Jednym z najczęściej powtarzających się pytań, jakie od Was dostajemy po tym, jak przeprowadziliśmy się całą rodziną do Tajlandii, jest pytanie o naszego psa. Z czym wiąże się wyjazd z psem za granicę? Jakie są procedury przy przekraczaniu granicy? Czy pies musi mieć paszport? Jakie dokumenty należy wypełnić, by pies mógł lecieć samolotem? Jakie są wymagane szczepienia? W czym przewozić psa? No i co się dzieje z psem podczas lotu samolotem?
W tym tekście postaramy się odpowiedzieć na te wszystkie pytania.
Na początek dobra informacja – wyjazd z psem za granicę jest możliwy. Wiąże się tylko z wieloma formalnościami. Należy tylko pamiętać, że formalności te różnią się w zależności od kraju, do którego lecicie. Inne dokumenty i szczepienia będzie trzeba przygotować w obrębie Unii Europejskiej, inne do Stanów Zjednoczonych a jeszcze inne na przykład do Tajlandii, do której lecieliśmy my z naszym golden retrieverem. Procedury mogą się też różnić u przewoźników lotniczych czy morskich (promy).
★★★
O tym przeczytasz
- 1 Wyjazd z psem za granicę – checklista do odhaczenia
- 2 Paszport dla psa + microchip identyfikacyjny
- 3 Wymagane szczepienia
- 4 Pozwolenie na import i transport psa z Polski do Tajlandii
- 5 Na lotnisku w Tajlandii z psem
- 6 Lot samolotem z psem
- 7 W czym przewozić psa samolotem? Transporter z atestem IATA
- 8 Jak przygotować psa do lotu samolotem? Lekarstwa + oswajanie z transporterem
- 9 Powrót z psem do Polski
- 10 A teraz trochę naszych doświadczeń – jak Makaron zniósł lot samolotem?
- 11 Pies w Tajlandii – jak znosi zmianę klimatu?
- 12 Zostań z nami na dłużej!
Wyjazd z psem za granicę – checklista do odhaczenia
Poniżej zamieszczamy listę procedur, które należy przejść przed wyjazdem z psem za granicę. Mam nadzieję, że ułatwi Wam to organizację całego wyjazdu – przed naszą przeprowadzką do Tajlandii Mario spędził długie godziny w Internecie i na różnych infoliniach, by ustalić te wszystkie szczegóły. Także, enjoy and good luck! ❥
★
Paszport dla psa + microchip identyfikacyjny
Pierwszą rzeczą, o której warto pomyśleć, nawet jeśli w najbliższej przyszłości nie mamy w planach wyjazdu za granicę z psem, jest wyrobienie mu paszportu oraz wszczepienie microchipu identyfikacyjnego. To drugie w zasadzie jest obowiązkowe, chyba że Wasz pies jest już staruszkiem i nie załapał się na chipowanie.
Zarówno paszport, jak i microchip można załatwić od ręki w przychodni weterynaryjnej, w której pracują lekarze z uprawnieniami do wszczepiania chipów i wystawiania psich dokumentów. Listę lekarzy weterynarii z uprawnieniami w poszczególnych województwach można znaleźć na stronie internetowej Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej.
Bez paszportu i microchipu nie wyjedziecie z Polski.
★
Wymagane szczepienia
Drugą rzeczą, którą warto sprawdzić minimum 3 miesiące przed planowanym wylotem jest lista szczepień. Do każdego kraju obowiązują inne szczepienia. Gdzie szukać takich informacji? My zaczęliśmy od strony Głównego Inspektoratu Weterynarii i….niewiele tam znaleźliśmy, ponieważ akurat Tajlandii w wykazie państw nie było. Zaczęliśmy więc od zwykłego googlowania tematu, ale na anglojęzycznych stronach. Tak też trafiliśmy na poniższą grafikę.
Niby wszystko na niej jest ładnie i klarownie wytłumaczone, ale wczytując się po kolei, pojawia się trochę wątpliwości. Przede wszystkim, co to jest certyfikat mikrochipu. Nie jest też jasne, co się kryje pod historią szczepień po angielsku. Teraz już wiemy, że…
pierwszą instytucją, z jaką należałoby się kontaktować przy próbie zabrania ze sobą psa, gdziekolwiek jest Powiatowy Inspektor Weterynarii.
Najlepiej zadzwonić do Inspektoratu w dużym mieście, ponieważ pracujący tam urzędnicy przeważnie mają doświadczenie w eksportowych procedurach.
Wracając jednak do szczepień.
Podstawa to szczepienie przeciw wściekliźnie.
Zrobione nie później, niż 21 dni przed wylotem, a faktycznie jeśli będziecie chcieli wrócić do Polski (spoza UE) to musicie o tym pomyśleć wcześniej, o czym niżej.
Drugą szczepionką jest tzw. DHPPi,
czyli szczepienie przeciw nosówce, adenowirusowi psów (typu 1 i 2) oraz parwowirusowi. To jest jedna szczepionka. Dodatkowo. jako trzecią szczepionkę w przypadku psów, tajskie służby wymagają podania środka zapobiegającego zakażeniu leptospirozą. Gdy macie te trzy szczepionki, to jesteście na dobrej drodze do zabrania ze sobą swojego pupila.
★
Zaświadczenie o stanie zdrowia i inne dokumenty potrzebne do wyjazdu z psem za granicę
Dodatkowym dokumentem koniecznym przy wyjeździe zagranicznym z psem jest zaświadczenie o stanie zdrowia psa oraz zaświadczenie o zamieszkiwaniu zwierzaka na obszarze wolnym od chorób, w szczególności wścieklizny. Te dokumenty muszą być wystawione przez certyfikowaną przez rząd polski jednostkę. Tu z pomocą nam przyszła nasza przychodnia weterynaryjna, która wskazała nam jedyny słuszny kierunek – Powiatowy Inspektorat Weterynarii. To oni wystawiają takie zaświadczenie. Nie przez pomyłkę, piszemy w liczbie pojedynczej, ponieważ jest to jeden dokument konsumujący dwie, a nawet trzy sprawy. Pierwszą jest badanie kliniczne zwierzaka i zaświadczenie, że się nadaje do podróży. Drugą informacją jest właśnie zamieszkiwanie na obszarze wolnym od chorób, a trzecią jest potwierdzenie szczepień.
Tu uwaga, dokument jest ważny przez tylko 15 dni.
Nie trzeba go przesyłać wcześniej do tajskich służb weterynaryjnych.
★
Pozwolenie na import i transport psa z Polski do Tajlandii
Kolejną rzeczą do załatwienia przed wyjazdem jest sprawdzenie, czy lotnisko na które lecicie, przyjmuje zwierzęta i czy są tam służby weterynaryjne. Następnie musicie uzyskać pozwolenie od linii lotniczej na przewóz psa. My do Tajlandii lecieliśmy linią Qatar Airways.
Po tym, jak dostaniecie od linii lotniczych pozwolenie na lot z psem, wysyłacie urzędnikom lotniskowych w Tajlandii formularz R1 (linki pod kodami QR), zdjęcia paszportu psa (szczepień i info chipie), zdjęcie samego psa (my zrobiliśmy komórką w domu) oraz Wasz plan lotu. Na tę procedurę służby tajskie potrzebują co najmniej 14 dni.
W międzyczasie musicie iść po zaświadczenie wspomniane akapit wyżej. Pokazujecie je na tajskim lotnisku razem z wydrukowanym pozwoleniem na import psa.
★★★
Na lotnisku w Tajlandii z psem
Tutaj procedura jest już prosta. Szczerze mówiąc, my się tak cieszyliśmy, że widzimy Makarona całego i zdrowego, że jakoś to się wszystko obok nas działo. Klatka z Makaronem czekała na nas na hali bagażowej, tuż obok stanowiska służb weterynaryjnych. Tam urzędnicy sprawdzili nasze dokumenty, zrobili zdjęcia naszemu psu, wypełnili papiery z pozwoleniami. My uiściliśmy u nich za to wszystko opłatę 600 bath (ok 75 zł). Trwało to kilkanaście minut.
★★★
Lot samolotem z psem
Każda linia lotnicza ma swoje procedury związane z przewozem zwierząt. Qatar Airvays, którymi lecieliśmy my z Warszawy na Phuket na swojej stronie bardzo jasno rozpisała formalności związane z transportem psów.
Każdy pies, który nie jest psem przewodnikiem (psy towarzyszące lecą razem z osobą, której towarzyszą i są zwolnione z opłaty), leci w osobnym pomieszczeniu do przewożenia zwierząt i jest traktowany jako bagaż rejestrowany. Opłata za przewóz zwierzaka jest różna w zależności od jego wagi. Bilet dla Makarona kosztował 400 USD.
Jaka jest procedura na lotnisku w Polsce?
Najpierw idziemy z psem i naszymi bagażami do odprawy bagażowej. Jak tylko weszliśmy na lotnisko, obsługa naziemna Qataru od razu nas zlokalizowała i pokierowała do stanowiska z pierwszeństwem wejścia. Tam czekał już na nas pracownik odpowiedzialny za opiekę nad zwierzętami na pokładzie samolotu. Makaron musiał wejść do klatki (o tranporterze piszemy poniżej) i pracownicy sprawdzali, czy wymiary transportera są odpowiednie a sam transporter spełnia wymogi do przewozu lotniczego. Zrobiono zdjęcia psu, wypełniono dokumenty, nasze bagaże zostały nadane.
Następnie zostaliśmy wysłani do punktu z bagażem ponadwymiarowym, gdzie „nadaliśmy” transporter z psem w środku. Cała klatka została zważona, zmierzona, raz jeszcze nasze dokumenty zostały sprawdzone. I tu uwaga. Transporter nie może mieć zamocowanych kółek. Mimo że nam się wydawało to ułatwieniem to okazało się tylko ułatwieniem dla nas przy poruszaniu się po lotnisku. Przy stanowisku bagażu podnadwymiarowego nastąpiło pożegnanie z Makaronem. Muszę przyznać, że emocji przy tym było dużo – wszyscy spłakaliśmy się równo ❥. Martwiliśmy się po prostu, jak nasze psisko zniesie podróż – była to jego pierwsza podróż samolotem w całym prawie 9-letnim psim żyćku.
★★★
W czym przewozić psa samolotem? Transporter z atestem IATA
Tak jak pisaliśmy wyżej, każdy pies, który nie jest psem przewodnikiem, musi mieć
specjalny transporter z lotniczym atestem IATA – Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (International Air Transport Association = IATA).
Klatka musi być wentylowana, podłoga musi być nieprzemakalna a obsługa lotnicza musi mieć dostęp do misek z wodą i jedzeniem psa. Wymiary transportera też muszą być odpowiednie w zależności od wielkości psa (w Qatarze długość klatki musi odpowiadać długości psa + połowę wysokości przedniej łapy).
Transportery z atestami dla małych i średniej wielkości psów można kupić w większości dobrych sklepów zoologicznych. Jeśli jednak macie dużego psa, takiego jak nasz golden (105 cm długości), o zakupie transportera pomyślcie co najmniej kilka tygodni przed planowanym wylotem. My na nasz trasporter czekaliśmy ponad tydzień – ciężko było znaleźć tak dużą klatkę. A w zasadzie istnieje tylko jedna spełniająca wymogi – Bracco 8.
★★★
Jak przygotować psa do lotu samolotem? Lekarstwa + oswajanie z transporterem
Jeśli Wasz pies nigdy nie siedział w żadnej klatce, ani tym bardziej nie leciał samolotem, warto zacząć oswajać go z transporterem kilka/kilkanaście dni wcześniej. My codziennie wpuszczaliśmy Makarona na kilka-kilkanaście minut do klatki, by jak najbardziej zminimalizować stres związany z lotem i przebywaniem przez kilkanaście godzin w klatce.
Jak to robiliśmy? Wchodziliśmy do klatki razem z nim, wrzucaliśmy mu tam jego zabawki i różne smaczki. Dzieciaki bawiły się w klatce. Jednym słowem, oswajaliśmy mu tę przestrzeń na różne sposoby. Dodatkowo, na czas samego lotu Mario włożył do klatki swoją lekko przepoconą koszulkę, daliśmy mu też koc z łóżka dzieci. Dzięki temu miał przy sobie zapach domu.
★
Leki uspokajające dla psa
Lot samolotem to ogromny stres dla zwierzaka. Przez kilka-kilkanaście godzin siedzi sam w transporterze. Wokól niego jest mnóstwo obcych dźwięków i zapachów. Obcy ludzie przenoszą go razem z klatką z miejsca na miejsce. Przebieg każdej takiej podróży powinniśmy wieć skonsultować z wterynarzem prowadzącym naszego psa. On zna go najlepiej, wie, jaki pies ma charakter i temperament i może ocenić potencjalne ryzyko związane z tak dużym stresem.
Nasza cudowna pani wetrynarka (pozdrowienia dla doktor Oli Toboty z przychodni Manta!) oceniła ryzyko dla naszego psa (mega spokojny golden) i przepisała mu odpowiednie ziołowe leki uspokajające, które zaczęliśmy mu podawać na 5 dni przed podróżą. Następnie tuż przed lotem podaliśmy mu kolejne, trochę mocniejsze lekarstwo.
Nie będziemy Wam podawać marki ani dawki przyjmowanych leków – za każdym razem jest to indywidualna decyzja lekarza weterynarii.
★★★
Powrót z psem do Polski
Jeszcze przed wylotem z psem z Polski należy pomyśleć o tym, jakie dokumenty trzeba mieć, kiedy do tej Polski będziemy chcieli wrócić. Tutaj musimy mieć dokument poświadczający tzw. miareczkowanie, określający poziom przeciwciał przeciwko wściekliźnie. Zgodnie z rozporządzeniem unijnym, chcecie wjechać z psem z powrotem do Polski (lub w ogóle na terytorium UE), pies musi mieć wykonane to badanie nie później niż 30 dni przed opuszczeniem przez psa Polski. Wynik badania musi być wpisany do paszportu naszego zwierzaka.
Dodatkowo, żeby wyjechać z Tajlandii musicie zgłosić taki zamiar na 3 miesiące przed planowanym lotem!!!
Jeśli nie wykonamy tej procedury PRZED WYJAZDEM Z POLSKI (celowo to podkreślam!), to po prostu nie wjedziemy z powrotem do kraju z psem.
★★★
A teraz trochę naszych doświadczeń – jak Makaron zniósł lot samolotem?
O to pytacie nas najczęściej. Dokładnie nie jesteśmy Wam tego w stanie napisać – wiemy tylko, że nie było z nim żadnych problemów (pytaliśmy o to zarówno obsługę w Dosze podczas przesiadki, jak i na Pkuket). Kiedy zaś odebraliśmy na lotnisku w Tajlandii cieszył się tak, jakby nie widział nas całe swoje życie ❥. My cieszyliśmy się razem z nim! ❥ Wszystko było więc chyba w porządku.
Koszty przeprowadzki psa do Tajlandii
W zasadzie najważniejsza rzecz. Bo musicie wiedzieć, że przeprowadzka z psem do Tajlandii to nie jest mały koszt.
- Bilet lotniczy w jedną stronę ok 2300 zł.
- Koszty szczepień, miareczkowania, badania psa ok 500 zł.
- Koszty zaświadczeń z PIW – 120 zł.
- Klatka dla psa 1100 zł.
- Koszt importu – 75 zł.
Do tego musicie pamiętać o jeszcze jednej rzeczy jedzenie dla psa. w Tajlandii jest ono dostępne, nawet dla tak wybrednego osobnika jakim jest nasz pies (ze względu na alergie pokarmowe je tylko jeden rodzaj karmy). Koszt w Polsce wyżywienia na miesiąc to około 350 zł, w Tajlandii tę kwotę trzeba pomnożyć przez dwa.
★★★
Pies w Tajlandii – jak znosi zmianę klimatu?
Musimy Wam uczciwie napisać, że – ku naszemu ogromnego zdziwieniu – Makaron bardzo szybko odnalazł się w Tajlandii. Mamy nawet wrażenie, że jest dużo bardziej energiczny i „żywy” niż w Warszawie. Więcej się rusza i więcej je. Widzimy też, że przystosowuje się do zmiany temperatury – zaczął zrzucać sierść, tak jak robi w Polsce, kiedy nadchodzi lato. Widzimy też, że po dłuższych spacerach musi więcej czasu poświęcić na regenerację – jest po prostu gorąco.
W ciągu dnia siedzi albo w naszym klimatyzowanym domu albo kładzie się na werandzie przed domem i nasłuchuje – wszystko jest dla niego superciekawe. Uwielbia obserwować gekony i żaby. Kocha kąpać się w morzu i ganiać po plaży za patykami albo… krabami – serio, uciekające kraby, które pojawiają się tu po zmroku, to coś, czego Makaron nie jest jak na razie w stanie pojąć.
Podobnie, nie jest w stanie zrozumieć, jak można siedzieć w morzu i skakać przez fale, piszcząc przy tym i śmiejąc się głośno. Jak tylko widzi skaczące w morzu dzieci, od razu pędzi im na ratunek – zagania je z powrotem na brzeg. Myśli chyba po prostu, że dzieje się coś złego.
My martwimy się w zasadzie tylko o jedno. Żeby przez tę psią ciekawość, Makaron nie narobił sobie jakiś kłopotów. Może być przecież tak, że niuchając nosem przy ziemi trafi przypadkiem na jakąś kobrę albo innego skorpiona. Miemy jednak nadzieję, że tak się nie stanie.
★
Ufff… To chyba tyle. Jeśli macie do nas pytania dotyczące wyjazdu z psem za granicę, zwłaszcza do Tajlandii, piszcie śmiało. Postaramy się pomóc.
★★★
11 komentarzy
Szczerze się wzruszyłam tą Waszą historią. Uwielbiam ludzi, którzy tak kochają swoich czworonogów ❤️Ja mam 3 psy owczarka niemieckiego i dwie francuskie arystaokratki. Mam paszporty ale reszty procedury nie znałam. Planuję wyjazd do Tajlandii i wskazówki bardzo pomocne za co z serca dziękuję. Pozdrawiam ciepło🫶
Dziekuje bardzo za tak pomocne informacje. Przydaly sie bardzo, chociaz my lecimy do Tajlandii z dwoma kotkami, ale procedury podobne. Serdecznie pozdrawiam.
Super! Pięknie dziękuję za ten wpis!
Bardzo pomocny!
Mam pytanie – gdzie zgłaszać – konkretnie – chęć wjazdu na terem Tajlandii i na teren Polski.
Do Tajlandii lecąc występujesz o pozwolenie do służb w miejscu gdzie lądujesz przypływasz. We wpisie są kontakty do centrów wet w przejściach granicznych. Wracając do Polski na bank 3 miesiące przed wylotem musisz zgłosić chęć wyjazdu, ale gdzie w Polsce się to zgłasza to nie wiem. Można śmiało zadzwonić do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii i się zapytać.
Udało się i nam nasze dziewczyny , jedna z nich to OP dotarły bez przeszkód i są super szczęśliwe a Tajlandii 😀 Lecieliśmy Finnair do Bangkoku i wszystko było super !!! Dziękujemy za podpowiedzi
Hej! J.w. – wpis bezcenny, też będziemy się przeprowadzać na jesieni z dwoma caniakami na Phuket. Kawa się należy. Dzięki piękne :-)
Cudownie kochani, jestem zachwycona waszymi relacjami i ogromnie wdzięczna za cały wpis poświęcony podróży z psem do Tajlandii – na wagę złota.
My byliśmy w tym roku samochodem w Turcji z naszym Jimmym po to żeby zaoszczędzić mu stresu związanego z przelotami no ale do Tajlandii i Kambodży raczej autem nie damy rady.
Do Turcji potrzebowaliśmy:
Paszport psa ( który już dawno mamy)
Cheap ( rejestracja wpis do paszportu)
Szczepianie przeciwko wściekliźnie ( to minimum 2 miesiące przed wyjazdem, gdyż miesiąc po podaniu szczepionki należy wysłać krew do badania, które udowodni wytworzenie się przeciwciał, na certyfikat czeka się od 2-4 tygodni, następnie dwa dni przed wyjazdem lekarz osobiście podaje psu tabletkę na odrobaczenie oraz przeciw parasytom – te lepiej wziąć ze sobą i podać na miejscu, gdyż psy różnie reagują i może być rozwolnienie)
Z tym wszystkim mogliśmy ruszyć w podróż.
Ciekawostka – żadne służby na przejściach granicznych w ogóle się nie interesowały tym że mamy psa w samochodzie a tureccy strażnicy jedynie chcieli się z nim bawić. Jednak dobrze samemu mieć pewność, gdyż w Turcji jest jak wiadomo masa zwierząt bezdomnych i nigdy nie wiadomo…..
Pozdrawiam serdecznie Kaja
Miłego podróżowania i uściski dla Makarona. Łapka!
Hej!
Jako, że sami zastanawiamy się obecnie nad przeprowadzką z psem do Tajlandii, ten wpis jest bezcenny, dziękuje!
Nie myśleliście może żeby zrobić jakiś wpis już po czasie? :) Bardzo mnie interesuje jak radzicie sobie tam z psem, jak reagują na niego lokalni, jak tam z weterynarzem i przede wszystkim czy jeśli musicie gdzieś jechać/lecieć zabieracie go zawsze ze sobą? :) Mam bardzo dużo wątpliwości i chciałabym zobaczyć perspektywę osoby, która juz to przeszła. Nie mniej wielkie dzięki za ten wpis, jest bardzo przydatny :)
Witajcie
Super ze znalazłam ten wpis! Ciekawi mnie jeszcze jedno- czy pies jest podczas przesiadek wyprowadzany na siku? Czy po prostu jest zmuszony załatwiać wszystkie potrzeby”pod siebie” w klatce.
Pozdrawiam
To zależy od linii lotniczej. Jeśli przesiadka w Qatar Airways jest dłuższa niż 3 godziny wtedy pies jest wyprowadzany. Nasz pies spokojnie bez siku wytrzymuje te kilkanaście godzin.
Faktycznie tanio nie jest ale najważniejsze, że piesek się odnalazł w innym klimacie :)