Główna » Park Narodowy Khao Sok – jedno z najpiękniejszych miejsc Tajlandii

Park Narodowy Khao Sok – jedno z najpiękniejszych miejsc Tajlandii

by Karo

Jeden z najstarszych i najlepiej zachowanych lasów deszczowych na świecie. Do tego majestatyczne wierzchołki gór zatopione w ogromnym jeziorze Cheow Lan, rwące rzeki, jaskinie, dżungla, w której żyją zagrożone wyginięciem słonie azjatyckie, tygrysy indochińskie czy gibony (te ostatnie widzieliśmy dwa razy!). Park Narodowy Khao Sok to jedno z najpiękniejszych miejsc w Tajlandii, w jakich byliśmy. A widzieliśmy ich całkiem sporo. Zobaczcie, dlaczego warto wybrać się do Khao Sok z dziećmi. Mam nadzieję, że nasz praktyczny przewodnik Wam w tym pomoże.

Khao Sok to czwarty park narodowy w Tajlandii, w którym byliśmy. I mimo że każdy z poprzednio odwiedzanych parków był jedyny w swoim rodzaju, to Khao Sok – poprzez połączenie tropikalnej dżungli z malowniczymi górami wystającymi z jeziora – ma w sobie jakąś taką niesamowitą magię. Czuliśmy się tam trochę jak w Ameryce Południowej gdzieś obok chilijskich wulkanów, czy jak w którymś z parków narodowych Ameryki Północnej. Nie-sa-mo-wi-te!

Park Narodowy Khao Sok – gdzie to jest?

Park Narodowy Khao Sok znajduje się w południowo-zachodniej części Tajlandii, w regionie Surat Thani. Ten obszar chroniony rozciąga się na terenie prowincji Surat Thani, Phang Nga i Krabi. Jest to jeden z największych i najstarszych parków narodowych w Tajlandii – zajmuje powierzchnię ok. 740 km2. W jego skład wchodzą góry, lasy deszczowe, rzeki i jeziora.

Jak się dostać do Khao Sok?

Do Khao Sok można dostać się na kilka sposobów. Z Bangkoku można wziąć samolot do miejscowości Surat Thani. Po dotarciu na lotnisko, można wynająć taksówkę lub skorzystać z transportu publicznego (busiki, autobusy). Podróż z lotniska do parku zajmuje od 2 do 4 godzin, w zależności od tego, gdzie dokładnie chcemy dotrzeć. Park jest naprawdę ogromny!

Z kolei, jeśli jesteśmy na terenie Krabi, dobrym rozwiązaniem będzie wynajęcie busa, który zawiezie nas do wybranego przez nas hotelu. Podróż zajmie ok 2-3 godzin.

Jak zorganizować wycieczkę do Khao Sok?

Do Khao Sok spokojnie można dotrzeć samemu. Bookujemy nocleg na obrzeżach parku narodowego i na miejscu, albo jeszcze zdalnie, rezerwujemy różnego rodzaju „atrakcje”, które nas interesują. Mamy ich do wyboru naprawdę sporo, począwszy od trekkingów różnej długości i intensywności w tropikalnej dżungli, przez wycieczki longtailem (długa łódź z silnikiem) po jeziorze Cheow Lan, wycieczki do jaskiń, odwiedziny sactuarium słoni, po warsztaty dla dorosłych i dla dzieci: kulinarne, ekologiczne, plastyczne czy entomologiczne. W dalszej części tekstu zobaczycie, co wybraliśmy my.

Park Narodowy Khao Sok – gdzie spać?

Khao Sok ma bardzo dużo miejsc noclegowych o różnym standardzie: od klimatycznych domków w lesie deszczowym i glampingu wśród gwiazd, po pływające bungalowy na jeziorze. Zanim jednak zabookujecie nocleg, zerknijcie na mapkę parku narodowego (mapka z oficjalnej strony Khao Sok). Dobrze jest sobie uświadomić, że w Khao Sok istnieją dwa równie popularne wśród turystów obszary, oddalone od siebie o 67 km.

Jeden z nich to obszar w okolicach siedziby parku, nazywany Khao Sok lub wioska Khao Sok (po lewej strony mapy), gdzie można wędrować po trasach w dżungli, odwiedzać wodospady i uczestniczyć w różnych aktywnościach nad rzeką Sok. Drugim miejscem jest jezioro Cheow Lan, znajdujące się na wschód od siedziby parku, które jest znane przede wszystkim z pływających domków, jaskiń, punktów widokowych, szlaków czy wzgórz wapiennych.

My wybraliśmy nocleg obok wioski Khao Sok Village, a nad jezioro dojechaliśmy samochodem – zajęło nam to trochę ponad godzinę.

Domek w dżungli czy domek na jeziorze?

Na początku sami się zastanawialiśmy, co wybrać: klimatyczny domek w tropikalnej dżungli czy „instagramowy” domek na jeziorze. Ostatecznie, z racji tego, że podróżujemy z psem i jesteśmy rodziną z dziećmi, wybraliśmy domki na lądzie. Domki na wodzie, mimo że wyglądają przepięknie, okazały się dla nas nie do przejścia: nie wolno w nich spać z psem, a po drugie koszt wynajęcia takiego domku na wodzie na jedną noc równałby się kosztowi całej naszej wycieczki do Khao Sok (podsumowanie kosztów na końcu tekstu).

Co zatem wybraliśmy? Ostatecznie nasz wybór padł na dwie miejscówki w dżungli – siostrzane hotele Our Jungle House i Our Jungle Camp, oddalone od siebie o kilka minut jazdy samochodem. Zdecydowaliśmy się na te miejsca z trzech względów. Po pierwsze, można przyjechać tam z psem (a to mega rzadkość w Tajlandii!), po drugie oba miejsca mają fajny program dla rodzin z dziećmi, a po trzecie: jest tam po prostu bardzo, bardzo klimatycznie. No i last, but no least, hotele są w pełni ekologiczne i robią dużo dobrego dla lokalnej społeczności.

W końcu niecodzienne zdarza się spać w środku prawdziwego lasu deszczowego, prawda?

Our Jungle House – domek w tropikalnej dżungli

Jedną noc spędziliśmy w domku wśród tropikalnych drzew, w zbudowanym na wysokich palach. Tuż pod domkiem płynęła rwąca rzeka, obok mieliśmy ogromną wapienną skałę porośniętą lasem. Dzięki temu, że ściany domku wykonane były z bambusa, wszystkie dźwięki dżungli docierały do nas tak, jakbyśmy spali w namiocie. Wieczorami, kiedy siedziliśmy na tarasie, nad naszymi głowami (dosłownie!) przelatywały nietoperze wracające na noc do jaskiń na wzgórzu, nocą rzeka kołysała nas do snu a rano budziły nas ptaki (trochę jak w bajce, co?).

Fajne jest też to, że każde łóżko ma swoją moskitierę, są też dostępne wiatraki, jeśli byłoby za gorąco. Ale powiem Wam, że z wiatraków korzystaliśmy tylko w dzień. Nocą nie były potrzebne – domek jest bardzo przewiewny, więc było nawet chłodno. W każdej toalecie są ekologiczne, pachnące trawą cytrynową kosmetyki, do picia mamy zapewnioną filtrowaną wodę w baniaku (nie ma wszechobecnych w tajskich hotelach butelkowanej wody!).

Niesamowite doświadczenie dla nas i dla dzieciaków. I… dla naszego psa, który nie mógł się nadziwić, że jest tyle dźwięków dookoła.

Więcej o tych domkach: Our Jungle House

Our Jungle Camp – idealne miejsce dla rodzin z dziećmi

Kolejne dwie noce spędziliśmy w hotelu Our Jungle Camp, należącym do tego samego właściciela. Przenieślimy się, ponieważ chcieliśmy skorzystać z oferowanych w tym miejscu ekologicznych warsztatów dla dzieciaków. Domki są trochę większe, niż w Our Jungle House, sam teren kompleksu hotelowego też jest dużo większy. Jest tu duża farma, na której uprawiane są warzywa i owoce, z których przygotowywane są posiłki w hotelowej restauracji. Jest boisko do gry w piłkę, wieża obserwacyjna, dosyć spora restauracja z różnymi miejscówkami do chillowania. Obok płynie ta sama rzeka Sok, nad którą można sobie zejść i bawić się na jej brzegu (idealna opcja dla dzieciaków).

Jeśli więc szukacie fajnego miejsca tuż przy Parku Narodowym Khao Sok, prowadzonego w sposób odpowiedzialny i zrównoważony, w którym dobrze będą czuły się rodziny z dziećmi (i psem), to bardzo Wam polecamy te domki.

Park Narodowy Khao Sok – aktywności dla rodzin z dziećmi

Na stronie Parku Narodowego Khao Sok znajdziecie mnóstwo propozycji różnego rodzaju aktywności dla dorosłych i dla rodzin z dziećmi. Pokażemy Wam, na co zdecydowaliśmy się my.

Nocne safari

Naszą pierwszą przygodą, zaraz po zameldowaniu się w hotelu, było nocne safari w lesie tropikalnym. Na tej przygodzie zależało szczególnie Jasiowi, który jest wielkim fanem jaszczurek, węży, pająków i innych owadów – zwierząt, które nocą stają się dużo bardziej aktywne, niż w dzień.

No i powiem Wam, że nasz syn się nie zawiódł. Widzieliśmy węża tęczowego, małego warana, tarantulę, mnóstwo ogromnych, wielkości dłoni dorosłego człowieka koników polnych czy kolorowych żab. Udało nam się też zauważyć śpiące na gałęziach bambusa langury czarne i gibony, kolorowe ptaki drzemiące na cienkich gałązkach drzew. Dzieciakom bardzo, bardzo się podobało.

Informacje praktyczne

Nocne safari na terenie parku narodowego zaczyna się o 19:30, kiedy w dżungli panuje już całkowita ciemność. Cała trasa nie jest długa – ok 2-3 km. Idzie się jednak około 3 godzin, ponieważ co chwilę przewodnik pokazuje coś interesującego: zwierzę lub roślinę lub tropy, tłumacząc, co to jest, jakie ma zwyczaje, itd. Warto wziąć ze sobą latarki, długie spodnie i zakryte buty.

Safari rezerwuje się przy bookowaniu hotelu. Przewodnik jest obowiązkowy. Wchodząc na teren parku, dodatkowo trzeba kupić bilety wstępu (200 bth za osobę dorosłą, 100 bth za dziecko – bilety ważne są 2 dni) i wpisać się do książki.

Trekking po dżungli z dziećmi

Następnego dnia zdecydowaliśmy się pójść częściowo tą samą trasą, którą szliśmy na nocnym safari, przedłużając ją o kilka kilometrów. Powiem Wam, że las tropiklany widziany nocą i w ciągu dnia to dwie różne bajki. Obie piękne i fascynujące, ale całkowicie różne.

To, co nocą w dżungli może się wydawać przerażające, w dzień okazuje się zwykłym szumem wiatru w drzewach, szemrzącym strumykiem obok, kumkaniem żab czy serenadą graną na setki tysięcy cykad mających pudło rezonansowe w swoich brzuchach :).

Wiem, że często to tutaj powtarzam, ale naprawdę niesamowity jest las deszczowy! I tak sobie myślę, że inwestowanie właśnie w takie rodzinne przeżycia, zamiast kupowania kolejnej rzeczy, jest dla dzieci po prostu bezcenne.

Informacje praktyczne – Park Narodowy Khao Sok i trekkingi

Trasy trekkingowe zaczynające się przy głównej siedzibie Parku Narodowego Khao Sok. Szlaki, prowadzące wzdłuż rzeki, mogą mieć różną długość. Od krótszych, godzinnych spacerów po kilkugodzinne, bardziej wymagające trasy.

My zdecydowaliśmy się na trekking o średnim stopniu trudności: cała trasa miała ok. 8,5 km długości. Przejście jej, razem z przystankami na jedzenie, zabawą po drodze na kamieniach nad rzeką, zatrzymywaniem się co chwilę, by przewodnik mógł coś wytłumaczyć, zrobić dzieciom piszczałki ze świeżego bambusa (to był hit!), czy przyjrzeć się gibonom, pająkom i jaszczurkom, zajęło nam ok. 5 godzin.

Co wziąć? Dużo wody do picia, przekąski dla dzieci, spray od komarów, zakryte buty.

Warsztaty dla dzieci: budowanie szałasu

Następnego dnia, zaraz po śniadaniu poszliśmy z dziećmi na warsztaty. Najpierw był survival i nauka korzystania z tego, co nam daje natura. Na początku pletliśmy własne liny z wysuszonych liści bambusa, a potem Mania z Jasiem kombinowali, jak zbudować szałas z 8 tyczek bambusowych. Było więc trochę matematyki, architektury i kreatywnego myślenia.

Potem wspólnie z edukatorami (świetni, zaangażowani ludzie!) dzieci ścinały liście bambusa, by wspólnie zbudować szałas. Dzieci uczyły się, jak poprawnie zawiązać liny, żeby bambusowa konstrukcja była stabilna, w jaki sposób układać liście bambusa, żeby osłaniały nas nie tylko od słońca, ale też przed deszczem. Bardzo fajne doświadczenie.

Nikt nie jest za mały na dbanie o naturę: zajęcia entomologiczne dla dzieci

Drugimi warsztatami, w których wzięły udział nasze dzieciaki, były „Amazing Insects”. Dzieciaki uczyły się, jak ważna – dla zachowania ekosytemu na farmie i na całym świecie – jest obecność owadów. Najpierw oglądały złapane przez edukatorów owady, uczyły się rozpoznawać ich części ciała i dowiadywały się, jakie mają supermoce i jak wygląda ich cykl życia.

Potem była wycieczka po farmie w poszukiwaniu owadów. Mania, Jasio i Basia dostali siatki i specjalne pojemniczki na owady i pod okiem edukatorów szukali insektów, ukrywających się w trawie i krzewach, czy w uprawianych na farmie warzywach. Przy okazji uczyli się, jakie owady lubią być na słońcu, a które chowają się gdzieś w głębokiej trawie.

Potem było jedno wielkie rozpoznawanie złapanych owadów. Dzieci miały za zadanie rozpoznać cechy charakterystyczne koników polnych, biedronek, chrząszczy czy błonkówek. Złapane owady odnajdywały w specjalnych entomologicznych tablicach i uczyły się, dlaczego dany owad jest potrzebny dla zachowania bioróżnorodności.

Na koniec odbyła jedna z ważniejszych lekcji, jaką dzieciaki wyniosły z tych warsztatów. Dzieciaki siadły na trawie razem z edukatorami i po kolei wypuszczały na wolność z pojemniczków złapane wcześniej owady, uważając, żeby nic im się nie stało. Dziękowały każdemu owadowi za pomoc, każdego żegnały dobrym słowem.

Powiem Wam, że gdyby tak wyglądały lekcje przyrody w każdej szkole, nasz świat naprawdę byłby dużo lepszym miejscem.

Zajęcia prowadzone są na terenie Our Jungle Camp.

Wycieczka łódką po jeziorze Cheow Lan

To jest coś, co absolutnie polecamy! Kilkugodzinna wycieczka (nasza trwała od 16:00 do 20:00) po jeziorze Cheow Lan (znanym również jako jezioro Ratchaprapha) była jedną z takich rzeczy, którą na pewno zapamiętamy na długo. Dlaczego?

Po pierwsze, historia powstania tego jeziora jest zupełnie wyjątkowa. Cheow Lan powstało w wyniku budowy tamy Ratchaprapha w latach 80. XX wieku. Tama została zbudowana na rzece Sok, aby wytworzyć jezioro i zabezpieczyć okolicznym obszarom dostęp do wody pitnej oraz energii elektrycznej. Budowa tamy Ratchaprapha spowodowała zalanie doliny rzeki Sok, tworząc zupełnie niezwykły krajobraz – zalane góry malowniczno wyłaniają się z wody, a od czasu do czasu widać wierzchołki drzew rosnących w zalanej dolinie.

Po drugie, dzięki temu, że wyruszyliśmy łódką po 16:00, słońce było już dużo niżej na horyzoncie i nie było aż tak bardzo gorąco (było też lepsze światło do zdjęć). Mogliśmy więc relaksować się w spokoju na łódce, podpływać do wszystkich interesujących nas i nasze dzieci miejscówek. No i byliśmy niemal kompletnie sami. Po drodze minęliśmy może ze 3 inne łódki

Po trzecie, dzięki wycieczce po jeziorze, odkryliśmy jedną z setek znajdujących się na terenie parku jaskiń – przepiękną niewielką jaskinię Pra Khai Peich, znajdującą się w jednej z zalanych gór. Było to dosyć niezwykłe doświadczenie dla nas wszystkich.

Spływ na oponach po rwącej rzece

Park Narodowy Khao Sok to nie tylko idealne miejsce na zanurzanie się w naturę, ale też na całkiem szalone przygody :). Na spływ rzeką na wielkich czarnych oponach wzdłuż ogromnej góry nalegały nasze dzieciaki. Jak tylko zobaczyły z okien naszego domku w drzewach piszczących i śmiejących się głośno ludzi spływających rzeką na oponach, od razu zaczęły nas przekonywać, że one też chcą. No więc spełniliśmy ich prośbę.

Tube rafting można zamówić w recepcji większości miejsc, w których się zatrzumujecie – organizatorów tego typu atrakcji jest całkiem sporo. Całość trwa około godziny i wymaga nieco odwagi. Prąd w rzece jest bardzo silny, więc momentami trzeba naprawdę mocno się trzymać, żeby nie wypaść z koła. Płynie też z Wami przewodnik, który zna każdy zakręt i co jakiś czas kontroluje trajektorię spływu :). Maluchy, takie jak 4-letnia Basia, mogą spływać z opiekunem. Starsze dzieci dostają swoje koła – są one trochę mniejsze, niż standardowe koło dla dorosłych.

Nasz tip: mimo że na dworze było bardzo gorąco, to woda w rzece jest dosyć zimna. Warto więc założyć dzieciakom stroje z długim rękawem albo cienką piankę.

Park Narodowy Khao Sok – ile to wszystko kosztuje?

Pora na podsumowanie kosztów 4-dniowej wyprawy do Khao Sok dla naszej 5-osobowej rodziny. Podajemy Wam orientacyjne koszty różnych atrakcji, z których można skorzystać na terenie parku. Koszty te mogą się różnić w zależności od typu hotelu, przewoźników, restauracji, w których jecie, czy organizatorów atrakcji. Nasze podsumowanie da Wam jednak pewne wyobrażenie o tym, jaki jest przeciętny budżet, który trzeba przeznaczyć na podobne doświadczenia.

  • Noclegi ze śniadaniami w domkach w drzewach w hotelu Our Jungle House (1 noc) i Our Jungle Camp (2 noce) – ok. 1200 zł
  • 4-godzinna wycieczka longtailem po jeziorze Cheow Lan wraz ze zwiedzaniem jaskini – 350 zł
  • Nocne safari – ok. 300 zł
  • Przepołudniowe warsztaty dla trójki dzieci (budowanie szałasu + warsztaty entomologiczne) – ok. 220 zł
  • Spływ na oponach z przewodnikiem po rzece – 200 zł
  • Jedzenie w restauracjach – obiad dla naszej 5-osobowej rodziny to koszt od 60 zł do 120 zł, w zależności od miejsca, w którym jedliśmy (ceny w restauracjach podobne do cen na tajskich wyspach)
  • Wstęp do Parku Narodowego Khao Sok (bilet ważny jest 2 dni) – 24 zł za osobę dorosłą, 12 zł za dziecko (4-letnia Basia bezpłatnie)

Czy było warto przyjechać do Khao Sok? Oczywiście, że tak!

Ciekawi jesteśmy Waszych wrażeń – jeśli wybierzecie się naszymi śladami, koniecznie nam o tym napiszcie. Będzie nam miło, jeśli oznaczycie nas w swoim mediach społecznościowych.

Materiał powstał we współpracy barterowej z hotelami Our Jungle House oraz Our Jungle Camp – dziękujemy za Waszą gościnność! Była to dla nas prawdziwa przyjemność.

Zostań z nami na dłużej!

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.