Czy w Polsce można pojechać na aktywne wakacje z psem? Oczywiście, że tak! Przed wyruszeniem w trasę wystarczy tylko trochę się przygotować. Podpowiadamy, do jakich parków narodowych można zabrać psa, gdzie znajdziemy plaże przyjazne czworonogom i dlaczego w lesie pies powinien być cały czas na smyczy.
Jak wiecie z naszego bloga, wszędzie gdzie możemy, jeździmy z naszym Makaronem – siedmioletnim golden retrieverem. Na blogu znajdziecie m.in. listę najbardziej klimatycznych polskich domów gościnnych i hoteli, do których można zabrać psa, podpowiadamy, co zrobić, kiedy psa nie można zabrać ze sobą, wyjaśniamy, dlaczego psy (zwłaszcza te duże) nie powinny latać samolotem, jeśli nie jest to koniecznie, a także dzielimy się też naszym doświadczeniem w wychowywaniu trójki dzieci z psem.
Tym razem chcielibyśmy Was zachęcić do spędzenia w Polsce wakacji z psem. Mamy nadzieję, że nasz tekst będzie dla Was inspiracją!
❥
O tym przeczytasz
Pies na plaży – Wybrzeże Bałtyckie coraz bardziej #dogfriendly
Jeszcze kilka lat temu nad Bałtykiem obowiązywał całkowity zakaz wchodzenia z psem na plażę. Na szczęście dużo się w tej kwestii zmieniło. Wzdłuż polskiego wybrzeża coraz częściej można spotkać plaże przyjazne zwierzętom. Wakacje z psem nad Bałtykiem są już możliwe np. na Helu: we Władysławowie, Jastarni czy Kuźnicy. Psie plaże są także m.in. w Darłowie, Łebie, Kołobrzegu, Ustce, Rewie, Pogorzelicy, Trzęsaczu, Międzyzdrojach, Pobierowie, Świnoujściu. W Trójmieście pies na plaży jest mile widziany od wejścia nr 34, a w Sopocie – od nr 43 do 45, w Gdyni na Babich Dołach i Kolibkach.
Pełną listę plaż przyjaznych czworonogom znajdziecie na stronie Petportal – prawdziwej kopalni wiedzy i różnych ciekawostek na temat psów. Ważna informacja: lista jest co roku aktualizowana, nie ma więc obaw, że będą tam nieaktualne informacje.
Wakacje z psem nad morzem – jak się zachować?
Kąpieliska, na których można przebywać z psami zwykle oznaczone są tablicami: „plaża przyjazna dla zwierząt”, „plaża dla właścicieli z psami” lub „strefa spacerów ze zwierzętami”. Czasem są też dodatkowo wypisane godziny, w których mogą przebywać zwierzaki lub okresy w roku, zwykle poza wysokim sezonem turystycznym. Na pozostałych plażach, zwłaszcza na tych, gdzie w pobliżu są wydmy, obowiązuje kategoryczny zakaz wprowadzania psów. Za złamanie regulaminu możemy zostać ukarani mandatem do 500 zł.
Na plaży obowiązują nas te same zasady opieki nad psem, jak wszędzie indziej. Zawsze trzymamy psa na smyczy, sprzątamy po nim kupy, pilnujemy, by nie przeszkadzał innym. Pamiętajmy też o wzięciu dla psa miski i wody. Jest to bardzo ważne zwłaszcza latem, kiedy temperatura jest bardzo wysoka i słońce świeci bardzo mocno.
❥
Z psem do lasu – zawsze na smyczy!
Wiecie, że prawie 1/3 powierzchni Polski pokryta jest lasem? Obliczono nawet, że z każdego miejsca naszego kraju można do lasu dojechać w mniej niż godzinę. Nic więc dziwnego, że las jest dla nas naturalną przestrzenią, do której zabieramy psy. Zwłaszcza, jeśli tak, jak my, mieszkamy w mieście, traktujemy las jak fantastyczne miejsce do biegania.
Jeszcze do niedawna po prostu puszczaliśmy psa luzem, uważając oczywiście na to, by zanadto się od nas nie oddalił. Jednak jak poczytaliśmy na ten temat na stronach Lasów Państwowych, okazało się, że pies w lesie powinien być ZAWSZE trzymany na smyczy. Nawet w najlepiej wytresowanym, posłusznym czy spokojnym psie (jak nasz Makaron na przykład) może obudzić się pierwotny instynkt łowcy, kiedy poczuje dzikie zwierzę. Po prostu będzie to dla niego nowa sytuacja, której nigdy wcześniej nie doświadczył.
Dodatkowo, nasz pies sam może stać się ofiarą. Może wpaść w rozstawione przez kłusowników sidła alb przez przypadek zjeść rozrzucone przez leśników „smakołyki dla lisów ze szczepionką przeciwko wściekliźnie. Istnieje też ryzyko, że podczas spaceru z psem po lesie napotkamy np. lochę z małymi, która broniąc swoje potomstwo przed drapieżnikiem (a za takiego zostanie uznany przez nią nasz pies), po prostu się na niego rzuci. Poza tym, jeśli trafimy na patrol straży leśnej, z dużym prawdopodobieństwem za nietrzymanie psa na smyczy dostaniemy grzywnę (od 20 do 500 zł wg art. 166 kodeksu wykroczeń).
Dlatego też biegając, jeżdżąc na rowerze lub spacerując z psem w lesie, trzymajmy go na smyczy lub dłuższej lince. Polecamy zwłaszcza to ostatnie rozwiązanie. Z jednej strony linka pozwoli psu na oddalenie się od nas i w miarę swobodne wybieganie się, a z drugiej będziemy mieć go cały czas pod kontrolą.
Więcej informacji o zasadach zajmowania się psem w lesie zobaczycie w poniższym filmiku Lasów Państwowych. Przy okazji zerknijcie też na ich kanał Echa Leśne na Youtube’ie – mnóstwo fajnych i przydatnych leśnych info!
❥
Czy do każdego lasu można wejść z psem?
Jak się możecie domyślić, nie do każdego lasu można wejść z psem. Ograniczenia występują na obszarach chronionych: w rezerwatach, Wstęp z psami do parków narodowych jest warunkowy można wędrować po ściśle określonych trasach, na smyczy. Czasem wymagany jest także kaganiec.
Parki narodowe – całkowity zakaz wstępu z psem tylko w 7 z nich
Całkowity zakaz wprowadzania psów obowiązuje tylko w kilku parkach narodowych w Polsce:
- Babiogórski Park Narodowy
- Bieszczadzki Park Narodowy
- Drawieński Park Narodowy
- Gorczański Park Narodowy
- Park Narodowy Bory Tucholskie
- Pieniński Park Narodowy
- Woliński Park Narodowy
Do pozostałych parków narodowych, takich jak Kampinoski Park Narodowy czy Roztoczański, Gór Stołowych, Ojcowski Park Narodowy, Karkonoski czy Świętokrzyski można wejść z psem ale pod pewnymi warunkami. Pies musi być na smyczy, czasem też wymagany jest kaganiec. Wędrować można tylko po wyznaczonych trasach.
❥
Bieszczady z psem – tak, ale nie wszędzie
Pamiętajcie też, że mimo tego, że do niektórych parków narodowych wejść z psem nie można, to nie całe tereny w danym regionie turystycznym, do którego jedziemy, należą do parku. I tak na przykład do Bieszczadzkiego Parku Narodowego z psem wejść nie można, ale przecież nie całe Bieszczady objęte są ścisłą ochroną. Warto więc przed wybraniem się na szlak sprawdzić, jak wygląda trasa, przez jakie tereny prowadzi. W Bieszczadach na Połoninę Wetlińską nie mogliśmy zabrać naszego Makarona, ale już na Dwernik Kamień tak (co też spodobało się Makaronowi). Do Rezerwatu Pokazowego Żubrów nie mogliśmy zabrać psa, ale już na Szlak Dębów Królewskich, Żebra Żubra czy Parku Pałacowego w Białowieży tak (zobaczcie, jak było fajnie!).
❥