Główna » Nie można przygotować się na śmierć, ale można ją oswoić – rozmowa z Pauliną Kanią

Nie można przygotować się na śmierć, ale można ją oswoić – rozmowa z Pauliną Kanią

by Karo

Nie umiemy o niej rozmawiać, nie wiemy, jak towarzyszyć osobie, która jej doświadcza. Nie wiemy, jak się zachować, kiedy doświadcza jej dziecko. Ale, jak mówi, moja dzisiejsza gościni, Paulina Kania, która kilkanaście miesięcy temu, po długiej chorobie nowotworowej, straciła swojego Partnera, tatę ich dwóch synów: Na śmierć nie można się przygotować, ale można ją oswoić. I o tym jest właśnie dzisiejsza rozmowa.

Odcinek, do którego dzisiaj Was zapraszam, będzie o wrażliwości. O ogromnej miłości, czułości i człowieczeństwie w najczystszej postaci. O kręgu życia, którego wszyscy doświadczamy, ale nie do końca potrafimy o nim mówić.

Bo krąg życia, to nie tylko narodziny, z którymi wiążą się najpiękniejsze na świecie emocje. To także śmierć. Śmierć, która czasem przychodzi nagle, zupełnie niezapowiedziana. Innym razem wiemy, że przyjdzie, ale… tak bardzo cięzko jest nam w nią uwierzyć, że odwracamy wzrok, wypieramy, zaczynamy zaprzeczać. Nie umiemy o niej rozmawiać, nie wiemy, jak towarzyszyć osobie, która doświadcza straty, zwłaszcza, jeśli straty doświadcza dziecko. Boimy się, że zrobimy coś nie tak, i… najczęściej się wycofujemy. 

3 rozmowy o śmierci bliskich osób – rekolekcje o miłości

A gdyby tak, zamiast wycofywania się, spróbowac zrozumieć? Otworzyć serce, wysłuchać i po prostu być obok?

Zapraszam Was dzisiaj do takiego bycia obok. W najbliższych 3 odcinkach podcastu poznacie cudowne kobiety, mamy z ogromnymi sercami, które straciły swoich bliskich i zgodziły się o tych doświadczeniach opowiedzieć.

Paulina Kania: Nie można przygotować się na śmierć, ale można ją oswoić

Moją pierwszą gościnią jest Paulina Kania, niezwykła kobieta, fotografka, mama 12-letniego Jeremiego i 5-letniego Stefana, która kilkanaście miesięcy temu, po długiej i wyczerpującej chorobie nowotworowej pożeganała swojego partnera, ukochanego tatę swoich dzieci. Piotr odszedł w absolutnej miłości, kochany i kochający. 

Paulina podzieliła się ich przepiękną historią miłości. Historią szczęśliwego życia, cholernie trudnej choroby, powolnego odchodzenia Piotra, prawdziwej uważności w tym wszystkim, i… pożegania z nim z zachowaniem godności, niezwykłej relacji z chłopcami, z dawaniem prawa do przeżywania wszystkiego po swojemu.

I uczeniem się proszenia o pomoc, opiekowanie się sobą nawzajem i…. życiu. Życiu po. Otworzeniu się na życie, na miłość, na nieodkładanie na potem. I mimo że – jak mówi Paulina – na śmierć nie można się przygotować, to można tę śmierć oswoić. Żeby potem – jak już przyjdzie – nie była dla nas końcem świata.

I mimo że każda moja rozmowa, którą prowadzę w podcaście jest dla mnie ważna, to ta z Pauliną była dla mnie niezwykłym doświadczeniem.

To były takie moje prywatne rekolekcje o prawdziwej miłości.

I wiem, po prostu wiem, że takie też będą dla Was. 

Podcastu można też słuchać na innych platformach:

Koniecznie daj znać, jak posłuchasz tego podcastu – niech dobre rzeczy idą w świat!

Więcej informacji o tej wyjątkowej szkole: earlystage.pl

Zostań z nami na dłużej!

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.