Ponad półtora roku spędzonego w Tajlandii, ponad 160 wykonanych nurków w różnych miejscach i różnych warunkach. I oto przed wami nasz skromny i subiektywny przewodnik – Nurkowanie w Tajlandii.
Tajlandia ma ponad 2600 km linii brzegowej. Paradoksalnie jednak, nurków z brzegu jest tu jak na lekarstwo, przynajmniej tych naprawdę wartych uwagi, czasu i pieniędzy. Zasadniczo miejsca nurkowe można podzielić na dwa regiony. Pierwszym jest strona Morza Andamańskiego, a drugim strona zatoki Tajlandzkiej.
O tym przeczytasz
Nurkowanie w Morzu Andamańskim – Tajlandia
To, co musicie wiedzieć o nurkowaniu w Tajlandii po stronie Morza Andamańskiego to fakt, że większość miejsc nurkowych jest sezonowa. Oznacza to, że te najbardziej atrakcyjne nurki będziecie mogli zrobić w okresie od października do końca maja. Czasami dłużej, raczej nigdy krócej, choć i to nie jest wykluczone. Są dwa powody takiego stanu rzeczy. Pierwszy, to mało sprzyjające warunku na morzu w okresie od czerwca do końca września. A drugi, to chęć utrzymania raf w takim a nie innym kształcie. Przynajmniej żyję tą nadzieją, że tak jest.
Koh Lanta – najlepsze miejsca nurkowe
Nie mógłbym zacząć od innego miejsca na Morzu Andamańskim, jak od Koh Lanty właśnie. To tu spędziłem większość swojego „życia nurkowego”. To tu też w 2016 r. pierwszy raz nurkowaliśmy z Karo. Wszystkie nurkowania z Koh Lanty wykonuje się z łodzi.
Główne miejsca nurkowe to Koh Haa, Koh Bida oraz Koh Phi Phi. Wszystkie znajdują się w promieniu około 40 km od Lanty. Dotrzecie do nich albo dużą łodzią (1 godz. i 45 min) lub speedboatem (40 min). Jest też jedno miejsce nurkowe, które jest uznawane za TOP 3 nurkowania w Tajlandii – Hin Daeng i Hin Muang. Jest położone około 80 km na południowy zachód od Lanty. Wraz z odległością wzrasta czas dotarcia odpowiednio do 3 godzin oraz 1 godz. i 30 min w przypadku speedboata.
Wszystkie miejsca dookoła Lanty położone są w parkach narodowych. Oznacza to, że nurkować możecie tylko z profesjonalnym przewodnikiem nurkowym w maksymalnie czteroosobowych grupach. Jest zakaz dotykania czegokolwiek oraz będziecie musieli zapłacić za każdorazowe wejście do parku 600 THB.
Średnia cena nurkowania z Koh Lanty oscyluje w granicach 3500 THB za dwa nurkowania. Cena obejmuje przeważnie śniadanie, lunch, napoje, opiekę przewodnika, sprzęt. Czasami trafiają się promocyjne ceny, które dodatkowo oferują wam 3 nurki w cenie dwóch. Centrów nurkowych na Lancie jest około 15, więc jest z czego wybierać, zarówno jeśli chodzi o wielkość łodzi, komfort, jakość przewodnictwa czy nawet serwowane jedzenie.
Koh Haa, Koh Bida czy może Koh Phi Phi?
Wybór z gatunku niełatwych ponieważ te dwa pierwsze miejsca oferują zupełnie inne emocje, krajobrazy i życie morskie. Na dobrą sprawę proponowałbym zanurkować w obu tych miejscach. Na ten moment odpuściłbym nurkowanie na Phi Phi, ale o tym za chwilę.
Nurkowanie na Koh Haa – pięć wysp
Koh Haa to jedno z moich ukochanych miejsc nurkowych. Spokojnie w obrębie archipelagu pięciu wysp możecie znaleźć ponad 10 różnych opcji na wykonanie nurkowania. Poczynając od dość płytkiej Koh Haa Lagoon, a skończywszy na całkiem głębokiej Koh Haa 1, wraz z jej skalnym kominem (tunel zaczynający się na 5 m, a kończący się na 17 m). Nie można też przejść obojętnie obok Koh Haa Yai – zwanej katedrą, ze swoimi trzema jaskiniami, które właśnie wyglądają jak wejście do katedry.
Nurkowanie na Koh Haa to nurkowanie dla każdego, nawet jeśli nigdy nie nurkowaliście. Widoczność pod wodą przeważnie oscyluje w okolicy 20 m. Jest mnóstwo różnorodnego życia morskiego i przy pomocy doświadczonego przewodnika z centrum nurkowego da się uniknąć prądu.
Koh Haa, podobnie jak Koh Bidę, polecamy również na pierwsze nurkowanie z dziećmi.
Koh Bida – nurkowanie z rekinami
Wspominałem już, że Koh Haa i Koh Bida to zupełnie inne miejsca, prawda? Największą różnicą jest to, że na Koh Bida możecie spotkać rekiny czarnopłetwe. Te zwierzęta żerują na płyciznach w okolicach dwóch wysp Koh Bida Nok i Koh Bida Nai – i co najważniejsze – są absolutnie niezainteresowane ludźmi. Często nurkując na Koh Bida w drodze powrotnej możecie zahaczyć o Hin Bida (hin po tajsku to skała). To podwodna skała przypominająca dłoń z trzema palcami. Czemu to miejsce powinno was zainteresować? Ponieważ można tam często spotkać rekina lamparciego.
Nurkowanie na wraku z Koh Lanty – Klead Kaew
Przed samym Koh Phi Phi leży zatopiony w 2014 r. wrak tajskiej armii. To średniej wielkości (47 m) jednostka wsparcia transportu. Wrak leży na 27 m a jego mostek sięga około 14 m. Jest to zatem nurkowanie dla doświadczonych nurków i przez głębokość przeważnie krótsze. Jednak to, co unikalnego oferuje wrak Klead Kaew to masa ryb, które go otaczają. Czasem jest ich tak dużo, że nie widać samego wraku.
Nurkowanie z Phi Phi
Dla porządku dodam, że wokół Phi Phi również znajdują się miejsca nurkowe. Wzdłuż Phi Phi Leh (mniejszej, niezamieszkanej) możecie zanurkować wzdłuż zachodniej ściany, np. w spocie, któru nazywa się Malong, a którego ksywka to żółwia skała. Jak się domyślacie, możecie tam spotkać właśnie żółwie.
Poza tym Phi Phi oferuje również nurkowanie zaraz obok słynnej Viking Cave. Nie jest to głęboki nurek – większość rafy leży na max 9-10m. Jednak przy Viking Bay stworzona jest sztuczna konstrukcja, która ma posłużyć za nowe siedlisko rafowe i ona potrafi zrobić wrażenie na niejednym nurku.
Oczywiście zarówno na Koh Bida, jak i na Koh Phi Phi można wybrać się z samego Koh Phi Phi, ale….no właśnie poza ceną, która jest niższa to jednak przez specyfikę wyspy, są to nurki przeważnie w tłumie. Zdarzało mi się być pod wodą i ni stąd ni zowąd pod wodą pojawiało się 40 nurków. Po drugie, wzdłuż Phi Phi jest ogromy ruch wszelkiej maści łódek. Będąc pod wodą będziecie mieli okazję słyszeć dźwięk silników. Kto nurkował, ten wie jak to potrafi rozpraszać uwagę.
Hin Daeng i Hin Muang – czerwona i purpurowa skała w Tajlandii
To jak już wspominałem, najgłębsze miejsce do nurkowania w Tajlandii. W Hin Muang dno sięga 80 m. i bywają tam silne prądy. Hin Daeng jest płytsze, choć dzieli je zaledwie 200 m. Oba miejsca przeznaczone są wyłącznie dla zaawansowanych nurków i to nie tylko w kwestii posiadanego certyfikatu – Advance, ale także liczby nurkowań.
To, co jednak oferują oba spoty, to naprawdę niesamowite krajobrazy (w końcu nazwy miejsc zobowiązują). Jeśli traficie tam na prąd, to będziecie też mieli okazję spotkać większe ryby, które polują, gdy te mniejsze próbują się ukryć przed prądem na rafie. Wisienką w tym podwodnym torcie jest jednak co innego. Są to olbrzymie manty. Oczywiście trzeba mieć dużo szczęścia, żeby je zobaczyć. My spotkaliśmy je kilka razy i było to naprawdę kosmiczne doświadczenie!
Symilany – nurkowanie w Tajlandii z Khao Lak
Khao Lak to średniej wielkości miejscowość, której punktem centralnym jest dwupasmowa wielka droga przecinająca miasto. Symilany wraz z wyspami Surin uchodzą za najlepsze miejsce na nurkowanie w Tajlandii, a na pewno snorklingowe. Oczywiście to wszystko bardzo subiektywne odczucia i większości przypadków zależą od tego, jakie warunki będą na miejscu. Pewien problem z nurkowaniem na Symilanach i Surin jest taki, że w znamienitej większości przypadków musicie wsiąść na łódkę i spędzić na niej min. 2 dni. Jedynie jedna firma oferuje dzienne wypadu nurkowe na Richelieu Rock.
Richelieu Rock – diament w koronie
To właśnie był nasz cel na Symilanach. Podwodna skała, której nazwa wcale nie pochodzi, jak się zwykło uważać od kardynała Richelieu, ale od komandora tajskiej marynarki wojennej o tym samym nazwisku, co słynny kardynał. Miejsce to nadaje się dla wszystkich nurków, aczkolwiek warto mieć jednak uprawnienia sięgające głębiej niż 18 m. Czasami też zdarza się, że RR nawiedzają silne prądy i termoklima, co zdecydowanie bardziej utrudnia odbiór tego miejsca, ale zasadniczo Richelieu Rock oferuje bardzo dobrą widoczność, czasami sięgającą nawet 30 m.
To tu też istnieje dużo większe, niż na Koh Lanta, prawdopodobieństwo, że spotkacie największą rybę na świecie – rekina wielorybiego (my nie mieliśmy tego szczęścia).
Nurkowanie na Richelieu Rock jest chyba jednym z droższych w Tajlandii. Dwa nurki z wypożyczonym sprzętem i wejściem do parku kosztują 6500 THB. Dzieje się tak dlatego, że przynajmniej w teorii, wejścia do parku są limitowane.
Koh Lipe – zupełnie inne nurkowanie w Tajlandii
Koh Lipe to mała wyspa położona na południu Tajlandii, w zasadzie zaraz przy granicy z Malezją. To jej położenie sprawia, że dostanie się na nią nie jest najbardziej komfortowym doświadczeniem. Nie mówię, że jest trudno, bo nie jest. Wystarczy złapać speedboata z Krabi bądź Koh Lanty. Jeśli nie chcecie spędzić 3-4 godz. na łodzi ściśnięci jak sardynki, możecie dostać się na Koh Lipe z przystani Pakbara, a następnie speedboatem, ale już krócej.
Nasze TOP3 nurkowania na Koh Lipe
Koh Lipe oferuje zupełnie inne krajobrazy od tych opisywanych wyżej. Przez swoje położenie i często umiarkowanie silne prądy rafy na Koh Lipe przyrównałbym do ogrodów botanicznych. Jest pięknie, kolorowo, niespecjalnie głęboko i niedaleko. Większość miejsc do nurkowania na Koh Lipe znajduje się w odległości 15-20 min od brzegu. Dlatego też znaczna część firm na tej małej wyspie oferuje nurki z łodzi typu longtail lub speedboat. W obu jednak przypadkach wejście do wody jest przez przewrót w tył z burty łodzi.
Bliskość miejsc nurkowych pozwala nurkować nawet 4 razy dziennie. Po każdym nurkowaniu przeważnie wracacie na wyspę.
Stonhenge – Koh Lipe
To miejsce to nasz zdecydowany numer jeden nurkowania na Koh Lipe. Piękne połacie miękkich koralowców. Oczywiście miejsce wzięło swoją nazwę od słynnego Stonehenge, ponieważ przypomina swoim kształtem właśnie rozsiane wokół okręgu skały. Jest tu przepięknie, a samo miejsce jest dostępne dla każdego, choć bywają tam dość silne prądy. Jednak dobry przewodnik nurkowy poprowadzi was tak, żeby przed tymi prądami się ukryć. Maksymalna głębokość to 27 m, ale nie ma sensu schodzić aż tak głęboko jak nawet na 10 m jesteście już wstanie nacieszyć oczy pięknem tego miejsca.
7 rocks – „siedem skał” zaskakujące miejsce na Lipe
Nie mieliśmy absolutnie żadnych oczekiwań. To był też nasz ostatni nurek na Koh Lipe. Może właśnie przez ten brak oczekiwań, ogólny spokój pod wodą i pewnego rodzaju luz – 7 rocks wspominamy bardzo miło.
Ogromny teren głównie pokryty twardymi koralami, ale też nie zabrakło połaci miękkich korali, w tym korali wahlarzowych. Miejsce to jest zdecydowanie dla fanów mniejszego życia morskiego. Warto wspomnieć o ogromnych, jak na tę rybkę, ghostpipe fish, które widzieliśmy, czy konikach morskich i milionach tańczących krewetek.
8 miles – podobno jedno z najlepszych miejsc do nurkowania w Tajlandii
Trochę przekornie ten tytuł podałem, ponieważ my nie mieliśmy niestety szczęścia. Trafiliśmy na naprawdę słabą widoczność. Myślę, że nie przekraczającą 7 m. Po drugie mieliśmy silny prąd, więc de facto nasz nurek polegał na tym żeby się przed nim kryć.
Osiem mil to jednak miejsce zdecydowanie warte zobaczenia. To podwodna skała, gdzie właśnie przez silne prądy będziecie mieli prawdopodobnie okazję oglądać relatywnie duże okazy ryb i nie tylko mowa o dużych gatunkach, ale też rozmiarowo dużych rybach, które gdzie indziej widuje się w dużo mniejszej odsłonie. Nas zaskoczyła np. wielkość batfishów, które pływały w wielkich ławicach. Niesamowicie to wyglądało!
Nurkowanie w Tajlandii – zatoka Tajlandzka
Którykolwiek przewodnika nie otworzycie, to jako „top topów” miejsc nurkowych w Tajlandii będziecie mieli wskazaną wyspę Koh Tao. Wyspę leżącą po stronie zatoki Tajlandzkiej, najmniejszą z trzech blisko leżących siebie wysp – Kho Phangan i Koh Samui.
Niestety Koh Tao ze swoimi miejscami nurkowymi ma się nijak do tych wszystkich nurkowisk opisanych wyżej. Swoją popularność Koh Tao zdobyło w połowie lat 90-tych, a zdobyło ją dumpingowymi cenami kursów. Do dziś Koh Tao jest najtańszym miejscem na świecie, w którym można zrobić sobie kurs nurkowania.
A teraz uwaga, będę generalizował i niestety nie będę w tym daleki od prawdy. Zdecydowana większość świeżo upieczonych „nurków po Koh Tao” nie wie, jak nurkować. Masy ludzi, niskie ceny niestety wpływają na jakość szkolenia. Ale skoro mowa tu o miejscach nurkowych, a nie o jakości szkolenia, to ze smutkiem powiem, że Koh Tao z roku na rok oferuje coraz mniej, jeśli chodzi o doznania nurkowe. Co jest związane właśnie z masową turystyką i brakiem ochrony miejsc nurkowych. Warto też nadmienić, że w okresie od listopada do połowy grudnia czasem dłużej po stronie zatoki nurkowanie jest niemożliwe przez okres sztormowy. Nie ma tu jednak, jak po stronie Morza Andamańskiego, zamykania czasowe miejsc nurkowych.
Podsumowując – jedynym wartym zobaczenia miejscem, z tych które widzieliśmy, jest….
Sail rock
Sail rock to podwodna skała, widoczna również na powierzchni. Paradoksalnie jednak bliżej do niej z Koh Phangan i stamtąd też nurkowaliśmy. Nie mieliśmy tam jednak efektu wow. To, co jednak zaskakuje, to ilość ryb. Ławic wszelakich jest mnóstwo. Dużych ryb również. Oba nurki w ciągu jednego wyjazdu wykonuje się z tego samego miejsca.
Warto też dodać, że w środku sezonu nurkowego panuje tam naprawdę duży tłok. Z dużym prawdopodobieństwem, po wynurzeniu się, zobaczycie zbudowany z łodzi „pociąg”. Jeśli mieliście szczęście przypłynąć wcześniej, tak jak my, wasza łódź będzie blisko miejsca nurkowego, w innym przypadku czeka was podróż przez fale w poszukiwaniu zaparkowanej łodzi.
Nurkowanie w Tajlandii – podsumowanie
Ten dość długi przewodnik po nurkowaniu w Tajlandii nie wyczerpuje mnogości miejsc nurkowych. Da się bowiem nurkować choćby z wyspy Phuket, wraz z jej atrakcją czyli wrakiem promu – King Cruiser. Po stronie zatoki Tajlandzkiej macie również możliwość nurkowania z wyspy Koh Chang. Nurkować możecie również z Pattaya – gdzie szczególnie polecane są nurki na wraku Hardeep. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że gdziekolwiek się nie znajdziecie w Tajlandii z dostępem do linii brzegowej znajdziecie miejsce do nurkowania, czasem lepsze, czasem gorsze. Zawsze jednak czeka Was coś emocjonującego.