Nie ma chyba w Polsce żadnego trzydziestolatka, który nie znałby tej serii komiksów. Seria o Kaczorze Donaldzie jest jak oranżada, jak popołudnie na trzepaku, jak familiada w niedzielę. Zna ją po prostu każdy! I wiecie, co jest w tym wszystkim najlepszego? Te kultowe komiksy dla dzieci ukazują się cały czas – od kilku tygodni nasze dzieciaki pochłaniają je jeden po drugim.
Oboje z Mario urodziliśmy się w latach osiemdziesiątych. Jesteśmy więc pokoleniem wychowanym na Panu Tik Taku, donaldówkach, „Ziarnie”, kolorowych karteczkach, oranżadzie w woreczku foliowym, tamagotchi i ortalionowych dresach (Mario) i kolorowych getrach z lajkrą (to ja). Na pewno czujecie ten klimacik, prawda? Sami rozumiecie więc, że jak tylko w nasze ręce wpada coś, co choć trochę przypomina nam czasy naszego dzieciństwa, to od razu serce zaczyna bić mocniej, buzia sama się uśmiecha a myśli szybują gdzieś tam daleko nad chmurami.
Tak też się stało, kiedy całkiem niedawno odkryliśmy, że kultowe komiksy dla dzieci o Kaczorze Donaldzie nadal są wydawane przez Egmont i co więcej, mają się całkiem dobrze! Na rynku właśnie ukazał się nowy numer Donalda w serii „Gigant poleca” – Przygoda na kempingu.
❥❥❥
O tym przeczytasz
Kaczor Donald – w Polsce od… 1938 roku!
Wiecie, że tak naprawdę polscy czytelnicy poznali Kaczora Donalda ponad 80 lat temu? Pierwsze komiksy o Kaczorku Zadziorku (bo tak wtedy nazywał się Kaczor Donald) i Myszce Miki ukazały się w grudniu 1938 roku w tygodniku „Gazetka Miki”, gdzie poza Kaczogrodem czy Myszką Miki były też wiersze Brzechwy i Tuwima. Tuż przed wybuchem II wojny światowej wstrzymano wydawanie gazetki, ale komiksy krążyły wśród dzieciaków jeszcze bardzo długo. Na pewno znacie to słynne zdjęcie amerykańskiego fotografa Juliena Bryana ze zbombardowanej we wrześniu 1939 roku Warszawy, przedstawiające dwóch chłopców trzymających w ręku tę słynną gazetkę. Bardzo przejmujący obrazek. Porusza mnie dokładnie tak samo, ilekroć na niego patrzę.
Po wojnie komiksy o Donaldzie nie zaczęły się ponownie ukazywać. Dopiero lata 90. przyniosły tu prawdziwą zmianę. Na rynku ukazał się pierwszy numer miesięcznika „Mickey Mouse” (wyd. Egmont), przemianowany w 1994 roku na „Kaczora Donalda”. Dlaczego taka zmiana tytułu? Podobno ta postać dużo bardziej podobała się polskim czytelnikom niż spokojna i trochę bardziej uporządkowana Myszka Miki. Kaczor Donald był po prostu bardziej „ludzki”. Z jednej strony narzeka na wszystko i wszystkich, zrzędzi i zapomina, a z drugiej ma ogromne serce, przeżywa wszystko trochę za bardzo. Po prostu dużo łatwiej się z nim utożsamić. Zarówno dzieciom, jak i tym trochę starszym.
Teraz o przygodach Donalda można poczytać zarówno w serii „Gigant poleca”, jak i w magazynie „Kaczor Donald”. My kupujemy serię – jest grubsza, lepiej się ją trzyma w ręce i wygląda jak mała książka. Co więcej, jest to największa seria komiksowa w Polsce – wydano już ponad 60 tysięcy stron!
❥❥❥
Kaczor Donald – Przygoda na kempingu
Najnowszy numer Donalda z serii „Gigant poleca” to „Przygoda na kempingu”. Jakżeby mogłoby być inaczej, skoro lato w pełni, wakacje trwają w najlepsze a przygoda czai się tuż za rogiem? Mieszkańcy Kaczogrodu wybierają się więc pod namiot. No i jak się domyślacie, już samo planowanie takiej wyprawy do łatwych nie należy. Jaki sprzęt kupić? Jak wbić śledzie? W jaki sposób zachowywać się na kempingu? Każdy z tych obszarów niesie ze sobą potencjalne ryzyko niepowodzenia lub przynajmniej pewnych komplikacji. Jednak jak zawsze w tego typu komiksach dla dzieci, z każdej sytuacji da się wybrnąć.
Dodatkowym atutem „Przygody na kempingu” są strony z wakacyjnymi poradami. Jest lista biwakowa, są rady dotyczące walki z komarami. Jest też cała strona poświęcona pierwszej pomocy na kempingu, obchodzenia się z ogniem, orientacji w terenie czy sposobów na zachowanie zimnego napoju bez konieczności wkładania go do lodówki. A wszystko to napisane prostym językiem, dostosowanym do percepcji przedszkolaka.
❥❥❥
Komiksy dla dzieci – idealny sposób na samodzielne czytanie
Wiecie dlaczego kochamy komiksy dla dzieci? Bo to świetna okazja do utrwalania zwyczaju samodzielnego czytania przez dzieci. Tekstu na stronie jest mało, więc dziecko nie ma wrażenia przeciążenia zbyt dużą ilością słów. Historia opowiedziana jest przede wszystkim w obrazku – dziecko musi więc być cały czas skupione, by podążać za rozwojem wydarzeń. Podane treści są po prostu dużo łatwiejsze w odbiorze. Dodatkowo, w „Gigancie” zastosowano jeszcze jedno ułatwienie. Prawie 200 stron komiksu podzielono na kilkanaście krótszych opowieści zamkniętych w rozdziały. Dzięki temu czytanie można sobie podzielić zgodnie z potrzebami dziecka. U naszych dzieci sprawdza się to idealnie.
❥❥❥
❥❥❥
Donald dla starszaków a dla Basi „Bing”!
Wiecie, jak to jest. Jeśli ma się więcej niż jedno dziecko, to oczywiste jest to, że skoro starsze dziecko coś ma, to i młodsze chciałoby mieć od razu takie samo. Albo chociaż podobne. Dlatego ilekroć Mania i Jasio dostają nowego Giganta, Basia również dostaje swoją nową gazetkę. A ponieważ od marca Basia jest już dumną dwulatką, to wskoczyła w gazetkowy przedział 2+. Wybraliśmy więc jej prenumeratę miesięcznika „Bing”.
Gazetka jest inspirowana przygodami Binga – niezwykle ciekawego świata trzyletniego królika, którego przygody można oglądać w kanale Mini Mini +. Królik mierzy się z podobnymi do dzieci w jego wieku wyzwaniami, popełnia błędy, uczy się swoich emocji. Każdy odcinek zaczyna się typowo dziecięcym problemem, z którym muszą poradzić sobie bohaterowie: Bing, jego opiekun Flop, przyjaciele Sula i Pando oraz kuzyni Koko i Charlie. Nie zawsze się udaje od razu, czasem trzeba poczekać na efekty. Jak to życiu każdego malucha.
Bing nie jest typowym komiksem dla dzieci. To raczej zestaw różnego rodzaju ćwiczeń nawiązujących do przygód głównego bohatera. Są labirynty, z których trzeba się wydostać, zadania plastyczne, zgadywanki i proste wyszukiwanki. Idealne dla takich dzieci, jak nasza Basia. Jeśli więc szukacie jakiejś fajnej, niedrogiej i mądrej gazetki dla maluszka, to Bing będzie idealnym pomysłem na początek przygody z rozwijaniem różnego rodzaju zdolności manualnych, nauką kształtów, kolorów czy literek.
❥❥❥
I na koniec… zniżka od Egmont!
Wspólnie z wydawnictwem Egmont przygotowaliśmy dla Was zniżkę na wszystkie czasopisma z oferty Egmont.pl. W zamówieniu wystarczy wpisać kod 30prasaOLA – kod ważny w dniach do 14 lipca 2021. Fantastycznej lektury! ❥
❥❥❥