Khao Mai Kaew Cave, Koh Lanta – najbardziej spektakularna jaskinia na tajskich wyspach

Trekking do Khao Mai Kaew Cave to jedna z najlepszych wycieczek, na jakich byliśmy na Koh Lancie. Jaskinia jest ogromna i różnorodna a przejście całej trasy wymaga… trochę odwagi. Do jaskini schodzi się wąskim otworem po drabinie, wewnątrz też jest mnóstwo mniejszych i większych drabinek łączących znajdujące się w jej wnętrzu komnaty. Najlepsze jest jednak na końcu. Żeby wyjść z jaskini, trzeba się przeczołgać przez mały i wąski korytarzyk. Brzmi, jak prawdziwa przygoda, co?

Zobaczcie, jak dotrzeć do Khao Mai Kaew Cave, czy dzieci dadzą radę i ile to wszystko kosztuje.

★

Khao Mai Kaew Cave – w której części Koh Lanty znajduje się ta jaskinia?

Koh Lanta na Morzu Andamańskim nie jest zbyt dużą wyspą, a jednak ma do zaoferowania całkiem sporo. Piękne szerokie plaże, lasy namorzynowe, snorkling i nurkowanie, wodospady w środku dżungli, trekkingi w Parku Narodowym Mu Ko, etyczne sanctuarium dla słoni, dobre jedzenie. No i jaskinie.

Jaskinia Khao Mai Kaew Cave (Tham Khao Mai Kaew – tham to tajsku jaskinia) znajduje się w środkowej części wyspy, na wysokości plaży Khlong Nin na zachodzie wyspy i trochę powyżej Starego Miasta na wschodzie. Najłatwiej dostać się do niej albo skuterem albo samochodem – skręca się z drogi asfaltowej w kierunku Lanta Elephant Sanctuary i jedzie się kilka kilometrów dalej w kierunku dżungli.

Przed wejściem na szlak prowadzący do jaskini znajduje się punkt informacyjny (nie jest jakoś wybitnie dobrze oznaczony), w którym pobierana jest opłata. Tam też czeka się na przewodnika, który nas poprowadzi do jaskini.

★

Khao Mai Kaew Cave – czy tylko z przewodnikiem?

Mimo że samo dojście do jaskini czy przejście przez nią nie jest jakieś wybitnie skomplikowane, to jednak taką wycieczkę trzeba zrobić z przewodnikiem. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że szlak nie jest w ogóle oznaczony. Na trasie nie ma tabliczek (poza jedną dużą informacyjną), w którą stronę trzeba iść, ani gdzie się wchodzi do jaskini. Sam szlak w jaskini też nie jest zbytnio intuicyjny.

Po drugie, po okresie covidowym, kiedy mnóstwo biznesów turystycznych padło i ludzie z dnia na dzień stracili źródło utrzymania, w wielu miejscach w Tajlandii władze wprowadziły obowiązek wynajmowania przewodników. Dzięki temu lokalna społeczność ma szansę na dodatkowy (a czasem jedyny) dochód. I mimo że nie wszystie szlaki, na których tacy lokalni przewodnicy i lokalne przewodniczki pracują, wymagają asysty, to myślę, że po prostu warto wspierać ludzi, którzy mieszkają obok tych wszystkich turystycznych atrakcji. Dla nas to kilkastet bathów (30-40 zł), dla Tajów to często całodzienny zarobek.

★

Ile kosztuje wejście do jaskini Khao Mai Kaew Cave?

Koszt wejścia do jaskini to 300 bathów od osoby. Małe dzieci, takie jak nasza 4-letnia Basia, wchodzą bezpłatnie. Wynagrodzenie przewodnika jest już w cenie. Przewodnicy pracują od rana do zachodu słońca. Można też podjechać dzień wcześniej i umówić się na konkretną godzinę następnego dnia.

★

Jaskinia Khao Mai Kaew Cave – jak wygląda trekking?

Do samej jaskini, położonej na wzgórzu pośrodku dżungli, prowadzi średniej trudności szlak. Na początku idzie się dosyć szeroką utwardzoną drogą. Potem zaczyna się wspinaczka pod górę. Ścieżka jest dosyć dobrze przygotowana, jednak momentami jest bardzo ślisko. Fragmenty są nieco trudniejsze – trzeba się wspiąć po niemal pionowych drabinkach lub podciągnąć po kamieniach na linie. Nie jest to jednak jakoś bardzo wymagające. Droga do jaskini zajęła nam około pół godziny.

★

Wejście do jaskini Khao Mai Kaew Cave

Cała przygoda zaczyna się jednak tuż przed wejściem do jaskini. Pamiętam miny naszych dzieci, kiedy przewodnik wskazał nam wąski otwór, którym mamy do niej wejść. Zajrzeliśmy do środka i zobaczyliśmy drabinkę prowadzącą w ciemność… Dopiero po chwili, jak włączyliśmy latarki, dostrzegliśmy, że drabinka nie jest długa i że schodzi się do małego pomieszczenia pełnego stalagmitów i stalaktyków.

★

Koh Lanta z dziećmi – trasa po jaskini Khao Mai Kaew Cave

Takich pomieszczeń, małych czy dużych komnat jest w jaskini kilkanaście. Z reguły są połączone drabinami lub bambusowymi mostkami. W zasadzie co chwilę albo się gdzieś wchodzi albo schodzi. Kilka minut idzie się po płaskim terenie wzdłuż ogromnych bloków skalnych i znowu się gdześ schodzi.

Z góry zwisają ogromne stalaktyty, na ścianach piętrzą się przedziwne formacje skalne i nacieki. Co jakiś czas mijamy zbiorniki wodne, słychać chlupotanie wody lub szmer małych strumyków. W końcowym fragmencie jest też sporo nietoperzy.

Najlepsze – według naszych dzieci – jest jednak tuż przed wyjściem z jaskini. Końcowy frament jest bardzo wąski i śliski. W pewnym momencie zwęża i zniża się tak bardzo, że jedynym sposobem na wydostanie się na zewnątrze jest czołganie się. Trzeba położyć się całym ciałem na mokrej ziemi i śliskich kamieniach i po prostu przecisnąć się przez szczelinę pomiędzy skałami. Niesamowite doświadczenie!

★

Ile czasu trzeba przeznaczyć na całą wycieczkę?

Po wyjściu z jaskini czeka nas jeszcze droga powrotna na parking. Mimo że wychodzi się prawnie w tym samym miejscu, w którym jest wejście do jaskini, to – dla urozmaicenia trasy – przewodnik poprowadził nas na parking zupełnie innym szlakiem. Zamiast stromej ścieżki w dżungli, był już spokojny spacer w dół wzdłuż pól i plantacji kauczuku.

★

Jak się przygotować do trekkingu do Khao Mai Kaew Cave?

W jaskini jest ciemno, ślisko i błotniście. Załóżcie więc takie ubranie, które można ubrudzić błotem, mułem czy ewentualnie może się przypadkowo zniszczyć. Załóżcie też zakryte buty, najlepiej trekkingowe (addidasy też powinny dać radę). Polecamy wziąć zapas wody, jakąś małą przekąskę dla dzieciaków i latarki czołówki. Mimo że przewodnik ma zapas latarek dla wszystkich, to i tak warto mieć swoją.

★

Czy dzieci dadzą radę przejść całą trasę?

Trasa nie jest długa. Jest za to trochę wymagająca i momentami niebezpieczna, zwłaszcza dla maluchów. Nasza 4-letnia Basia niemal całą trasę przeszła sama. Do nosidełka wzięliśmy ją tylko na chwikę – podczas krótkiego przejścia po bambusowym mostku nad małą przepaścią. Było tam ślisko i wąsko. No i ciemno, jak to w jaskini :). Zdecydowaliśmy więc, że lepiej będzie Basi w nosidle. Starszaki (7 i 9 lat) bez trudnu pokonały całą trasę same.

Więcej o różnych fajnych atrakcjach na Koh Lancie przeczytacie na naszym blogu w zakładce KOH LANTA.

★

Zostań z nami na dłużej!