak tylko to usłyszeliśmy, to nie mogliśmy, mimo października i już stosunkowo późnej pory, nie spróbować. I wiecie co? Dawno nie jedliśmy tak dobrych lodów. Wszystko tam ze sobą gra. Starsze Panie w białych fartuchach, rozmowy o produkcji lodów i brak możliwości zapłaty kartą przypomniały nam o tym, jak to kiedyś wyglądało… I jeszcze jedno -gałka lodów kosztuje 2,5 zł. Kto mieszka w Warszawie, ten wie ile kosztuje porcja lodów naturalnych, które z naturalnymi mają wspólnego niewiele.
Pomysł na jednodniową wycieczkę z Warszawy do Muzeum Wsi Radomskiej i na Zamek w Iłży okazał się strzałem w dziesiątkę. Cała nasza rodzina wróciła zachwycona. Powiemy Wam nawet więcej – takich wypadów mamy zaplanowanych dużo, dużo więcej. Chcecie? :)
❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥
Dołącz do nas!
❥ Będzie nam super miło, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku i zaobserwujesz nas na Instagramie.
❥ Zapraszamy też do naszej grupy na Facebooku Aktywni Rodzice – co fajnego można robić z dziećmi. Zarażamy w niej energią do rodzinnego podróżowania i aktywnego spędzania czasu z dzieciakami.
❥ Zainteresował Cię się nasz tekst? Będziemy wdzięczni, jak go udostępnisz. Niech dobre rzeczy idą w świat!
❥ A może marzysz o podróżach ale nie wiesz od czego zacząć? Wejdź na nasz księżyc – moonandback.pl. Zabierzemy Cię w podróż życia! #robniemozliwe