Uwielbiamy wycieczki rowerowe z dziećmi. Często jednak zdarza się nam słyszeć od znajomych: „Że też wam się chce tak męczyć. Mnie tam by się nie chciało”. Mówiąc szczerze, nie za bardzo rozumiemy, co jest tak bardzo męczącego w aktywnym spędzaniu czasu z własnymi dziećmi.
Nie ma weekendu, a często też po popołudnia, kiedy siedzielibyśmy w domu. Łatwiej nas znaleźć na rowerze pedałujących po ulicach Warszawy, na spacerze z psem czy na placu zabaw nad Wisłą.
Wierzymy, że dzieciństwo to magiczny czas: to, wtedy kształtuje się nasza wrażliwość a to, co z niego zapamiętamy, zostaje na całe życie. Dlatego też zamiast wspomnień z siedzenia w domu przed telewizorem czy tabletem, wolimy zostawić naszym dzieciom emocje związane z robieniem czegoś wspólnie.
O tym przeczytasz
Faza 1: 0-8 km, Ekscytacja
Faza 2: 9 – 16 km, Byle do połowy
Faza 3: 17 – 25 km, O matko, na co my się porwaliśmy!
Faza 4: 26-37 km, Nadzieja umiera ostatnia
Faza 5: 38-75 km, Powrót
WYCIECZKI ROWEROWE Z DZIEĆMI – RADY DLA POCZĄTKUJĄCYCH ROWERZYSTÓW :)
❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥
Dołącz do nas!
❥ Będzie nam super miło, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku i zaobserwujesz nas na Instagramie.
❥ Zapraszamy też do naszej grupy na Facebooku Aktywni Rodzice – co fajnego można robić z dziećmi. Zarażamy w niej energią do rodzinnego podróżowania i aktywnego spędzania czasu z dzieciakami.
❥ Zainteresował Cię się nasz tekst? Będziemy wdzięczni, jak go udostępnisz. Niech dobre rzeczy idą w świat!
❥ A może marzysz o podróżach ale nie wiesz od czego zacząć? Wejdź na nasz księżyc – moonandback.pl.
11 komentarzy
Dzięki Waszej relacji dziś pojechałem z Siekierek na zamek sam. Trasa nie jest aż tak malownicza jak np odcinek Kobiałka-Zegrze, ale zjeść czyste jabłko prosto z drzewa też można coraz rzadziej. Pogubiłem się nieco w Górze Kalwarii, ale polecam tą trasę.
Dziękuję
PS: Pytonów brak.
Można jechać wałem i wtedy jest trochę bardziej malowniczo.
Jestem pod wrażeniem przebycia z małymi dziećmi tak długiej trasy w jeden dzień. Ja z synami jeździłem najwyżej z Mokotowa do Powsina, ale sam już wyprawiałem się do Czerska czy Serocka a nawet dalej. Zgadzam się, że wyprawa 2-dniowa do Czerska byłaby bardziej ciekawsza (z nocowaniem na łonie natury) i zapewne mięśnie by tak nie bolały czy nie byłoby nieznośnych skurczów. Pozdrawiam i jak najbardziej polecam ten rodzaj spędzenia czasu na rowerze z rodziną bo Ja sam też jestem zapalonym rowerzystą już od 40 lat.
Witam serdecznie. Jakie okulary w podróż? Co Pani Poleca?
Super wyprawa. A czy w okolicy Czerska są „trasy” odpowiednie dla początkujących, ale samodzielnych juz rowerzystów? Chciałabym wybrać się w jakies ciekawe miejsce z 5latkiem, ktory chce sam jezdzic i dobrze sobie radzi, ale prawo zabrabis jazdy typowymi ściezkami rowerowymi z takim maluchem wiec szukam alternatyw. Mozemy dojechac gdzies samochodem, a potem tak ok 20 km to mlody da rade.
Hej,
te trasy są raczej dla początkujących, jest w 99% płaska droga. No właśnie droga,jest ona uczeszczana przez samochody i możecie mieć opory przed puszczeniem 5 latka na taką trasę, ale jest też alternatywa do tej drogi. Możecie jechać wałem, widoki są nawet lepsze niż z tej drogi. Możecie zrobić spokojnie trasę na początek od mostu siekierkowskiego do Wysp Świderskich, ok 15 km. Obecnie odcinek bodajże 2 km po wale, w związku z budową obwodnicy warszawy, jest wyłączony z ruchu.
btw. szkoda że nie widzieliśmy o Waszych planach wcześniej :( mieszkamy w Górze Kalwarii i zaprosilibyśmy Was na herbatkkę, albo pokazali w okolicy coś ciekawego. Przyczepkujemy również w okolicy, więc może do zobaczenia kiedyś na trasie! :)
zdecydowanie warto pomyśleć o pociągach KM z GK do Warszawy. Nie jeżdżą za często, więc warto sprawdzić, ale spokojnie weźmiecie rower do środka :)
Krzysiek Kris taki plan na wywczas w Polsce? zbieramy ekipe Czerskich?
Radek Czerski Mów Mi Cze
Zakladam ze gdzies w Wawie uda sie ogarnać przyczepke I rowery
przyczepke w Sklep Dzieciaki w Plecaki wypozyczycie.
Imponująco. Myślę, że jeśli się wybiera opcję „autobus” to warto najpierw sprawdzić, ile nim można zabrać rowerów i czy wejdzie w ogóle przyczepka (jeśli mamy taką ze sobą). Ostatnio widziałam jak kierowca upomina tatę z synem (oboje z rowerami), że miejskim autobusem może jechać tylko jeden rower na raz.