Będąc w okolicach Pai w północnej Tajlandii, warto wybrać się na krótki spacer najdłuższym bambusowym mostem w tym kraju. I choć nie jest to atrakcja zbudowana „pod turystów”, to niewątpliwie stała się nią, całkiem przypadkowo.
W języku tajskim ten bambusowy most nosi nazwę Su Tong Pae. W wolnym tłumaczeniu „most modlitwy i sukcesu”. Jeśli wybierzecie się tam poza sezonem, to prawdopodobnie cały pięciusetmetrowy spacer odbędziecie sami, tak jak nam się to udało właśnie zrobić. Su Tong Pae to miejsce, które wciąż pozostaje nieodkryte przez masową turystykę.
O tym przeczytasz
Krótka historia najdłuższego bambusowego mostu Tajlandii
Jak wspominaliśmy most nie powstał jako atrakcja turystyczna. W 2012 r. mieszkańcy okolicznej wioski Kung Mai Sak wraz z okolicznymi mnichami postanowili ułatwić tym drugim życie. Zdecydowano się wybudować pomiędzy świątynią Wat Tham Poo Sa Ma, a właśnie wioską Kung Mai Sak przeprawę przez okoliczne pola ryżowe. Mnisi codziennie rano zbierając datki (ponieważ tylko tak się utrzymują) musieli okrążać zalana pola ryżowe. Most znacznie skrócił im drogą do wioski.
Wybudowany został całkowicie z bambusa, co spacer czyni jeszcze bardziej ciekawym doświadczeniem. Wszystko bowiem skrzeczy i trzeszczy pod stopami. Most jest bezpieczny, ale warto zachować ostrożność, szczególnie po deszczu, gdy bambus może być śliski. To piękne, ręcznie wykonane dzieło inżynierii bambusowej ma długość około 500 metrów, co czyni go najdłuższym tego typu mostem w Tajlandii.
Spacer i świątynia Wat Tham Poo Sa Ma
Atrakcją jest spacer samym mostem, ale też okoliczności przyrody sprawiają, że to miejsce jest warte uwagi. Nieczęsto bowiem zdarza się nam przechodzić nad polami ryżowymi.
Na końcu mostu znajduje się mała świątynia, gdzie można zatrzymać się na chwilę refleksji lub też złożyć na metalowym serduszku swoją prośbę. Jeśli macie szczęście i odwiedzacie most przed południem to powitają was tam mnisi. Jeśli jesteście rannymi ptaszkami (6:00) to na moście spotkacie mnichów, podążających do wioski po datki.