Główna » Wystawa dla dzieci Co dwie sztuki to nie jedna – Zachęta znowu zachwyca!

Wystawa dla dzieci Co dwie sztuki to nie jedna – Zachęta znowu zachwyca!

by Karo

Są takie muzea, do których chodzimy całą rodziną regularnie. Jednym z nich jest Zachęta. Co więcej, nowo otwarta wystawa dla dzieci Co dwie sztuki to nie jedna, sprawi, że staniemy się tam chyba stałymi bywalcami. Wiecie dlaczego? Bo Zachęta doskonale rozumie, że sztuka to naturalna przestrzeń dla małych odkrywców a galeria powinna być miejscem, gdzie sztuki doświadcza się całym sobą, sprawdza, dotyka i zanurza się w nią od stóp do głów. Chodźcie z nami na pierwszą wspólną wystawę rodziców i ich dzieci!

Czy artyści widzą świat tak samo, jak dzieci? Co ich łączy a co dzieli? Czy mają takie same marzenia? A może sztuka tworzona przez artystów to po prostu ich dziecięce marzenia, przetworzone w dorosły sposób? Wystawa dla dzieci Co dwie sztuki to nie jedna, pierwsza wspólna wystawa artystów i ich dzieci przygotowana z myślą o innych dzieciach i rodzicach, to idealne miejsce, by się o tym przekonać.

Prace zostały wykonane specjalnie na ten pokaz — każda z nich to próba odpowiedzi na pytania ważne zarówno dla artystów, jak i dla ich dzieci. Nas szczególnie zachwyciły trzy rodzinne dzieła sztuki, z których nasze dzieci wcale nie chciały wychodzić. Pierwsza z nich to ogromna instalacja CIAŁO poświęcona bliskości, stworzona przez Izabelę Chlewińską z Tomaszem Bergmannem i pięcioletnim Miłoszem. Jest to duża, ciepła przestrzeń, do której można wejść, położyć się, pomedytować czy poprzytulać się do ogromnych miękkich obiektów sensorycznych. W przestrzeni tej idealnie odnajdą się maluszki (0-3 lata) – światło jest przyciemnione a z głośników płynie przyjemna delikatna muzyka. Waży jest tu dotyk, ruch, obserwacja czy wzajemna obserwacja. Praca, która najbardziej spodobała się Mani i Jasiowi to W POSZUKIWANIU STRACONEGO CZASU Zbigniewa Rogalskiego i jego syna Tymona. Jest to zamknięta niewielka bryła wypełniona tysiącami fruwających malutkich liter, do której można wejść. Litery wzlatują w powietrze a dzieciaki czują się jak w epicentrum potężnej śnieżycy z przeczytanych i nieprzeczytanych książek. Natomiast Basia wcale nie chciała wychodzić z niewielkiego kubika wypełnionego lustrami i literami, poruszała też dużymi metalorurkami i a w “kąciku muzealnym” zaglądała przez małe okienka, wyciągając rączki do kolorowych warkoczy Cecylii Malik. 

Co dwie sztuki to nie jedna - świat widziany po swojemu

 Tak sobie myślę, że wystawa dla dzieci Co dwie sztuki to nie jedna jest ważna jeszcze  z jednego powodu. To idealny obraz tego, jak dzieci odczuwają sztukę i że przestrzeń galerii to dla nich naturalne środowisko. Mania z Jasiem w ogóle nie pytały nas, co dana instalacja czy rzeźba znaczą. Po prostu całkowicie weszły w świat sztuki, doświadczając jej wszystkimi zmysłami. Każde dziecko ma przecież naturalną potrzebę tworzenia, nie mają problemu z abstrakcją czy kreowaniem światów, które istnieją tylko w ich wyobraźni. W naszym domu niemal każda ściana wypełniona jest obrazkami i rysunkami naszych dzieci, codziennie tworzone są nowe. To niekończący się twórczy proces, do którego czasem i my jesteśmy zapraszani. Dlatego też kiedy Mania z Jasiem wchodzą w przestrzeń galerii czy muzeum intuicyjnie czują, że wchodzą w czyjś świat – świat widziany oczyma artysty. 

I ta najnowsza, rodzinna wystawa w Zachęcie jest właśnie idealnym przedłużeniem takiego dziecięcego świata. Nie trzeba nic dzieciom tłumaczyć. One doskonale wiedzą, co mają w tej przestrzeni robić. To my, dorośli, wtłoczeni w stare muzealne schematy z dzieciństwa “W muzeum się nie biega ani niczego nie dotyka”, czasem czujemy się lekko zagubieni.

Tu każdy może opowiedzieć swoją historię

W ostatniej sali wystawowej została przygotowana specjalna przestrzeń dla dzieci – ściana, na której zawisną prace małych odbiorców wystawy. Każdy może narysować to, co chce. Nie ma instrukcji ani specjalnych wytycznych. Inspiracją mogą się stać portrety ważnych osób – malarzy, artystów, które stworzył 10-letni (!!!) Tymon. Brawo dla kuratorek Co dwie sztuki to nie jedna – ta przestrzeń znakomicie pokazuje, że mali odbiorcy sztuki są tutaj traktowani niezwykle serio a ich spojrzenie na świat jest tak samo ważne, jak to prezentowane przez dorosłych artystów.

Wystawa w Zachęcie Co dwie sztuki to nie jedna - informacje praktyczne

Wystawa została pomyślana o dzieciach w wieku 0-10 lat wraz z opiekunami. Myślę jednak, że niezależnie od tego, czy przyjdziemy tam sami czy z dzieckiem, odkryjemy coś dla siebie. Wystawie towarzyszą różnego rodzaju warsztaty, w tym zapowiadające się fantastycznie Poranki dla najmłodszych – dla opiekunów z dziećmi 0-2 lata odbywające się w każdy piątek o 10:30 do 12:00 aż do 10 kwietnia. Bilet normalny (rodzic + dzieci do 2 roku życia) kosztuje 20 zł, bilet rodzinny (2 rodziców + dzieci do 2 roku życia) – 25 zł, ilość miejsc ograniczona. Bilety można kupić przez Internet.

Artyści i dzieci biorący udział w wystawie: Olaf Brzeski z Konstantym, Iza Chlewińska z Miłoszem, Kinga Nowak z Tytusem, Zbigniew Rogalski z Tymonem, Jaśmina Wójcik z Zoją i Leą oraz Paweł Althamer z Kosmą, Monika Drożyńska z Tymonem, Malwina Konopacka z Anielą, Teresą i Julią, Cecylia Malik z Urszulą

Kuratorki: Zofia Dubowska, Karolina Iwańczyk, Katarzyna Kołodziej-Podsiadło, Anna Zdzieborska / Projekt ekspozycji: Lech Rowiński, Marta Rowińska / Beton / Identyfikacja wizualna: Malwina Konopacka z Anielą, Teresą i Julią

Więcej na temat wystawy: ZACHĘTA

W Tuli można nawet nosić 5,5 latkę

Dołącz do nas!

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.