Główna » Kui Buri National Park w Tajlandii – tam, gdzie żyją dzikie słonie

Kui Buri National Park w Tajlandii – tam, gdzie żyją dzikie słonie

by Karo

Pamiętacie książkę „Tam, gdzie żyją dzikie stwory” Maurice’a Sendaka? W Kui Buri National Park w Tajlandii czuliśmy się trochę tak, jak bohater tej przepięknej książki. Wszystko było magiczne: przepiękne choć trochę też straszne. W końcu mogliśmy zobaczyć na własne oczy naprawdę dzikie słonie! Na świecie zostało już niewiele takich miejsc, w których można podglądać słonie w ich naturalnym środowisku.

Zobaczcie, jak zorganizować wycieczkę do Kui Buri National Park i ile to wszystko kosztuje.

Kui Buri National Park – jak tam dojechać?

Park Narodowy Kui Buri leży na wschodnim wybrzeżu Tajlandii, nad Zatoką Tajlandzką. Zajmuje powierzchnię 969 kilometrów kwadratowych, tuż przy granicy z Mjanmą (Birmą). Z Hua Hin jedzie się tam około dwóch godzin, z Bangkoku można się dostać mniej więcej w cztery godziny. Wizytę w Kui Buri najlepiej połączyć z wycieczką po okolicy: trekkingiem po Khao Sam Roi Yot National Park, gdzie w jaskini Phraya Nakhon znajduje się jedna z najbardziej pocztówkowych budowli buddyjskich w Tajlandii, powilon królewski Phra Thinang Khuha Kharuhat. Polecamy zatrzymać się wtedy Prachuap Khiri Khan, małym kolorowym miasteczku na wybrzeżu, ok. 2 godzin na południe od Hua Hin.

Dzikie słonie idą przez dżunglę - zdjęcie autorstwa OurLittleAdventures z tekstu na blogu ourlittleadventures.pl pt. Kui Buri National Park w Tajlandii

Dlaczego Kui Buri National Park jest tak wyjątkowy?

Park Kui Buri to jedno z niewielu miejsc z Azji, w którym mamy szansę spotkać dzikie słonie w ich naturalnym środowisku. Na terenie parku narodowego żyje ich około trzystu sztuk. Kiedy nasz przewodnik wskazał nam  kierunek w którym mamy spojrzeć i nagle zobaczyliśmy bardzo wyraźnie trzy duże samice z dwoma słoniątkami, które po prostu sobie stały i spokojnie przeżuwały liście, wszyscy zamarliśmy z wrażenia.

To zupełnie inne doświadczenie, niż mieliśmy do tej pory w sanktuariach oswojonych i uratowanych z niewoli słoni pod Chiang Mai i na naszej Koh Lancie. Tamte spotkania też były niezwykłe. W końcu niecodziennie ma się szansę dotknąć ogromnego słonia, poczuć jego ciepło i się do niego przytulić.

Dzika natura na wyciągnięcie ręki

Tutaj chodziło o coś zupełnie innego. Możliwość doświadczenia na własnej skórze dzikiej natury, bez ingenerecji w naturalny rytm zwierząt, bez żadnych ogrodzeń, zasiek i płotow – to wszystko miało jakiś taki magiczny wymiar. I jasne, że ze względów bezpieczeństwa, obserowaliśmy zwierzęta z dżipa lub wyznaczonych miejsc na wzgórzu. Nie czuliśmy jednak, że ingerujemy w ich życie. One po prostu robiły to, co zazwyczaj słonie robią – spacerowały w poszukiwaniu jedzenia, jadły i znowu szły. A my mogliśmy się temu po prostu przyglądać.

Panorama dżungli w Tajlandii w parku narodowym Kui Buri - zdjęcie autorstwa OurLittleAdventures z tekstu na blogu ourlittleadventures.pl pt. Kui Buri National Park w Tajlandii
Gaury indyjskie stoją dżungli - zdjęcie autorstwa OurLittleAdventures z tekstu na blogu ourlittleadventures.pl pt. Kui Buri National Park w Tajlandii

Safari w Kui Buri National Park – czy mamy gwarancję, że naprawdę spotkamy tam słonie?

Jednak fakt, że zostajemy zaproszeni do świata tych zwierząt, nie oznacza automatycznie, że one na pewno nam się pokażą. Czasem można zobaczyć ich więcej, czasem mniej. Ale jak mówią przewodnicy z Parku, szansa jest raczej spora. Choć stuprocentowej gwarancji nigdy dać nie mogą. Poczytacie o tym więcej na stronach narodowych parków w Tajlandii. Jest tam też dokładna mapka terenu, gdzie startują wycieczki.

My mieliśmy ogromne szczęście zobaczyć 15 słoni, w tym 2 słoniątka. Nie-sa-mo-wi-te!

Jakie zwierzęta widzieliśmy poza słoniami?

Oprócz słoni, widzieliśmy ogromne czarne gaury indyjskie (takie wielkie bawoły) i dzioborożce. Istnieje też szansa na zobaczenie jeleni, szakali i zający birmańskich. My jednak ich nie widzieliśmy.

Dzikie słonie idą przez dżunglę - zdjęcie autorstwa OurLittleAdventures z tekstu na blogu ourlittleadventures.pl pt. Kui Buri National Park w Tajlandii

Ile kosztuje wycieczka do Kui Buri National Park?

Do Parku nie można się swobodnie poruszać. Można tam wjechać tylko dżipem z pracownikami parku. Kierowca prowadzi auto a przewodnik stoi z nami na pace dżipa. Koszt około dwugodzinnej przejażdżki dzipem dla naszej 5-osobowej rodziny to 1550 bathów (ok. 180 zł): wstęp do parku: 200 bathów za osobę dorosłą / 100 bathów za dziecko + koszt wynajęcia dżipa: 850 bathów.

Wycieczki są organizowane pomiędzy 14:30 a 18:00. Wystarczy podjechać pod siedzibę Elephant Observatory Site (wpiszcie w Google Maps: Elephant Observatory Site, Kui Buri National Park) i tam kupić bilet. My czekaliśmy jakieś 20 minut, aż podstawią nam naszego dżipa.

Dzieci stoją na pace dżipa - Dzikie słonie idą przez dżunglę - zdjęcie autorstwa OurLittleAdventures z tekstu na blogu ourlittleadventures.pl pt. Kui Buri National Park w Tajlandii
Kobieta patrzy na dżunglę - Dzikie słonie idą przez dżunglę - zdjęcie autorstwa OurLittleAdventures z tekstu na blogu ourlittleadventures.pl pt. Kui Buri National Park w Tajlandii
Dzikie słonie idą przez dżunglę - zdjęcie autorstwa OurLittleAdventures z tekstu na blogu ourlittleadventures.pl pt. Kui Buri National Park w Tajlandii

Zostań z nami na dłużej!

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.