Wiecie, że Zamek w Liwie to najmniejszy zamek na Mazowszu? Mimo tego, to właśnie tutaj królowa Bona ukryła swoje skarby, pospiesznie wyjeżdżając z Polski. Jeśli dodać do tego tajemnicze lustro z legendy o Panu Twardowskim przechowywane w okolicy i malowniczą Dolinę Rzeki Liwiec, okazuje się, że Zamek w Liwie to świetna propozycja na rodzinną jednodniową wycieczkę z Warszawy.
O tym przeczytasz
Zamek w Liwie – gdzie to jest?
Liw to malutka miejscowość położona w malowniczej Dolinie Liwca na wschodzie Mazowsza, ok. 70 km od Warszawy. Samochodem jedzie się tam niecałą godzinę. Jest to więc dobra propozycja na krótką, jednodniową wycieczkę z Warszawy. Zamek w Liwie mieści się na obrzeżach Liwca, tuż nad rzeką. Co ciekawe, za czasów panowania na nim Królowej Bony, tuż za Zamkiem przebiegała granica polsko-litewska. Była to więc wschodnia granica Polski.
Czy Zamek w Liwie jest ciekawy dla dzieci?
Wychodzimy z założenia, że dzieci można zainteresować każdą rzeczą, niezależnie od poziomu skomplikowania. Trzeba tylko umieć im o tym opowiedzieć. Fajnie jest po prostu pokazywać dzieciom świat a nie dzielić go na rzeczy dla dzieci i dla dorosłych.
Taka sytuacja ma miejsce z Zamkiem w Liwie. Czy mury zamkowe mogą być ciekawe dla dzieci, nawet jeśli chwilowo nie można wejść na wieżę ani na rycerskie ekspozycje? Pewnie, że tak! Mania i Jasio dowiedzieli się na przykład, że ten najmniejszy zamek na całym Mazowszu został zbudowany bardzo, bardzo dawno temu (w XVI wieku przez Księcia Mazowieckiego), że słynna Królowa Bona ukryła gdzieś w nim swoje skarby, których do tej pory nie znaleziono. A jeśli ktokolwiek będzie chciał je znaleźć, musi się mieć na baczności, bo skarbów strzeże diabeł. No i że jeśli na Zamek przyjdzie się przy pełni księżyca, będzie można zobaczyć Ducha Żółtej Damy, którą mąż niesłusznie oskarżył o kradzież klejnotów.
Mając takie asy w rękawie, dużo łatwiej jest przekonać dzieciaki do poznawania nowych rzeczy, prawda? W ten sposób Mania i Jasio poznali historie związane z Zamkiem w Iłży (nasz drugi zamek na Mazowszu, do którego można pojechać na jednodniową wycieczkę), Zamkiem w Janowcu na Lubelszczyźnie czy Zamkiem Czocha w Karkonoszach.
Zamek w Liwie godziny otwarcia i bilety
Muzeum na Zamku w Liwie, czyli ekspozycja główna w dworze barokowym
i galeria wystaw czasowych w piwnicach gotyckich otwarte jest codziennie od godz. 10:00 do 16:00 (w niedzielę od 11:00). Bilety do Muzeum kosztują 10 zł (normalny) i 6 zł (ulgowy). Dzieci do lat 7 nie płacą. Dodatkowo, wstęp na teren samego Zamku jest bezpłatny.
Czasowo, ze względu na epidemię COVID-19 i niewielkie gabaryty pomieszczeń dworu i wieży oraz wąskie ciągi komunikacyjne, nie można jeszcze zwiedzać ekspozycji na górnych kondygnacjach wieży bramnej oraz znajdującego się na zamkowych terenach rycerskiego placu zabaw. Więcej informacji znajdziecie na stronie Zamku.
Zamek w Liwie – atrakcje w okolicy
Jadąc na jednodniową wycieczkę z Warszawy na Zamek w Liwie, warto zatrzymać się na chwilę w okolicy. Dobrym pomysłem jest krótki spływ kajakowy. Firm organizujących tego typu wycieczki w Dolinie Liwca jest całkiem sporo. Kiedy my dwa lata temu spływaliśmy Liwcem, korzystaliśmy z firmy Nadliwie.
A jeśli na kajaki nie macie ochoty, koniecznie wybierzcie się do oddalonego o kilka kilometrów Węgrowa, by przejrzeć się w magicznym lustrze Mistrza Jana Twardowskiego. Wdrapcie się też na Sowią Górę, skąd rozpościera się przepiękny widok na Dolinę Liwca.
Legenda o Panu Twardowskim – magiczne lustro w bazylice w Węgrowie
Zapewne każdy zna legendę o Panu Twardowskim, słynnym czarnoksiężniku, który przechytrzył diabła i po zaprzedaniu mu duszy uciekł z karczmy Rzym na księżyc na kogucie. Z Panem Twardowskim, a w zasadzie jego magicznym lustrem z charakterystycznym pęknięciem, które znajduje się w zakrystii Bazyliki Mniejszej w Węgrowie, związane są co najmniej 2 miejscowe legendy – opowiedział je nam miejscowy przewodnik, Pan Grzegorz.
Zygmunt August tęskni za Basią
Pierwsza z nich to historia królewska. Zygmunt August rozpaczając po śmierci swojej ukochanej Basi (Barbary Radziwiłłówny), zgłasza się na seans spirytystyczny do czarnoksiężnika Jana Twardowskiego. Kiedy mistrzowi udaje się wywołać ducha zmarłej żony, król dostrzega ją w magicznym lustrze przyniesionym przez Twardowskiego. Król, zachwycony widokiem, rzuca się na obraz Basi w lustrze Tak bardzo mocno je ściska, że ono pęka… Dzisiaj już wiemy, że prawdopodobnie była to zwykła „ustawka” dworzan Augusta a w rolę zmarłej Basi wcieliła się Barbara Giżanka, bardzo podobna do Radziwiłłówny.
Napoleon widzi swoją klęskę pod Moskwą
Druga legenda związana jest z Napoleonem Bonaparte, który szedł przez Węgrów na Moskwę. A ponieważ słyszał o magicznej mocy lustra, postanowił się w nim przejrzeć. Podobno kiedy zobaczył w nim nie tylko swoją klęskę pod Moskwą, ale także śmierć na Wyspie św. Heleny. Cesarz tak się zdenerwował, że upuścił lustro, które rozpadło się na trzy części.
A jak lustro Twardowskiego znalazło się w ogóle w Węgrowie? Tuż przed śmiercią potężny Czarnoksiężnik przekazał je rodzinie Krasińskich, do której należał biskup Krasiński. Biskup postanowił umieścić lustro w kościele w Węgrowie, by tam zostało pozbawione swoich czarodziejskich mocy. Do dzisiaj na ramie lustra można przeczytać wyryty napis: Bawił się tym lustrem Twardowski, magiczne sztuki czyniąc, teraz narzędzie zabawy przeznaczone jest na służbę Bogu.
Czy tak się stało? Nie wiadomo. Podobno każdego, kto choć raz przejrzy się w lustrze, prędzej czy później dopadnie pech. My na wszelki wypadek nie próbowaliśmy :).
Sowia Góra – najlepszy punkt widokowy na Dolinę Liwca
Z Zamku w Liwie warto przejechać samochodem lub rowerem (to tylko 7 km) na malowniczy punk widokowy – Sowią Górę. Roztacza się z stamtąd fantastyczny widok na dolinę rzeki Liwiec (zobaczcie poniżej nasze zdjęcia z drona!) i pogranicze Mazowsza i Podlasia. Jest to też dobry punkt obserwacyjny, by podpatrywać dzikie ptaki i zwierzęta. Dodatkowo, jest tam miejsce do piknikowania (wiata i ławki), kilka drewnianych zgadywanek dla dzieci. Dobry pomysł na zakończenie wycieczki.