Gender. Słowo to zagościło na dobre w naszej świadomości kilka lat temu, choć Zachód uczył się o płci kulturowej już w latach 80. XX wieku, a samo pojęcie wyróżniła 1972 Ann Oakley. W Polsce badania na ten temat, prowadzone na uczelniach, zostały sprowadzone wręcz do uprawiania magii, a w grze politycznej słowo to było wykorzystywane do podziału ludzi, choć paradoksalnie ma ono oznaczać całkiem co innego i z żadnymi podziałami nie ma nic wspólnego, a już najmniej wychowanie bez stereotypów ze względu na płeć.
Mój tekst powstał na kanwie ostatniej dyskusji na naszym Fejsbukowym profilu, o elementarzu pt. Olek i Ada, czyli książce dla najmłodszych. Jako ojciec, lada moment dwóch córek, tego typu przekaz osobiście mnie oburza i wywołuje złość. Od najmłodszych lat życie moich córek jest warunkowane przez model społeczeństwa, w którym kobiety są słabe, infantylne, są furiatkami, niestabilne a na pewno niezdolne do osiągnięcia tego, co mężczyźni.
❥❥❥
O tym przeczytasz
MATKI DZIEWCZYNKOM
Jednak to, co mnie szokuje w tym wszystkim najbardziej, to fakt, że w dużej mierze to kobiety, właśnie same kobiety, nie widzą w takim traktowaniu ich niczego złego, wręcz bronią takiej, nierównej i niesprawiedliwej, postawy twierdząc, że to słuszna droga.
Jak czytamy komentarze samych kobiet, z których wynika „od zawsze wiadomo, że to kobieta zajmuje się domem”, „co w tym złego, że dziewczynki bawią się mopem a chłopcy autem”, to krew nas zalewa, że można być tak nieświadomym własnych zachowań, wyborów i ich wpływu na życie naszych córek. Mój wniosek, niepoparty badaniami jest taki, że wielu kobietom trudno jest przyznać, że może istnieć wychowanie bez stereotypów, bo oznaczałoby to podważanie sytuacji, w której same się znajdują: niskiej samooceny, patriarchatu w domu i wielu wielu innych – uwarunkowanych kulturowo przecież, a nie wynikających z natury – rzeczy.
Dlaczego mamy tak niski odsetek kobiet studiujących na politechnikach (37% za „Dziewczyny na Politechniki”) ? No przecież nie dlatego, że jak twierdzi Korwin, kobiety z natury są głupsze od mężczyzn. Po prostu, jeśli od małego dajesz dziewczynce do ręki lakę i wózek a nie podsuwasz jej czasu do czasu także czegoś bardziej manualnego, rozwijającego kreatywne myślenie, jak chociażby klocki czy pojazd na baterie, to nie ma się co dziwić.
Powiecie, ale jakie to ma znaczenie dla wyboru nastolatki? Ma i to większe, niż mogłoby się wydawać. Przez cały etap szkolny rodzice spędzają ze swoim dzieckiem dziennie 4-5h. Przez resztę dnia dziecko wychowuje szkoła i otoczenie. A ludzie ci zachowują się dokładnie tak jak zostali nauczeni i wychowani w domu, czyli najczęściej stereotypowo.
❥❥❥
SZKOŁA PEŁNA JEST STEREOTYPÓW
Co więcej, świadomość niektórych nauczycieli również jest porażająca. Zróbcie mały test wśród znajomych rodziców dzieci szkolnych i zapytajcie, w jaki sposób są organizowane dni aktywności waszych pociech jak np. z okazji Dnia Kobiet. Z naszych obserwacji i różnych badań wynika, że chłopcy najczęściej mają zajęcia wspierające ich abstrakcyjne myślenie, jak chociażby konstruowanie robotów a dziewczynki po prostu „typowo dziewczyńskie” (czy na pewno???) warsztaty np. robienia makijażu. Oczywiście próba buntu jednego z rodziców jest szybko pacyfikowana, znowu głównie przez matki, które chcą, żeby ich córki były pięknymi księżniczkami w tym dniu. O wychowaniu bez stereotypów można zapomnieć.
Amerykańskie badania wykazały, że już sześcioletnia dziewczynka spodziewa się pod względem intelektualnym od swojej rówieśnicy mniej niż od chłopców i mężczyzn.
❥❥❥
OJCOWIE DZIEWCZYNKOM
Postawa niektórych mężczyzn też jest ciekawa i również wskazuje na pewne oderwanie od wychowania bez stereotypów córek, czy dzieci w ogóle. Uznaje się, że wychowanie dzieci to rola kobiety, a jedyne komentarze, jakie się nagminnie pojawiają sprowadzają się do stwierdzenia: „chcecie równouprawnienia, to same naprawiajcie kran, zmieniajcie opony w samochodzie i wnoście ciężkie zakupy na 5 piętro”. Bije z tego inteligencja i duża świadomość życia w społeczeństwie. Pomijam fakt, że wiele kobiet robi takie rzeczy.
W ogóle to ciekawe, że temat warunkowania dzieci na pewne określone zachowania, co wolno dziewczynkom a czego im absolutnie nie wypada, sprowadzany jest tylko i wyłącznie do podziału obowiązków w domu. Przecież to jest problem, który wychodzi poza dom.
Panowie, macie niebagatelną rolę w życiu waszych dzieci. Skoro, jeśli tak się zdarzy, że wasza partnerka widzi tylko róż, lalki i kuchenne zabawki, waszą rolą jest zadbać o to, żeby wasza córka wzięła do ręki śrubokręt i przykręciła z wami kilka śrubek, żeby z Wami zbudowała samochód z klocków, wspinała się na drabinkach równie wysoko jak jej koledzy czy poszła na mecz, cokolwiek. Dajcie dzieciom wybór, pokażcie, że świat jest dużo bardziej różnorodny!
❥❥❥
ODEBRAĆ DZIEWCZYNKOM LALKI?
Nic bardziej mylnego. Marianna bardzo lubi swoje lalki, lubi też róż. Czy na siłę dajemy jej do ręki lego technics albo zmuszamy do gry w piłkę na orliku? Oczywiście, że nie, ale, na Boga, dajemy jej po prostu wybór. Jednego dnia Mańka bawi się lalkami, drugiego układa puzzle, trzeciego chodzi po drzewach i tapla się w kałuży. Czy któregokolwiek dnia jest bardziej dziewczynką a innego bardziej chłopcem? Nie, jest po prostu sobą – ciekawym świata dzieckiem.
To samo zresztą dotyczy Jasia. Pokazujemy, że budowanie domu z lego może być równie fajne co zabawa w dom i odwrotnie. Każda zabawa kształtuje inne kompetencje, potrzebne potem do życia w społeczeństwie: zabawa w dom uczy wrażliwości i empatii, konstruowanie budowli z klocków rozwija myślenie abstrakcyjne. I jedno i drugie jest przecież potrzebne.
❥❥❥
MAŁY TEST W SKLEPIE NA LITERĘ S
Poza tym, zróbcie sobie taki test przy okazji wizyty w największym sklepie dla dzieci na literę S… Idźcie na dział z zabawkami i powiedzcie, że chcecie zabawkę dla dziecka w wieku 4 lat. Pierwsze pytanie, jakie padnie od sprzedawcy, to czy dla chłopca czy dla dziewczynki. Upierajcie się, że nie ma znaczenia płeć, niech coś zaproponują. Z naszego doświadczenia wynika, że z reguły zapada wtedy niezręczna cisza… To jest właśnie ten osławiony gender.
❥❥❥
A CO NA TO NAUKA ?
W latach 90-tych XX w. American Association of University Women opublikowało raport „Shortchanging Girls, Shortchanging America”, najobszerniejsze studium płci i poczucia własnej wartości, jakie kiedykolwiek stworzono. Przebadano ponad trzy tysiące dziewcząt i chłopców w wieku od dziewięciu do piętnastu lat. Zadawano im pytania o poczucie własnej wartości, doświadczenia szkolne, zainteresowania naukami ścisłymi i aspiracje zawodowe. Wnioski były niepokojące.
Badanie pokazało np., że na każdym etapie edukacji to chłopcy są bardziej zadowoleni z tego, kim są niż dziewczynki. To również chłopcy oceniają pewność siebie na dużo wyższym poziomie niż dziewczynki. Chłopcy też znacznie częściej czują, że są „wystarczająco dobrzy w większości rzeczy, które robią”.
To wszystko przekłada się na zachowania dziewczynek, a później kobiet w dorosłym życiu. Ileż to razy kobieta myśli sobie, że „nie będę wyrażać swojego zdania, bo i tak go nie wezmą pod uwagę albo na pewno moje zdanie nie będzie równie ważne, jak kolegi”. A tu proszę, ww. badanie wykazało, że 28% chłopców potrafiło stawiać na swoim zdaniu w dyskusji z nauczycielem. Jedynie 15% dziewczynek zdecydowało się na taki ruch. No to ja się pytam, z czego to się bierze? Wychowanie bez stereotypów? Dobre sobie!
Dla dziewczyny wkroczenie w wiek dojrzewania nie oznacza tylko pierwszej miesiączki czy zaokrąglania się ciała; oznacza również utratę pewności siebie i wiary we własne zdolności, zwłaszcza w sferze nauk ścisłych i matematyki. Towarzyszy mu zjadliwie krytyczny stosunek do własnego wyglądu i rosnące poczucie własnej niedoskonałości. (więcej TU).
❥❥❥
MOJE ŻYCZENIA
Chciałbym sobie i Wam bardzo życzyć dwóch rzeczy:
- Większej świadomości drogie Panie, bo Wasza obecne postawa i wybory mają niesamowitą siłę oddziaływania na wasze dzieci teraz i w przyszłości.
- Większego zaangażowania drodzy Panowie – weźcie swoje córki i pograjcie z nimi w piłkę, naprawcie ten „osławiony” kran.
No i na koniec. Nie udawajmy, że problem nas nie dotyczy, albo że nasze dzieci przecież same wybierają, czym chcą się bawić, w co się ubierać albo na jakie zajęcia dodatkowe czy studia pójść. Zastanówmy się chociaż przez chwilę, czy rzeczywiście robią to SAME, czy jednak społeczeństwo (to, co widzą w podręcznikach w szkole, w telewizji, bajkach czy na placach zabaw), im w tym nie pomaga.
Jeśli bliska jest Wam równościowego wychowywania dzieci , chcecie wspierać dziewczynki w ich wyborach, gorąco Wam polecamy świetną inicjatywę: Fundację Kosmos dla dziewczynek, której celem jest wzmacnianie dziewczynek i tworzenie środowiska wolnego od ograniczających je stereotypów.
PS. Nasz rodzinny portret: Magda z krakowskiego Zacisza w Dolinie Brzoskwinki.
❥❥❥
11 komentarzy
Wyrwane z kontekstu z tym Korwinem.
Oj,nieładnie tak wyrywać i przekłamywać słów Korwina!
Szczerze polecam harcerstwo, gdzie każdy uczy się wszystkiego. Drużyna jest odpowiedzialna za zrobienie śniadania, posprzątania miejsca noclegu i rozstawienie namiotów- bez względu na płeć.
Po paru latach często okazuje się, że do rozstawiania typowej dychy i dobrego naciągnięcia linek lepiej mieć zastęp dziewczyn niż chłopaków. A każdą próbę zabrania im siekiery i piły przez panów wyśmiewają, w końcu są silne i niezależne <3
Proponuję poszukać DŻĘDERA w gazetkach typu Avanti albo Logo, a nie w książeczkach dla przedszkolaków, gdzie wszystko jest maksymalnie uproszczone.
To co znajduje się w podanych przez Ciebie gazetach jest tylko i wyłącznie wynikiem tego, jak dziewczynki i chłopcy są kierunkowani w wieku przedszkolnym. Skoro od małego wiadomo, że motocykl jest dla mężczyzn to po co umieszczać reklamę z takowym w Avanti czy innym piśmie. Z punktu widzenia biznesu to całkowicie nielogiczne.
Moja córka 6-letnia gra w piłkę nożną w klubie. Jest jedyną dziewczynką w swoim roczniku. Na obóz piłkarski też pojechała sama z chłopakami i świetnie sobie poradziła. Dodatkowo ma długie blond włosy i z wyglądu jest bardzo dziewczęca. Świetnie dogaduje się zarówno z chłopakami jak i dziewczynkami i nikt jej nie dokucza z tego powodu. Takie generalizowanie jest tylko winą rodziców, bo „co powiedzą sąsiedzi”, że dziewczynka robi to co chłopcy. Nam wszyscy gratulują i podziwiają, że córka musi być bardzo silną osobą, skoro radzi sobie sama z chłopakami. Pozdrawiam serdecznie
A dlaczego prowadzenie domu ma byc czyms gorszego niz bycie inzynierem??? Bo taka ocena płynie z Waszego tekstu… dlaczego robienie koralikow (ach ta senosostyka malych raczek!) jest czyms gorczym niz robot do pragramowania? Współczesnaa byckobieta ma byc atrakcyjna, ma być swietna matka, inyznierem i naprawiac krany? Dajmy jej spokoj! Dlaczego nie wypychamy naszych synow na pedogogike i nie wspieramy w nich przekonania ze opiekun przedszkolny do swietny zawod dla prawdziwego mezczyzny!?
Proszę przeczytać jeszcze raz, przecież ten artykuł mówi o tym, że syn autora ma pokazane że taką samą zabawą jest zabawa w dom jak i budowanie tego domu. Podkreśla też, że nikogo nie wypycha się na orliki i do naprawiania kranów. Chodzi o to, żeby pokazać wiele opcji bez idącego z którąś przekazu „w tym będziesz w mniejszości, ten nie jest dla ciebie”. A co dane dziecko potem w przyszłości wybierze – to już kwestia osobowości.
Nikt nie zabroni dziewczynkom lubić koraliki. Grunt, żeby chłopcom też nie zabronić.
nic nie zrozumiałaś….
Scenka ze sklepu na literę S tuż przed świętami:
– Czy może mi Pani zaproponować jakiś prezent dla 10-letniej dziewczynki?
– Naturalnie. Mogę zaproponować zestaw do robienia biżuterii lub fajne zestawy do makijażu
– Interesuje mnie ten robot do programowania
– Oj nie! To jej się nie spodoba, to dla chłopaka. To jest za trudne!!!!!
Kurtyna.
Ma-sa-kra! No tak, bo dziewczynki rodzą się z połową mózgu. Koszmar jakiś, naprawdę. Dlatego jeśli my sami w domu nie będziemy wzmacniać dziewczyn, nikt za nas tego nie zrobi.