Emerald Pool, znany w Tajlandii jako Sa Morakot, jest jednym z tych miejsc, które zdecydowanie warto odwiedzić będąc w prowincji Krabi. Położony w dżungli Narodowego Parku Than Bok Khorani basen zachwyca intensywnie zieloną barwą wody, dzięki czemu zyskał miano szmaragdowego. Tę niezwykłą cechę zawdzięcza obecności minerałów w podziemnych źródłach wapiennych, z których czerpie swoje wody.
Zobaczcie, jak zorganizować wycieczkę do Emerald Pool z dziećmi.
O tym przeczytasz
Jedziemy do Emerald Pool
Podróżując na trasie Koh Lanta – Krabi lub odwrotnie, ciężko jest przegapić znaki, które nas kierują w stronę Emerald Pool. Z obu miejsc, tj. Koh Lanty czy Krabi mamy około 40 km. Nie znamy jednak żadnego publicznego środka transportu, który mógłby was tam zawieźć. Dlatego też dojedziecie tam w ramach zorganizowanej wycieczki, skuterem lub własnym autem.
Kąpiel w Emerald Pool
Emerald Pool to w rzeczywistości trzy baseny. Warto jednak wiedzieć, że tylko w jednym z nich, tym głównym, mamy możliwość się ochłodzić. Korzystają z tej atrakcji zarówno Tajowie, jak i turyści. Dlatego też warto, mimo wszystko, pojawić się tu późnym popołudniem – unikniecie w ten sposób tłumów.
Woda w Emerald Pool pochodzi z podziemnych źródeł wapiennych, co nadaje jej charakterystyczny, jasnozielony kolor. Temperatura wody jest przyjemnie chłodna. Mimo że basen jest naturalny i nie ma tu wielkiej ingerencji człowieka w postaci schodków czy poręczy, to nie jest to specjalną przeszkodą żeby w nim swobodnie pływać. Cały teren dookoła Emerald Pool to istny plac zabaw dla dzieci, szczególnie tych kreatywnych. Nasza trójka w zasadzie albo siedziała w wodzie, albo ślizgała się po małych strumyczkach dookoła basenu.
Spacer po kompleksie Emerald Pool
Szmaragdowy Basen to tylko część większego kompleksu naturalnych basenów, w skład którego wchodzą również Blue Pool i Crystal Pool.
Dla tych, którzy szukają bardziej ukrytych zakątków i cichszych, nieopodal znajduje się właśnie Blue Pool (Niebieski Basen). Ten basen można tylko podziwiać zza barierek, ale i tak zdecydowanie warto się wybrać na ten krótki spacer przez dżunglę. Przypomina nam też niebieskie źródła z Tomaszowa Mazowieckiego, choć oczywiście skalą je przerasta.
Trzecim, a w zasadzie pierwszym w kolejności, który zobaczycie na swojej drodze jest Crystal Pool, W odróżnieniu od Emerald Pool, woda w Crystal Pool ma bardziej przejrzystą, niemal diamentową barwę, co dodatkowo podkreśla jego naturalne piękno i czystość.
Wszystkie trzy baseny są bardzo dobrze oznaczone i w zasadzie nie sposób się zgubić. Do Crystal Pool i Emerald idzie się częściowo kładką przez mokradła. Dojście do Blue Pool to już naturalny szlak, który pobudza naszą wyobraźnię czystą dżunglą i bujną roślinnością.
Gorące źródła i wodospad w Krabi
Zaledwie 15 min jazdy od Emerald Pool znajdziecie kolejną atrakcję. Tym razem z pogranicza trochę abstrakcyjnych, biorąc pod uwagę temperaturę – naturalne gorące źródła i równie gorący wodospad.
Na miejsce dotarliśmy półtorej godziny przed zamknięciem, a i tak było jeszcze całkiem sporo turystów. Pierwsza nasza myśl – tajska Islandia. Aż ciężko było nam uwierzyć, że siedzimy w wodzie, która ma 35 stopni i wygrzewamy przysłowiowe „tyłki”, jak na zewnątrz jest 31 stopni. Trzeba pamiętać jednak, że za długo w tych naturalnych ciepłych źródłach wysiedzieć się nie da. My skapitulowaliśmy po 20 minutach.
Dzieciaki miały za to używanie. Naturalna zjeżdżalnia będąca ciepłym wodospadem stała się hitem. Zresztą dorośli też się nieźle tam bawili.
Obie atrakcje w ciągu jednego dnia
Na obie atrakcje – kompleks basenowy i gorące źródła – warto przeznaczyć sobie cały dzień. Rano można wyruszyć na szlak do basenów, potem zrobić sobie przerwę na obiad albo tuż przed wejściem do basenów (jest całkiem duży wybór knajpek), albo tuż przed parkingiem, zaraz obok wejścia na króciutki szlak (idzie się tam ok 10-15 minut asfaltem lub drewnianą kładką w dżungli) do gorących źródeł.