Główna » Odkrywczynie, zdobywczynie, podróżniczki – książka, którą powinna przeczytać każda dziewczyna (i chłopak też!)

Odkrywczynie, zdobywczynie, podróżniczki – książka, którą powinna przeczytać każda dziewczyna (i chłopak też!)

by Karo

Książka, którą powinna przeczytać każda dziewczyna. Książka pełna inspiracji, wiary we własne marzenia i ciężkiej pracy, by je spełnić. Książka o odważnych, poszerzających swoją strefę komfortu, „zwykłych-niezwykłych” dziewczynach i kobietach, które stały się wzorcami do naśladowania dla setek tysięcy dziewcząt na całym świecie. Odkrywczynie, zdobywczynie, podróżniczki. Przygody fantastycznych kobiet, Lily Dyu (wyd. Stapis) to jedna z najważniejszych książek, jakie czytałyśmy ostatnio z Manią.

Jeśli macie w swoim domu córkę (ale syna też! żeby mu pokazać, że dziewczyny tak samo jak chłopcy, mogą robić to, o czym marzą), koniecznie kupcie jej tę książkę. To kolejna cegiełka w budowaniu poczucia własnej wartości! Serio, serio!

Jak wychować odważną, odporną psychicznie i znającą swoją wartość córkę

Kiedy byłam w ciąży z Manią, naszym najstarszym dzieckiem, wiedziałam, że czeka mnie trudne zadanie. W dzisiejszym pełnym sprzeczności, wyzwań i różnych pułapek świecie, wychowanie odważnej, znającej swoją wartość córki nie jest proste. Trudno sprostać wielu wymaganiom stawianym dorastającym dziewczynkom, przede wszystkim tym związanym z wyglądem zewnętrznym.

I mimo że coraz więcej osób, instytucji i marek stara się mówić o tym, że koncentrowanie się na wyglądzie zewnętrznym i staranie się sprostać nierealistycznym standardom urody, prowadzi do wielu poważnych konsekwencji dla zdrowia psychicznego (przeczytajcie fenomenalną książkę „Obsesja Piękna” autorstwa Susan Nussbaum, zaprenumerujcie magazyn „Kosmos dla dziewczynek”, polecam też zaglądanie m.in. na profil na Instagramie „Jak wychować dziewczynki”), to jednak cały czas wszyscy, chcąc nie chcąc, mierzymy się z tym.

Dlatego też każda książka czy inicjatywa starająca się przełamać ten powszechny w mediach obraz jest na wagę złota. Odkrywczynie, zdobywczynie, podróżniczki to książka, którą powinna przeczytać każda dziewczyna (i chłopak też!).

Odkrywczynie, zdobywczynie, podróżniczki – 14 historii zwykłych-niezwykłych kobiet

Najprostszy opis tej książki mógłby brzmieć mniej więcej tak: „Odkrywczynie, zdobywczynie, podróżniczki” autorstwa Lily Dyu to czternaście inspirujących historii kobiet, które zrealizowały swoje marzenia. Ale powiem Wam, że ta książka to dużo, dużo więcej. To przepiękna ilustrowana (brawo dla graficzki!) opowieść o czternastu dziewczynach i całkiem dojrzałych kobietach, które nie bały się marzyć, włożyły bardzo dużo wysiłku, by te marzenia zrealizować, a teraz mogą inspirować innych do tego samego.

Historie te dodają skrzydeł, pokazują, że jeżeli bardzo się w coś wierzy, to zawsze znajdą się wokół ludzie, którzy w te skrzydła będą dmuchać, choć nie zabraknie i takich, którzy będą je podcinać. Historie pełne pasji, zaangażowania, mające w sobie to „coś”, co sprawia, że do książki można nieustannie wracać, wybierając sobie historie, które w danym momencie naszego życia rezonują z nami najbardziej. Ja tę książkę przeczytałam w jedno popołudnie. Teraz wracam do niej, czytając ją z dziećmi.

Natura, outdoor – tam dzieją się najpiękniejsze przygody

Dla mnie bardzo ważne jest także to, że w znakomitej większości dzieją się w outdoorze, w naturze. To tam bohaterki książki czują się najlepiej. To tam żyją, nażywają się, jak powiedziałaby moja przyjaciółka, Marta Iwanowska-Polkowska. Natura jest wszechobecna, natura koi, zachwyca, wspiera ale też stawia wyzwania. Dziewczyny, doceniając jej potęgę i siłę, przeżywają w niej najpiękniejsze przygody swojego życia. Chciałabym, by w książkach dla dzieci było więcej właśnie tak pokazanej natury.

Ja też tak mogę! Książka, którą powinna przeczytać każda dziewczyna

No dobrze, o jakich dziewczynach i kobietach jest ta książka? Zanim przejdę do samych niezwykłych historii, to powiem Wam jeszcze, kto spisał te wszystkie opowieści. Autorka książki, Lily Dyu jest brytyjską dziennikarką, pisarką i miłośniczką outdooru i natury. Sama ma na swoim koncie kilka fantastycznych przygód, m.in. pokonała na rowerze drogę wokół Manaslu (Manaslu Trail Race) – ósmego co do wielkości szczytu świata, przemierzyła wzdłuż i wszerz Anglię, Szkocję i Walię. Wie więc z własnego doświadczenia, że…

Marzenia same się nie spełniają. Marzenia się spełnia. Na spełnianie ich trzeba zapracować.

I właśnie to przesłanie wybrzmiewa z każdej opowieści niezwykłych kobiet, które Lily spisała w tej książce.

I tak na przykład Mira Rai dzieli się swoją przejmującą drogą, jaką przeszła (lub chciałoby się napisać: przebiegła) jako dziewczynka z himalajskiej rolniczej wioski wysoko w górach do cenionej mistrzyni ultramaratonów na całym świecie i liderki wspierającej inne utalentowane dziewczyny. Z kolei Ann Daniels opowiada o tym, że zanim została polarniczką, która przeszła na nartach oba bieguny (arcytrudne trasy!), pracowała w banku, była mamą czórki dzieci, a jako dziecko nigdy nawet nie była na wsi.

Inna niezwykła dziewczyna opisana w książce, to Karen Dark. Kiedy miała 21 lat uległa wypadkowi podczas wspinaczki skalnej, w wyniku czego była sparaliżowana od klatki piersiowej w dół. Leżąc w szpitalu i oglądając Maraton Londyński, postanowiła, że skoro nie może biegać, to będzie pokonywać świat na wóżku inwalidzkim. Trzy lata póżniej przejechała wraz z przyjaciółmi Wielki Szlak Jedwabny w Himalajach.

Ellen MacArthur, mimo różnych przeciwności losu, przepłynęła dookoła świata małą łódką a potem założyła międzynarodową fundację ekologiczną. Gwen Moffat jako pierwsza brytyjka zdobyła uprawnienia przewodnika górskiego. Misba Khan, 47-letnia mama dwójki dzieci, zaczynając przygodę z outdoorem od niedzielnych spacerów po okolicy, skończyła na Biegunie Północnym i Kilimandżaro. Helen Sharman, pracowniczka zespołu naukowego firmy spożywczej, pomagając stworzyć nowe rodzaje lodów i czekolady, została pierwszą Brytyjką, która poleciała w kosmos.

Niesamowite, prawda? Chciałoby się powiedzieć: przecież one wszystkie były zwykłymi dziewczynami, które miały swoje marzenia. Zupełnie tak jak ja, czy ty. W pewnym momencie postanowiły jednak nie odkładać realizacji swoich marzeń na póżniej. Zaczęły działać.

Przepiękna inspiracja, prawda?

I właśnie tak chcę wychowywać moje córki (i syna też).

Książkę kupicie m.in. TUTAJ – jest to link afiliacyjny.

Zostań z nami na dłużej!

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.