A może tak zostaniemy w Chile?

Gdzie jest łazienka?

Czy ma Pani coś przeciwgorączkowego?

********************************************************
Dołącz do nas!
⇒ Zapraszamy Cię do naszej grupy na Facebooku Aktywni Rodzice – co fajnego można robić z dziećmi, w której zarażamy energią do rodzinnego podróżowania i aktywnego spędzania czasu z dzieciakami.
⇒ Możesz także polubić profil Our Little Adventures na Facebooku i obserwować nas na Instagramie.
Bądźmy w kontakcie!
2 komentarze
To fakt że często zdarzają się sytuacje beznadziejne ale jakoś potrafimy z nich wybrnąć. Kilka lat temu, przed planowanym wylotem okazało się że nasz 5 letni syn ma nadany zły pesel ( pomylona jedna cyfra). Co opóźniło wydanie paszportu. Musiano nadać mu nowy, na co pan z biura paszportowego nie miał wpływu. Bilety kupione, wylot za 2 dni a paszportu brak😱 Ale udało się, dzień przed wylotem odebraliśmy paszport 😃 Jeszcze dodam że syn poleciał z salmonellą, która zaraził się kilka tyg przed i która nie chciała go opuścić 😔
Ohh. ostatnio na Kubie mielismy podobną niezbyt miłą przygodę. Ostatnia godzina do wyjazdu na lotnisko i wymioty u dwójki naszych maluchów. Do tego powrót trwający 37 godzin. Zostawilismy w domu bagaże i pojechaliśmy do szpitala, w którym zostaliśmy kilka dni. Niezbyt przyjemnie, ale rotawirusa jak widac można złapać wszędzie.