Wiecie, że w Warszawie żyje około 40 milionów pszczół? To więcej, niż wszystkich ludzi w Polsce! Pszczoły w Warszawie można spotkać wszędzie: na dachach budynków, w parkach, ogrodach i w prywatnych mikropasiekach. Dlaczego te małe owady są dla nas tak ważne? Jak to się dzieje, że miód wytworzony w mieście jest często dużo zdrowszy, niż ten produkowany na wsi? Tego wszystkiego (i dużo, dużo więcej!) dowiedzieliśmy się na bezpłatnych rodzinnych warsztatach pszczelarskich „Pszczoły w mieście!” organizowanych w samym centrum Warszawy w każdą sobotę wakacji.
Na początek małe pytanie. Dotykaliście kiedyś pszczoły? Okazuje się, że pszczoły są mięciutkie jak bazie kotki. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze, kiedy podczas warsztatów pszczelarskich mogliśmy je… pogłaskać. Brzmi niewiarygodnie, prawda? Głaskać to można przecież psa albo kota, a nie pszczołę, która w każdej chwili może nas użądlić. Okazuje się jednak, że jeśli będziemy przestrzegać kilku prostych zasad kontaktu z pszczołami, absolutnie nic nam nie grozi.
Co więcej, zaglądając do środka ula, świetnie zorganizowanego pszczelego państwa, otworzy się przed nami zupełnie inny, nieznany i fascynujący świat.
O tym przeczytasz
Pszczoły w Warszawie – miasto idealne dla owadów
Wbrew pozorom, miasto to idealne środowisko dla pszczół. W Warszawie i innych dużych miastach niemal nie używa się chemicznych środków ochrony roślin. Na wsi natomiast coraz więcej pól uprawnych opryskiwanych jest na dużą skalę pestycydami, które są dla owadów zabójcze. Dodatkowo, w miastach rośnie też o wiele więcej dzikich gatunków roślin – tych najbardziej lubianych przez pszczoły. Na stosunkowo małych obszarze jest także dużo większa niż na wsi różnorodność kwitnących kwiatów, drzew i krzewów, które produkują pyłek od wiosny do jesieni. Pszczoły mają więc tu prawdziwy raj!
Poza tym zakładając ule w dużych miastach, ratujemy pszczoły przed chorobami i wymieraniem. Dlaczego to takie ważne? Bo bez pszczół nasz świat najzwyczajniej przestanie istnieć. Przynajmniej w takiej postaci, jaką znamy dzisiaj.
40 milionów pszczół w Warszawie!
Pszczoły w Warszawie można spotkać dzisiaj w bardzo wielu miejscach. Ule stoją już m.in. na Pałacu Kultury, Teatrze Wielkim czy też na dachach galerii handlowych (Arkadia, Wileńska, Mokotów). Są też w Bielańskim Ośrodku Kultury, w parku Kępa Potocka, pod Królikarnią i na Wilanowie. Coraz częściej zobaczymy je na dachach kamienic i wieżowców. W ramach projektów składanych do budżetu partycypacyjnego m. st. Warszawy pasieki buduje się też na osiedlach, ogródkach działkowych, czy jak w przypadku warsztatów, na których byliśmy, w ogródkach przy miejskich instytucjach, jak chociażby Dom Dziecka.
Jednak, jak mówi Wiktor Jędrzejewski z organizacji Miejskie Pszczoły, całkowita liczba warszawskich pasiek i uli jest trudna do oszacowania:
– W Warszawie mamy około 800 uli. W każdym ulu żyje od 10 000 tysięcy pszczół w okresie wczesnoletnim do 50 000 w szczycie sezonu, który mamy teraz. Można więc powiedzieć, że obecnie w Warszawie mamy około 40 milionów pszczół. Takie liczby robią wrażenie, prawda? Warto jednak pamiętać, że w Warszawie żyje dużo więcej gatunków pszczół, niż pszczoła miodna. W zasadzie pszczoły, które nie produkują miodu są dużo ważniejsze dla utrzymania ekosystemu, niż te miodne.
Nic zresztą dziwnego – miód potrzebny jest w dużej mierze nam. Dużo ważniejsze jest jednak regularne zapylanie kwiatów.
Pszczoły w Warszawie – bezpłatne warsztaty pszczelarskie w centrum miasta
Jednym z najlepszych pomysłów na pokazanie pszczelego świata dzieciom są warsztaty. Wiadomo, że dzieciaki najlepiej i najszybciej poznają świat przez zabawę i własne działanie. Dlatego też, jak tylko dowiedzieliśmy się, że w samym centrum miasta, na terenie Domu Dziecka nr 15 im. ks. G. P. Baudouina przy Nowogrodzkiej 75 organizowane są rodzinne warsztaty pszczelarskie, od razu się zapisaliśmy.
Podczas warsztatów prowadzonych przez niesamowitego pszczelarza Jurka Kowalczyka (Z ula fanty) dzieciaki (i reszta rodziny też!) mogą nie tylko zajrzeć do ula, ale też dowiedzieć się bardzo wielu zaskakujących informacji na temat zwyczajów pszczół. Niesamowite jest to, jak w ciągu zaledwie dwóch godzin maluchy mogą całkowicie zmienić zdanie dotyczące tych małych owadów. Strach i obawa przed użądleniem przeszły w ciekawość i fascynację tymi niesamowitymi stworzeniami. Tylko czekamy, aż Mania powie, że poza stajnią z własnym koniem pod blokiem i klatką z królikiem w pokoju, będzie chciała zakładać na dachu naszego bloku małą pasiekę… :).
Jak wyglądają warsztaty pszczelarskie?
Warsztaty trwają ok. 2 godzin i podzielone są na 3 części. Najpierw jest część teoretyczna – ok. 45 min. w zależności od liczby pytań. A tych naprawdę jest sporo :). Potem wszyscy przebierają się w ochronne kombinezony i idą do małej pasieki. Tam dzieją się prawdziwe cuda! Można pszczoły dotknąć, zobaczyć na własne oczy, jak zbudowane są ule, dowiedzieć się, w jaki sposób stanąć obok ula, by nie drażnić pszczół. Jednak jak dowiedzieliśmy się podczas warsztatów, pszczoły atakują niezwykle rzadko. Trzeba je naprawdę czymś bardzo wkurzyć (przez 7 lat prowadzenia warsztatów nie zdarzyło się to ani razu).
Trzecia część to miodowa uczta. Próbowanie różnego rodzaju miodów: przezroczystego i niezwykle słodkiego miodu akacjowego, kremowego rzepakowego, lipowego, malinowego i in. Jest też propolis o magicznych właściwościach. Musimy uczciwie przyznać, że ciężko nam było przekonać nasze dzieci (zwłaszcza Jasia), że degustacja już się skończyła.
Na szczęście na terenie ogrodu Domu Dziecka jest duży plac zabaw i mnóstwo miejsca do biegania. Dzieciaki mogą więc spożytkować pochłoniętą w dużych ilościach miodną energię. Co też Mania z Jasiem z radością uczynili.
Pszczoły w Warszawie – jak się zapisać na warsztaty?
Warsztaty, organizowane przez Centrum Wspierania Rodzin, odbywają się na terenie Domu Dziecka nr 15 im. ks. G. P. Baudouina przy Nowogrodzkiej 75. Prowadzone są w każdą sobotę wakacji o 10:00, 12:00 i 14:00. Ilość miejsc ograniczona (do 10 osób w grupie). Warsztaty są bezpłatne, obowiązują jednak zgłoszenia mejlowe pod adresem: promocja@rodzinnawarszawa.pl. Na warsztaty trzeba przyjść w zakrytych butach.
? CIEKAWOSTKI O PSZCZOŁACH ?
- Pszczela rodzina to jeden wielki SUPER ORGANIZM złożony z tysięcy małych organizmów. Samotna pszczoła ginie bardzo szybko. Pszczela rodzina jest w stanie przeżyć lata. Jak to się dzieje? Pszczoły komunikują się pomiędzy sobą przy pomocy chemicznych sygnałów oraz drgań powierzchni plastrów i powietrza. Owady te potrafią nie tylko regulować temperaturę i wilgotność w ulu, ale także ostrzegać się przed niebezpieczeństwem i wspólnie atakować. Podejmują decyzję o zmianie władzy w ulu – mogą wygonić starą królową i wspólnie intronizować nową. Kiedy uznają, że w ulu nie ma wystarczającej ilości miejsca, część z nich wylatuje z niego zakładając nowe rodziny.
- Pszczoły są prawie tak stare jak dinozaury! Pojawiły się na Ziemi ok. 120 milionów lat temu.
- Pierwszymi pszczelarzami byli starożytni Egipcjanie – pierwsze ule powstały ponad 4 000 lat temu. Egipcjanie wierzyli, że pszczoły powstały ze spadających na pustynię łez boga słońca Ra. Dlatego otaczali je szczególną czcią. Faraon nosił nawet nazwę „króla pszczół”.
- Starożytni Grecy natomiast uznawali miód za pokarm bogów. Bogowie żyli na górze Olimp, pijąc nektar i jedząc ambrozję, co dawało im nieśmiertelność. Składnikiem ambrozji był prawdopodobnie miód.
- Wielkim fanem pszczół był Napoleon Bonaparte. Uczynił z nich wręcz jeden z symboli swojego kraju – złotymi pszczołami miał wyszyte wszystkie odświętne szaty. Ich wizerunek widniał też na sztandarach, pieczęciach i budynkach państwowych.
- W ciągu 1 dnia wszystkie robotnice z jednego ula odbywają łącznie ponad 150 tysięcy wycieczek po nektar i pyłek.
- Obliczono, że aby wytworzyć 1 kilogram miodu, pszczoły muszą odwiedzić kilka milionów kwiatów, przelatując w tym czasie około 150 tysięcy kilometrów. To mniej więcej taka odległość, jak gdyby okrążyły Ziemię 4 razy!
- Jak dowodzą niemieckie i australijskie badania, pszczoły potrafią liczyć! Odróżniają obrazki, na których są 2 przedmioty, od tych, na których takich przedmiotów jest 3. Co więcej, owady te wykorzystują nabytą wiedzę do rozróżnienia pomiędzy 3 i 4 przedmiotami.
Niesamowite są te małe owady, prawda? Pamiętajmy o tym, jak następnym razem będziemy odganiać się od krążącej w naszym pobliżu pszczoły. Nie zabijajmy jej. Pozwólmy po prostu odlecieć. Jest dla nas zbyt cenna.
? PSZCZOŁY – PRZYDATNE LINKI ?
- Miejskie pszczoły – pomysł na rozwijanie i promowanie w Warszawie miejskiego pszczelarstwa. Dużo ciekawostek, informacji z Polski i ze świata nt. pszczół, mnóstwo pięknych zdjęć i filmików. Niesamowite źródło pszczelich inspiracji.
- Z ula fanty – fanpejdż Jurka Kowalczyka, pszczelarza i prawdziwego pszczelego freaka, z którym mieliśmy warsztaty w małej pasiece przy ul. Nowogrodzkiej 75 na terenie Domu Dziecka nr 15 im. ks. G. P. Baudouina.
- „Pszczoły”, ilustracje Piotr Socha, tekst Wojciech Grajkowski, Wydawnictwo Dwie Siostry – fantastyczny, pięknie ilustrowany album o pszczołach, takie must have w każdej rodzinnej biblioteczce. To stąd wyciągnęłam dla Was większość ciekawostek zawartych w tym artykule.
❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥ ❥
Dołącz do nas!
❥ Będzie nam super miło, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku i zaobserwujesz nas na Instagramie.
❥ Zapraszamy też do naszej grupy na Facebooku Aktywni Rodzice – co fajnego można robić z dziećmi. Zarażamy w niej energią do rodzinnego podróżowania i aktywnego spędzania czasu z dzieciakami.
❥ Zainteresował Cię się nasz tekst? Będziemy wdzięczni, jak go udostępnisz. Niech dobre rzeczy idą w świat!
❥ A może marzysz o podróżach ale nie wiesz od czego zacząć? Wejdź na nasz księżyc – moonandback.pl. Zabierzemy Cię w podróż życia! #robniemozliwe