Główna » Prezenty dla rodziców małych dzieci – nasza ponadczasowa lista

Prezenty dla rodziców małych dzieci – nasza ponadczasowa lista

by Karo

Są takie prezenty dla rodziców małych dzieci, które zawsze będą aktualne. To prezenty uniwersalne, niezależnie od tego, pod jaką szerokością geograficzną mieszkamy, w jakim wieku urodziliśmy dzieci i co lubimy robić. Wszyscy mierzymy się z podobnymi problemami, szukamy rozwiązań, które ułatwią nam rodzicielskie życie. Jeśli jesteś wyczerpaną mamą, sfrustrowanym tatą lub po prostu czujesz, że brakuje Ci siły do bycia rodzicem 24/7, koniecznie przeczytaj ten tekst.

Materiał polecam też wszystkim, którzy mają obok siebie rodziców małych dzieci (w zasadzie tych większych też). Jeśli chcecie pomóc siostrze, koledze czy przyjaciołom, szukacie dla nich uniwersalnego prezentu na święta, urodziny czy po prostu chcecie im sprawić radość, zobaczcie, jak można pomóc. Ale wiecie, tak naprawdę.

❥❥❥

Wyzwania rodziców małych dzieci

Ostatnio zrobiłam u siebie na Instagramie i w naszej grupie Aktywni Rodzice na Facebooku ankietę. Spytałam o wyzwania, z jakimi mierzą się rodzice małych (do ok. 8 lat) dzieci. Chciałam się też dowiedzieć, jak można im (nam!) pomóc w poradzeniu sobie z tymi wyzwaniami. Odpowiedzi było kilkaset a wśród nich m.in. brak czasu dla siebie, nieumiejętność radzenia sobie z emocjami dziecka, próba pogodzenia pracy z opieką nad dzieckiem, nieprzespane noce, brak wsparcia ze strony najbliższych, złość na dziecko, bycie na ciągłym standbaju, ciągłe balansowanie na granicy wyczerpania. I wiele, wiele innych.

Duża ich część była mi bardzo dobrze znana – w końcu sama mam trójkę małych dzieci (7, 5 i 2 lata). Część mnie zdziwiła. Jeszcze inne po prostu zastanowiły. Jednak większość wskazywanych przez mamy (odpowiedzi ojców było zaledwie kilka) problemów znam, jak własną kieszeń. Z dużą częścią z nich po prostu sobie radzimy: słuchamy mądrzejszych od siebie (psycholożki i psychologowie), czytamy książki o rozwoju dziecka, bierzemy udział w różnych warsztatach rozwojowych. Dlatego też pomyślałam, że podzielę się tymi rozwiązaniami z Wami. Niech dobro idzie w świat!

❥❥❥

Dyrketor ds. operacyjnych

Na początek jednak chciałabym Wam przypomnieć jeden bardzo wymowny filmik, który powstał kilka lat temu. Obejrzenie go zajmie Wam 4 minuty. Przedstawia proces rekrutacji na stanowisko dyrektora ds. operacyjnych – najtrudniejszą pracę świata. Są polskie napisy, więc można go obejrzeć nawet bez włączania dźwięku (domyślam się, że możecie oglądać go albo usypiając dziecko, podczas kp albo w pracy czy komunikacji miejskiej :).

Robi wrażenie, prawda? Kto przy zdrowych zmysłach przyjąłby tak odpowiedzialne stanowisko? Bez pensji, z niewiadomą stopu zwrotu z włożonego wysiłku w pracę, bez odpoczynku i wakacji? I bycia gotowym do pracy 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu? Nikt, prawda? A jednak wszystkie mamy (a ja powiedziałabym – wszyscy rodzice!) właśnie to robią!

Dlatego tak ważne jest, by dać sobie pomóc. Dać sobie przestrzeń na to, by te wszystkie wyzwania, z jakimi się mierzymy, wreszcie spróbować rozwiązać. Na pewno znacie tę słynną zasadę, która obowiązuje w samolocie. Kiedy zaczyna brakować tlenu, rodzic sam najpierw musi założyć sobie maseczkę, zanim poda ją dziecku.

❥❥❥

Syndrom wypalenia rodzicielskiego

Poza tym, nie wiem, czy wiecie, ale psychologowie coraz częściej zwracają uwagę na syndrom wypalenia rodzicielskiego (ang. parental burnout). Dzieje się tak wtedy, kiedy zaczyna się nam nakładać w tym samym czasie kilka rzeczy. Z jednej strony czujemy ogromną presję oczekiwań społecznych dotyczących bycia idealnym rodzicem, którym nie jesteśmy w stanie sprostać (nikt nie jest). Z drugiej strony, opieka nad dzieckiem zaczyna pochłaniać nas tak mocno, że nie mamy czasu na zaspakajanie własnych podstawowych potrzeb. A z trzeciej strony, czujemy się w tym wszystkim bardzo samotni – nie dostajemy wsparcia z zewnątrz: od partnera, rodziny, przyjaciół, od instytucji czy pracodawcy. Wszystko to sprawia, że bycie rodzicem zaczyna nas przerastać. Czujemy się sfrustrowani, nie mamy siły na cokolwiek. Cierpi na tym nasza praca, rodzina, cierpimy my sami. Prosta droga do poważnych problemów psychicznych.

Dlatego też piszę ten tekst.

Chcę mówić głośno o tym, o czym większość z nas milczy. Pomimo tego że bycie mamą czy tatą to najcudowniejsza rzecz na świecie, której nie można porównać do niczego innego, to jednak jest to też najbardziej odpowiedzialna i wyczerpująca rola, jaką możemy wziąć na swoje barki. Poza tym…

Nawet najwięksi bohaterowie potrzebują czasem wsparcia, prawda?

Poniżej zebrałam najważniejsze wyzwania, z jakimi mierzą się rodzice małych dzieci – te problemy najczęściej pojawiały się w Waszych odpowiedziach. Nie obiecuję, że stosując nasze wskazówki, od razu rozwiążą się wszystkie Wasze problemy, Tak się nie stanie. Obiecuję jednak, że jeśli spojrzycie na Wasze wyzwania trochę z innej perspektywy, na pewno będzie łatwiej.

Pola nad Bugiem - jackowo dolne

❥❥❥

Z czym mierzą się rodzice małych dzieci? Wasze odpowiedzi

Brak czasu dla siebie

Nie znam rodzica, który miałby wystarczająco dużo czasu dla siebie. Mając małe dzieci, wszyscy borykamy się z tym samym – świadczą o tym Wasze odpowiedzi w mojej ankiecie. Marzymy, by choć na godzinę, dwie lub weekend przyszła magiczna wróżka i wzięła nasze dziecko/dzieci gdzieś daleko. My w tym czasie moglibyśmy wreszcie: poczytać książkę / pójść na spokojne zakupy / wybrać się do kina (jessssuuuu, kiedy ostatni raz byliśmy w kinie?) / pójść na randkę / zjeść w samotności czekoladę / poleżeć i nie robić nic.

Co można zrobić?

Poproś o wsparcie. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet godzina tygodniowo tylko dla siebie może naprawdę dużo zmienić. Jeśli nie możesz poprosić partnera (bo go na przykład nie ma albo jest niedostępny albo po prostu nie rozumie, w czym problem), poproś o pomoc przyjaciółkę, koleżankę, sasiadkę, kogoś z rodziny. Ja bardzo długo myślałam, że poradzę sobie ze wszystkim sama. A jak sobie nie radziłam, to wstydziłam się do tego przyznać. Po prostu nie prosiłam. Zaciskałam zęby, spinałam się, „dawałam radę”, „byłam dzielna”.

Myślałam sobie, że tak już po prostu musi być. Bo przecież na dzieci zdecydowałam się świadomie, wiedziałam mniej więcej, jak moje życie będzie wyglądać. Dzisiaj wiem, że proszenie o pomoc to nic złego a przyjmowanie pomocy może naprawdę odmienić nasze życie. My co jakiś czas prosimy o taki czas tylko dla nas: idziemy do kina, robimy szybką kawkę na dworze czy – jak pierwszy raz po 7 latach – wyjeżdżamy na weekend czy nawet kilka dni. Czasem po prostu idziemy spać. Jednym słowem, ładujemy nasze rodzicielskie baterie.

Prezenty dla rodziców

Zaproponuj, że zostaniesz z dzieckiem w domu przez godzinę czy dwie. Wyjdź z nim na spacer, do parku, na plac zabaw. Poczytaj książkę albo pograj w grę. Pobaw się w coś, co zaproponuje dziecko. Po prostu poświęć swój czas i swoją uwagę. Niech rodzic wyjdzie z domu i nie myśli o dziecku. Niech zajmie się tylko i wyłącznie sobą.

❥❥❥

Codzienna logistyka praca-przedszkole-szkoła-dom-zajęcia dodatkowe

To wyzwanie wskazywane było równie często, co brak czasu dla siebie. Harmonogram wyliczony co do minuty. Najgorzej, jak coś w tej logistyce się posypie: zachoruje jeden z rodziców albo jedno z dzieci, ktoś nie dojedzie na czas, przedłuży się zebranie w pracy. Wtedy wszystko rozpada się jak domek z kart. Do tego planowanie posiłków dla całej rodziny, robienie ich (albo zamawianie), sprzątanie, odrabianie lekcji, dodatkowy angielski, wizyty u lekarzy, załatwianie różnych spraw na mieście, telefony z pracy w godzinach niepracowych. Przyjaciele, z którymi też chcesz się spotkać i ciągle nie ma kiedy. A w weekendy urodziny kolegi z przedszkola (jeszcze prezent ogarnąć!), nadrabianie wszystkiego tego, na co w tygodniu nie było czasu. Wieczny kołowrotek.

Co można zrobić?

Dużo tego, co? Nie będę Was tu namawiała, żeby zwolnić. Sami dobrze wiecie, czy coś jest Wam potrzebne, czy nie. Ja Was będę namawiać do tego, by pomyśleć, jak to wszystko można usprawnić. Może dzieci z jednej klasy/szkoły chodzą na te same zajęcia dodatkowe? Jesli tak, to może można byłoby zaproponować dowożenie naprzemienne? A może czasem inny rodzic mógłby odebrać dziecko ze szkoły/przedszkola razem ze swoim dzieckiem, żebyśmy my mieli więcej czasu na ogarnięcie pozostałych dzieci? U nas sprawdza się to znakomicie (pozdrowienia dla Moniki, Mamy Józka!).

Może można zmienić coś w pracy? Poprosić, byśmy mogli zaczynać godzinę wcześniej lub później? Albo tak się dogadać z drugim rodzicem, żeby to on przejął część obowiązków na siebie (jeśli jeszcze tego nie zrobił?).

Prezent dla rodzica

Wiecie, z czym ja mam największy problem? Z tym, żeby o wszystkim pamiętać – zadzwonić do przyjaciółki, wyjść z kimś na kawę, z kim dawno się nie widziałam. To nie jest tak, że ja nie chcę albo mam złą wolę. Po prostu w ferworze wszystkiego ja o tym po prostu zapominam – nie mam w głowie przestrzeni, by o tym pomyśleć. Albo jak mam już wolną chwilę, która zjawia się niespodziewanie, to po prostu sądzę, że ta druga strona pewnie jest zajęta, albo logistyka spotkaniowa mnie przerośnie.

Dlatego też najbardziej lubię spontaniczne akcje. Ktoś przejeżdża obok i wpada na 40 minut na kawę bez większej zapowiedzi. Ktoś dzwoni w porze zajęć dzieciaków. Mamy 20 minut na spokojną rozmowę. Niby mało, ale zazwyczaj wystarczy. Dlatego też, jeśli wiesz, że dawno nie widziałeś/aś się z kimś, kto ma małe dziecko, to po prostu dzwoń, napisz na messengerze czy whatsappie. Przyjedź czasem ze słoikiem zupy. Z ciachem i kawą z ulubionej kawiarni. Zabierz na spacer psa/kota/świnkę morską :). Prześlij wspólną fotkę z czasu sprzed dziećmi i wpadnij z winem w piątkowy wieczór. Nie czekaj. Na pewno po drugiej stronie zobaczysz uśmiech (u mnie jeszcze łzy wdzięczności – no ja się totalnie wzruszam takimi małymi-dużymi rzeczami).

❥❥❥

Emocje dziecka – jak sobie z tym radzić?

Pół godziny tarzania się po podłodze. Płacz i krzyk, wrzask w zasadzie taki, że zastanawiasz się, że tym razem sąsiedzi już na pewno wezwą policję. Brak współpracy przy porannym wyjściu z domu. Nie, bo nie. Nie, bo nie i już. Chcesz podejść i przytulić ale wrzask jest jeszcze większy. Autobus ucieka, ty spóźniasz się do pracy. Chce Ci się płakać. Klasyk. Emocje dziecka to trudna sprawa, co? Przyznam, że ja w ogóle nie pamiętam, by ktoś ze mną rozmawiał o tym, że będę się mierzyć z podobnymi problemami. W szkole rodzenia uczymy się tego, jak trzymać czy przewijać noworodka. Nikt jednak nie przygotowuje nas do tego, jak zajmować się psychiką dziecka. Ja się wcale nie dziwię, że często po prostu wymiękamy, że nas to przerasta.

Co można zrobić?

Kiedy nie wiem, co zrobić z powtarzającymi się trudnymi sytuacjami, to pytam. Pytam psychologów (polecam moją rozmowę z psycholożką dziecięcą Agnieszką Golą czy z położną Natalią Dereń), czytam książki o rozwoju dziecka, słucham podcastów, staram się zrozumieć. A jak tam nie znajduję odpowiedzi, sięgam po rzeczywistą pomoc u terapeuty (zarówno dla siebie, jak i dla dziecka).

Prezenty dla rodziców

Kupcie mądrą książkę dot. danego obszaru, z którym rodzic ma problem. Polecam szczególnie sklep Natuli.pl – znajdziecie tam absolutnie wszystko, co dotyczy wychowania dzieci, ich rozwoju i generalnie bycia rodzicem. Podrzućcie kontakt do terapeuty. Wysłuchajcie. Nie oceniajcie. Nie dawajcie rad nieproszeni. Po prostu bądźcie. Mnie pomaga po prostu to, że mogę się komuś wygadać. Nie oczekuję, że ten ktoś rozwiąże moje problemy. Ważne jest dla mnie to, że najzwyczajniej w świecie jest obok.

Nikt nie jest i nigdy nie będzie idealnym rodzicem.

Idealni ludzie po prostu nie istnieją. Odkąd przestałam traktować siebie tak bardzo surowo i udawać, że ze wszystkim sobie daję radę, moje rodzicielskie życie stało się dużo prostsze. Nadal jest trudno, nadal codziennie mierzę się z wyzwaniami, nadal często nie wiem, jak powinnam postąpić, żeby nikt nie poczuł się potraktowany niesprawiedliwie. Staram się, ale nie zawsze mi wychodzi. Tak po prostu już jest.

Jednak myślę sobie, że najważniejsze mamy w sercu. Gdzieś głęboko czujemy, że robimy coś w zgodzie ze sobą – nasze dzieci też to wiedzą. I tym się staram kierować. I Was zostawiam z tym samym. Odpuść. Daj sobie pomóc. Wszystko będzie dobrze ❥.

❥❥❥

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.