Główna » Słów kilka o spełnianiu marzeń

Słów kilka o spełnianiu marzeń

by Mario

Wszyscy w koło powtarzają, że marzenia trzeba spełniać, a Wam się wydaje, że to nieosiągalne. Dla nas marzenia to kwestia determinacji. My takich drobnych marzeń mamy kilka i sukcesywnie staramy się je spełniać, żeby nie zapomnieć, że nie papierki z podobiznami króli są ważne, a my i nasze dzieci. I to, że jesteśmy razem.

Najpierw strasznie się zapalamy, chcemy te nasze marzenia spełniać szybko, już, natychmiast. Później przeważnie przychodzi zimny prysznic w postaci wszelakich ograniczeń: braku właśnie tych papierków, czasu, możliwości urlopowych, czy w końcu obawy o pracę.

Gdy marzenia zderzają się z rzeczywistością

Wtedy też odczekujemy chwilę, dyskutujemy, układamy sobie w głowie, co i jak zrobić. Tak też było z tym naszym małym marzeniem. Dużo wyrzeczeń, w końcu jest! Znaleziony, sprawdzony i znowu chwila zawahania: czy nas stać, czy nam potrzeba, a po co w ogóle?! Ostatecznie jednak pada z ust Karoli argument, że to będą najlepsze wspomnienia Mani i Jasia w życiu, i że któregoś dnia oni będą opowiadać swoim dzieciom o tym, jak cudownie było przejechać świat.

Oto i jest nasze małe marzenie. Poznajcie się!

1

12 komentarzy

Karolina Szymańska 6 lipca, 2016 - 06:47

<3

Odpowiedz
Ludwika Kłoczowska-Mazur 5 lipca, 2016 - 21:49

Suuuuper!

Odpowiedz
Łukasz | Gdziesakasperki.pl 5 lipca, 2016 - 21:43

Super! Teraz się zaczną nie takie little adventures! ;-)

Odpowiedz
Iwanna Be 5 lipca, 2016 - 19:27

Czad! Radosław Klepko zapewne nie zaprzeczy ;-)

Odpowiedz
Radosław Klepko 5 lipca, 2016 - 21:01

Oj, nie zaprzeczy. W tym roku nasz VW w sierpniu po raz drugi zwiedza Włochy. Jest z nami chyba już 7 lat, więc w przypadku pytań, służę pomocą i poradą :))

Odpowiedz
Radosław Klepko 5 lipca, 2016 - 21:02

A czad i przygoda zaczyna się jak robi psikusy…

Odpowiedz
Our little adventures 5 lipca, 2016 - 21:06

Radosław jest pierwsze pytanie :-) nie działają światła stopu :-). Pierwsza podróż będzie do mechanika. Musimy jezdzić na dwa samochody, żeby nikt nam w tyłek nie wjechał :-).

Odpowiedz
Radosław Klepko 5 lipca, 2016 - 21:22

Przy prędkościach jakie rozwija i “mocy” hamulców chyba nie ma takiego ryzyka. Najpierw wymieńcie żarówki a potem… Jednak wybierzcie drogę do mechanika, bo przyczyn może być wiele. Od uszkodzonego czujnika/włącznika, który zamieszczono pod pedałem hamulca, poprzez urwane kabelki do przepalonych żarówek. Podajcie mi mail, to podeślę poradniki, materiały i trochę linków, bardzo przydatnych w podróży tym dość prostym ale jakże wdzięcznym wehikułem :)) Jeżeli go polubicie odwdzięczy się wspaniałymi i niezapomnianymi przygodami.
Wakacje z dzieckiem/dziećmi na campingu… Bezcenne.

Odpowiedz
Our little adventures 5 lipca, 2016 - 21:24

Liczymy na te bezcenne chwile :-)

Odpowiedz
Our little adventures 5 lipca, 2016 - 21:24

można podrzucić na hello@ourlittleadventures.pl

Odpowiedz
Radosław Klepko 5 lipca, 2016 - 21:25

Ok

Odpowiedz
Maja Cieślak 5 lipca, 2016 - 19:07

Ekstra!!!

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.