Dzisiaj w ramach mojego cyklu #outdoorowywtorek postanowiłam, że podzielę się tym, co potrafię najlepiej i do czego namawiam od kilku lat. Dzisiaj wypisuję Wam receptę na las, na kontakt z przyrodą, na oddychanie pełną piersią i gapienie się na to, co zielone.
Co nam daje kontakt z naturą? Dla mnie bycie w naturze to najlepsze, co mogę dla siebie zrobić, kiedy zżera mnie strach, kiedy martwię się o wszystko, kiedy nie wiem, co ze sobą zrobić. Po kilkunastu minutach oddech się uspokaja, te wszystkie łzy napływające do oczu i zagryzane w gardle wreszcie mogą znaleźć swoje ujście. Robi się spokojniej, wraca moja równowaga, siła, moja odporność i poczucie sprawstwa. Czuję się pewniej.
Mamy w mózgu fragment, który jest poświęcony obserwacji obszarów naturalnych. Kiedy patrzę na pas zieleni, to aktywizuje mi się w mózgu obszar, który redukuje poziom bólu – mówi dr hab. Maciej Błaszak, kognitywista. (za Łukasz Długowski, Mikrowyprawy w wielkim mieście).









❥
O tym przeczytasz
Niebieskie strefy długiowieczności też są zielone!
Słyszeliście kiedyś o niebieskich strefach długowieczności (blue zones)? To takie miejsca na świecie z największą liczbą stulatków, którzy cieszą się dobrym zdrowiem psychicznym, są aktywni fizycznie i intelektualnie oraz mają wysokie poczucie szczęścia. Takich miejsc na świecie jest pięć: wyspa Okinawa w Japonii, Sardynia we Włoszech, Ikaria w Grecji, Półwysep Nicoya w Kostaryce i miasto Loma Linda w Kalifornii.
W czym tkwi sekret tych ludzi? Starają się przemieszczać w sposób naturalny (dużo chodzą pieszo), posiadają jasno określone cele życiowe te duże i te małe, codziennie, w ich diecie prawie w ogóle nie ma mięsa, dużo odpoczywają, dużo czasu spędzają z rodziną i przyjaciółmi, co pozwala budować im długotrwałe bliskie relacje, a także… są w stałym, codziennym kontakcie z przyrodą. Ona daje im spokój i silne poczucie przynależności.
Więcej o niebieskich strefach poczytacie w książce Dana Buettnera pod tym samym tytułem. Polecam też serię dokumentalną na Canal+.
❥
Przyroda nie zastąpi wizyty u psychoterapeuty
Czy regularne spacery po lesie, jazda na rowerze nad Wisłą albo łażenie po górach są receptą na wszystko? Nie. One nie zastąpią wizyty u psychologa czy terapeuty. One nie sprawią, że wojna zniknie i że już nigdy nie będziemy odczuwać cierpienia czy bólu. One nie są zamiast. Kontakt z przyrodą pomaga w zredukowaniu stresu. Pomaga wrócić na dobre tory. To jeden z elementów dbania o swój dobrostan psychiczny.
Bo im my sami jesteśmy silniejsi, tym efektywniej możemy wpływać na to, co wokół nas. A to teraz najważniejsze.

❥
Przydatne linki – co nam daje kontakt z naturą?
Na naszym blogu wielokrotnie pisaliśmy o uzdrawiającej mocy przyrody. To, co nam daje kontakt z naturą, naprawdę jest nie do przecenienia. Nie ma lepszego, bardziej uniwersalnego lekarstwa na utrzymanie nas w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej, niż przyroda właśnie. I to pod każdą szerokością geograficzną!
- Dzieci mające kontakt z naturą wyrastają na szczęśliwych dorosłych – podrzucamy najnowsze wyniki badań
- Jak zachęcić dzieci do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu? Mamy na to swoje sposoby :). Więcej: Nie wychowujmy kanapowców!
- Kontakt z naturą bez wychodzenia z domu – lista naszych wskazówek, co można zrobić, by w domu było bardziej zielono, zdrowo i eko
- Papierowa torba czy plastikowa wielorazówka? 10 sposobów na bardziej ekologiczne życie – tutaj znajdziecie przykłady z naszego życia
- Globalne ocieplenie, śmieci i plastik – 3 najlepsze książki o ekologii dla dzieci – świetne wprowadzenie dla dziecka (i rodzica też!) dotyczące ekologicznego życia
- Książki o przyrodzie dla dzieci – podstawa naszej biblioteczki
❥