Często zdarza mi się zapomnieć. I nie chodzi mi o niewysłanego pracowego mejla czy niezapłacony rachunek za telefon. Często zdarza mi się zapomnieć o tym, że mam piękne życie. Że otaczają mnie najwspanialsi ludzie świata. Ludzie, którzy chcą dla mnie dobrze. Tak po prostu.
Zapominam, że najważniejszą rzeczą na świecie jest miłość. Coś, co stało się pustym frazesem, nagle nabiera sensu, jak samemu zaczyna się to rozumieć.
Zapominam, że tylko z poczucia bezgranicznej ufności i bliskości z drugim człowiekiem rodzą się rzeczy najpiękniejsze. Że dzięki temu, że jestem kochana i kocham, naprawdę mogę naprawdę wszystko.
Zapominam za to wszystko podziękować. Mężowi, dzieciom, rodzicom, babci, przyjaciołom, psu, wreszcie sobie.
Zapominam, że czasem wystarczy wieczorny sms, kartka wysłana z podróży, wspólna herbata gdzieś na mieście. Kilka zdań wymienionych w biegu pomiędzy jedną „superważną” sprawą a inną. Zabawne, że po latach pamiętamy właśnie te małe „nic-nie-znaczące” spotkania z drugim człowiekiem, a nie powody, dla których musieliśmy je wcześniej kończyć. Superważne sprawy przestają być takie super ważne, mejle i dedlajny porastają kurzem, a my wracamy do jednego: wspólnie spędzonego czasu z ważnymi dla nas ludźmi.
Dobrze jest sobie czasem o tym przypomnieć.
Tylko tyle i aż tyle.
6 komentarzy
<3 zakochane wariaty! p.s też czasem zapominam ;)
Fatnastyczny wpis i jakie zdjęcia!!! <3
Kasia, pięknie dziękujemy! A zdjęcia to dzięki absolutnie wyjątkowej fotografce, Natalia Kontraktewicz z The Snap Shots <3
Naprawdę świetny klimat. A Te Wasze splecione nóżki…ach! :)
Piękne i Prawdziwe. Szczere i Naturalne. To prawda warto się przebudzić i docenić bliskość drugiej osoby <3 Dziękuje :)